edit: jak juz przy wykresach jestesmy. masaker ostatnio probowal mnie przekonac, ze bzdury gadam z wysokoscia In The Money. Ile ITM jest to on wie, ale tutaj wkleje wykres z ostatnich ~800 gier.
edit: jak juz przy wykresach jestesmy. masaker ostatnio probowal mnie przekonac, ze bzdury gadam z wysokoscia In The Money. Ile ITM jest to on wie, ale tutaj wkleje wykres z ostatnich ~800 gier.
Ostatnio edytowane przez cookies ; 07-04-2010 o 13:26
masaker.. zgodze sie z Toba, mam trudny charakter a na studia zawsze jest czas.
masakerstudia w dzisiejszych czasach to ZERO, takie liceum, nic nowego. To juz nie te czasu ze na studiach mozna poznac ciekawych ludzi bo na studia idzie kazdy, czyli dokladnie bedziesz mial taki sam poziom 'znajomych' jak w miales w podstawowce czy liceum. Bedzie taki sam odsetek debili co miales do czynienia cale zycie. Zreszta szkoda mi klawiatury na rozpisywanie sie o polskim szkolnictwie.
Nie zgadzam się. Temat na dłuższą dyskusję, ale powiem tak - tego magistra czy inżyniera trzeba mieć. Można go zrobić zaocznie lub nawet dzienie minimalnym nakładem sił i mieć sporo wolnego czasu dla siebie (i dla pokera oczywiście). Generalnie na studiach niewiele się nauczysz (choć oczywiście są uczelnie, gdzie ciężko się dostać i można sie spoooro nauczyć, głównie techniczne) ale nikt Cie do pracy bez papierka nie przyjmie.
Moim zdaniem to trochę głupota i nadmierna pewność siebie, gdy się zarabia niezłe pieniądze na pokerze i nic nie robi się poza nim. Bo studia można zrobić ucząc się średnio 2h dziennie. A czego tak naprawde uczy Cię poker, oprócz kalkulowania oddsów, pewnej dyscypliny przy grindowaniu i game selection? Niczego, czego byś już nie umiał po zdaniu matury.
Czego uczy poker:
theppa.org/pdf/PokerPositiveAspects.pdf
A teraz kwestia, studiów: mam jeszcze rok, ale problem też dotyczy mnie. Póki co celem jest osiągnięcie profitu większego niż własne wydatki i jakaś kawalerka (co chyba w rok jest do zrobienia), ale na studia pójdę. Raczej nie w PL, a w UK - z racji łatwiejszego życia jako hazardzista (podatki) i fajniejszego wyboru studiów, które wg mnie będą przydatne, nie tylko dla papierka, ale dla ogólnego dorośnięcia, poznania nowych ludzi itd.
A tobie ufo, nie radzę brać więcej niż 1 gap year, później jeszcze mniej będziesz miał ochoty na studia, a i kończyć studia w wieku 30+ nie jest fajnie.
tak propo, chcialbym wrocic do poczatku tematu i tak jak zrobilem jak i kolega wczesniej, swoje wyniki juz wkleilem i dobrze byloby trzymac sie tematu i chlopaki ktore sie tu wpisuja mogliby powklejac swoje wykresy wyniki. dobrze wiedziec kto gada i jakimi wynikami jest to poparte.
Brzmi trochę bez sensu. W Anglii masz podatki, w Polsce... nie
W Anglii masz życie >2x droższe, więc musisz >2,5x więcej wykręcać na pokerze (przez te podatki).
Najlepsze do życia dla hazardzisty jest Monako (0% podatku i wszystko legal)
Moje wyniki na FTP (bo tylko tam gram teraz regularnie):
Jak na ilość gier, które rozegrałem moim zdaniem wynik całkiem niezły. Generalnie czuje, że gram dość przyzwoicie, tylko nie mam czasu grindować...
Ostatnio edytowane przez MrLebowski ; 07-04-2010 o 17:59
No, ale przecież w UK e-gambling jest legalny i 0% czyli tak jak w Monako. Co więcej, dzięki unikaniu podwójnego opodatkowania mogę zalegalizować te dochody w kraju nad Wisłą i kupić coś droższego bez zagrożeń ze strony skarbówki (powiedział facet, który jeszcze jest <18 ;D).
A w Monako nie ma fajnych uniwerków, a mimo wszystko zależy mi na czymś lepszym niż jakaś państwowa wyższa szkoła zawodowa tańca z przytupem, filia w Suwałkach.
Koszty życia fakt, są wyższe, ale analogicznie warunki bytowe lepsze drogi, służba zdrowia, dostęp do kultury itd. No, ale masz racje: jest to wada tego kraju (jak każdego bardziej rozwiniętego).
Ostatnio edytowane przez perfectto ; 07-04-2010 o 18:27
Na tym forum są moderatorzy czy samowolka tylko??