Cashówki też były grane przecież.
btw. jaki ze mnie moher, skoro jestem ateistą/agnostykiem?
na Bronka
na Jarka
nie zagłosuje
oddam nieważny głos
Cashówki też były grane przecież.
btw. jaki ze mnie moher, skoro jestem ateistą/agnostykiem?
Uszczypnijcie mnie bo nie wierzę. Czy "Rysio z klanu" pokazał, że ma jaja czy to tylko takie złudne wrażenie bo dzisiaj debatował z kastratem?
Wiadomo, że Jarek to ten mocniejszy z braci K. Natomiast Komorowski nie ma nawet połowy wyrazistości Tuska i jego celności w argumentacji. Tymczasem to Rysio z klanu rozwalił Pudziana polskiej polityki.
Jarek na pytanie co PAN zrobi jako prezydent w sprawie katastrofy smoleńskiej odpowiada będę chciał, żeby to rząd się tym zajmował - żadnego pomysłu nagle nie miał mimo, że wcześniej kilka tysięcy ich wygłaszał i zleca to zadanie rządowi którego tak krytykował za działania w tej sprawie?
Bronek - "planować można wszystko - tylko kasę trzeba znaleźć" i wszystko w temacie. krótko, celnie i prawdziwie podsumował konkurenta i jego wizje
Jarosław Kaczyński chce porwać "uciśnionych" mówiąc - miałem sen! Tylko, że jak Jarek ma sen to po nim cała Polska się budzi z ręką w nocniku.
hihi
<podnieta>
co innego ale ja nigdy nie będę tak pijany by wierzyć w to w co ultrasy, nacjonaliści i mohery wierzą na trzeźwo
Debata to zdecydowane zwyciestwo Komorowskiego. "nic takiego nie mówiłem człowieku!" To było dobre. Trzeba przyznać, że wczesniejsze schowanie kandydata było ekstra posunięciem. Sztab Jarosława powinien go teraz otróć, to ostatnia deska ratunku. Albo tylko go pokazywać, rzeby nic nie mówił i na żadne pytania nie odpowiadał. Prawda jest brutalna. Jaro słabo wypada w debatach. Nie wiem czy sie spala, ale było widać różnice na rzecz Komorowskiego.
Wynik wyborów w sporym stopniu to rozstrzygnie, nie?
Nikt(choć oczywiscie w pewnym sensie JA mam racje). Słowo racja wogóle jest w tym kontekście nieodpowiednie. Chodiło o ewentualne przekonanie wyborców, a kazdy jest subiektywny w swój własny sposób.
Ja jednak byłem pewny, że debata bedzie wyglądac inaczej i juz po kilkudziesięciu minutach poczułem ulge. Wiadomo, że te wybory może tylko przegrać Komorowski. Myśle że wypadł zdecydowanie lepiej, ale nawet przez myśl mi nie przeszło, że ktoś popierajecy Kaczyńskiego uzna tak samo. Tak jak po debacie w studiu pani Staniszkis broniąc się rekami i nogami uznała...remis. Remis ponieważ ogłoszenie zwycięstwa(co powinno być normalne) mogłoby ja narazić na smiesznosć.