Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 28

Wątek: HU na FTP

  1. #1
    Nie wiem o co chodzi- moze ktoś lepiej obtrzaskany w temacie mnie oświeci Czytywałem różne strategie do HU, ale w zyciu nie spotkałem się z czym takim - zawsze 2x (lub 3x BB raise pf z dealera - jedna opcja zaleznie od gracza), zawsze call na ewentualny reraise i zawsze call z BB pf na dowolny w miarę rozsądny raise. Wydaje się to być totalnym idiotyzmem, a jednak kolesie których spotkałem i tak grali mieli na shakrscope jakieś olbrzymie ROI i dziesiątki tysięcy USD do przodu... Oczywiście z takimi sharkami wdupiałem, inna bajka, że np all in pf moje AK na ich AQ, ale pech to pech O co chodzi z tą grą? Jaki w tym sens? Czemu constant call na reraise pf z byle Q5 daje takie zyski?

  2. #2
    Dołączył
    Jan 2009
    Posty
    321
    Nie ma strategi dotyczacej HU, jednej dobrej i wygrywajacej. Moze ktos kto Cie callowal z Q5 preflop bardzo latwo ogrywal Cie po flopie, bo np. na raise cbetu twojego easy zrzucales, istotne do tej reki jest flow game.
    HU to dostosowanie sie do przeciwnika, a kto szybciej to robi ten wygrywa wiecej kasy. To co napisales wyzej "zawsze x2 (...) zawsze call z BB pf(...)" to bzdura. W HU nie ma czegos takiego jak "zawsze", chyba ze zawsze wsuwasz AA,KK,AK,QQ,JJ preflop 100> BB, i nic po za nie ma "zawsze".
    Moja strategia jest spokojna gra, a w momencie zbierania readow dorzucam niestandartowe, a czasami dziwne zagrania.

  3. #3
    Szkoda, ze odpowiedziałeś nie czytając w ogóle, albo nie czytając ze zrozumieniem. Zawsze znaczy zawsze - grałem z kolesiami HU po około 30min i zawsze to zawsze... Mój reraise to też zawsze call i nie ogrywał mnie bo spokojnie skracałem kolesia do momentu jakiegoś chorego bad beatu. Trzech gości z rzędu, jak chcesz to mam nicki tych kolesi - możesz sobie odszukać i zagrać. Np Burnzeye - kolo ma chyba z 80tys USD profitu na FTP i z dealera zawsze walił 3xbb, na reraise 6xbb zawsze call z byle crapem. Mój raise z dealera to zawsze call...

  4. #4
    Dołączył
    Jan 2009
    Posty
    321
    widocznie latwo mu sie gralo z Toba w ten sposob

  5. #5
    Dołączył
    May 2007
    Posty
    422
    No to jeśli nie jakiś ultra fart to cud.
    Ale musisz zrozumieć że w hu ręka ma podrzędne znaczenie.
    Jeśli cie ogrywali po mega bad bitach bo wychodzili z mega skrócenia to albo masz pecha (i w długim okresie wszytko sie wyprostuje wiec cierpliwości) albo nie umiesz grać przeciw shortom.
    Jeśli wszystkie twoje pojedynki trwaja po 30 min to znaczy ze jestes mega nitem wiec nie dziwie sie ze cie ze wszystkim co sie dało sprawdzali bo łatwo takich graczy wyrzucić ze stołu( bez obrazy).
    Zastanów się czy to był pech czy cie ograli, bo czytali w tobie jak w ksiażce.
    Nie płacz tylko wyciągaj wnioski

  6. #6
    Wygladało to mniej więcej tak, że z każdą sensowną ręką waliłem reraise i większość po flopie zgarniałem, ale w którymś momencie siadło jakieś Q5 na moje AQ i znowu wracaliśmy do stanu początkowego... I tak do pierwszego poważnego bad beata gdzie stawałem się shortem. Potem jakiś śmieszny all in na flush draw na flopie na moją top parkę i flush na turn - odpadałem zawsze będąc lepszym w danej ręce - jak piszę, top para vs flush draw, czy AK moje vs AQ przeciwnika... Ale pytanie jest nie o to co ja robię źle, tylko czemu to taka powszechna strategia? Jak piszę - każda sensowna ręka to reraise i call... I potem showdown moje np AQ na Q5. Zresztą, że grają tak z każdym shitem nie trudno zgadnąć skoro każdą rękę tak grają. 3 z 3 grało identycznie niemal (dwóch 2xbb raise, jeden 3xbb raise - taka różnica). I nie obchodzi mi o to co ja robiłem źle bo wiem, że nie robiłem nic źle Na taką strategię moja wydawała mi się optymalna.

  7. #7
    Dołączył
    May 2007
    Posty
    422
    Cytat Zamieszczone przez pretorian85 Zobacz posta
    I nie obchodzi mi o to co ja robiłem źle bo wiem, że nie robiłem nic źle
    Naprawdę nie chce Cie urazić ale chce zebyś coś zrozumiał

    Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy
    Sokrates
    Ostatnio edytowane przez masaker ; 17-05-2010 o 18:23

  8. #8
    Żenada... Zapytałem co to za dziwna moda grać tak jak opisałem, a ludzie skupiają się na mojej strategii chociaż ani słowa o niej nie napisałem. Oczywiście wszyscy trzej przeciwnicy się dopasowali do mnie od pierwszej ręki, bo na mnie to optymalna strategia... I wszystko jasne. A ostatnia odpowiedź to już w ogóle żenada - zachowaj sobie takie teksty na forum filozofów i nie spamuj. Jak piszesz to pisz proszę w temacie. Nikt się nie spotkał z tym?

    (Uwagi nie na temat zachowajcie dla siebie bo mnie nie obchodzą - może w innym temacie będę rozmawiał o czymś innym, temat chyba jasny i jak ktoś chciałby się podzielić swoimi spostrzeżeniami to z góry dziękuję i chętnie podyskutuje na poziomie... )

  9. #9
    Dołączył
    Jan 2009
    Posty
    321
    byles od nich lepszy, oni mieli szczescie. jedziesz gosci co maja 80K$ profitu a to nie ty dobierasz zeby wygrac tylko oni musza. szacun ziooooooom! i sory ze nie na temat

    edit: nie pozostaje nic innego bys ich ciagle dosiadal skoro zawsze byles lepszy, to tylko kwestia czasu az szczescie przechyli sie na twoja strone (lub brak pecha) i z 80k$ profitu zostana z zerem, jak nie lepiej. gl

  10. #10
    Dołączył
    May 2007
    Posty
    422
    Z samych twoich tekstów można wywnioskować jak grałeś.
    A jeśli chcesz na temat to ziomus po prostu cie zlali, nie będę cie pouczał jak sie gra z graczami super LAG( i do tego myślącymi), bo sam dobrze wiesz skoro nie popełniasz błędów. Ale może zastanów się nad rozmiarami swoich raisów jeśli koleś z q5 nie ma do niech respektu.