Górny, kur*a +99999
Górny, kur*a +99999
Nie widzę w tym obłudy, tylko naszła mnie refleksja, jak różne są wypowiedzi przed i po katastrofie.
Wałęsa, Palikot i Niesiołowski niby należą do elity, a nie potrafili z szacunkiem odnosić się do prezydenta.
Jaki kraj, taka elita.
Życzę im niebytu politycznego.
Wapomnijmy też o nich: http://lotniczapolska.pl/Zaloga-Tupo...36-splt,12748]
Możecie mnie nazywać debilem, moherem itp. itd. ale ja lubiłem prezydenta. Wg. mnie był miłym, ciepłym człowiekiem z misją. Był trochę nie z tej bajki, bo nie był medialny, ulizany i wysterowany przez specjalistów od PR. Podobnie jego żona. Naturalna i prawdziwa, szczera i pewnie bardzo sympatyczna. Nie dama prowadząca programy w TV o tym jak pić herbatę, ale kobieta niosąca mężowi kanapki w reklamówce na wypadek gdyby zgłodniał.
+1
Mam tylko nadzieje, ze nie takiego niebytu jak Kaczynskiemu....
Przenies sie czlowieku do watku politycznego i przestan uzewnętrzniać tutaj swoje poglądy.
Np. Putry nie znam, ale nawet gdybym był z PO i go nie znosil i mu publicznie nawrzucał, to w takim momencie jedyne co bym powiedział, to tak jak cytowany przez Ciebie Niesiołowski, że to "straszna, straszna tragedia i że mi brakuje słów". Bo nie myślałbym o nim jako o polityku-idiocie, tylko ojcu, który osierocił ośmioro dzieci.
Ale przyznaję, nie wszyscy umieją się unieść ponad zaściankowe polityczne przepychanki nawet w takim momencie... Dla poparcia zamieszczam link do blogu niejakiego posła Girzyńskiego, który mnie tylko utwierdza w przekonaniu, że polityka odbiera ludziom mózgi. Bo nie ma takiej ilości alkoholu tudzież innych używek, po której można wymyśleć taką teorię na śmierć Lecha Kaczyńskiego.
Blog Zbigniewa Girzy
W życiu można się nie zgadzać (bardzo często nawet trzeba) ale zawsze należy się wzajemnie szanować. Może aż takie wydarzenie było nam wszystkim potrzebne, żeby cały naród wraz z politykami na czele to zrozumiał?
Poza tym po raz kolejny los pokazuje nam, że przede wszystkim jesteśmy tylko ludźmi - ulotnymi, słabymi istotami, których życie jest kruche, a wszelkie plany, kłótnie i podziały przestają się liczyć w momencie śmierci.
Niech spoczywają w pokoju.