Strona 1 z 6 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 52

Wątek: stawki

  1. #1
    Dołączył
    Aug 2005
    Przegląda
    Syberia
    Posty
    1,186
    mam takie male pytanko,na jakich stawkach trzeba sobie dobrze radzic żeby móc uznawać się już za dobrego gracza????
    wiem że nie brzmi to najlepiej,ale przeskok z jakich stawek do jakich to największe wyzwanie?????
    ciekawi mnie to poprostu z czysto finansowych wzglądów,no bo powiedzmy zmieniam stawki z 0,5/0,10c nl na 0,12/025c i radze sobie świetnie ,ide dalej 0,25/0,50 nadal mi sie gra latwo i przyjemnie z odpowiednią pieniężną gratyfikacją,gdzie zaczynają się schody????

  2. #2
    Dołączył
    Jan 2005
    Przegląda
    Ciasto
    Posty
    2,287
    Od NL200, przynajmniej na PS.

  3. #3
    Dołączył
    Aug 2005
    Przegląda
    Syberia
    Posty
    1,186
    jeszcze jedno pytanko:
    na każdych limitach ktoś wygrywa a ktoś przegrywa.Więc jak to jest z tymi stawkami,czy na każdym poziomie są beznadziejni gracze????,czy może poprostu wszyscy mają bardzo duże umiejętności,i zarabiają na graczach którym sie wydaję że już mogą się z nimi równać????
    czy są osoby które zaczynają przygode z pokerem np odrazu od 200nl????

  4. #4
    Dołączył
    Aug 2005
    Przegląda
    Syberia
    Posty
    1,186
    p.s. na hollywood poker na stawkach 2000nl(stoly 10 osobowe) są dwa pelne stoly,na każdym siedzi 6 tych samych graczyto wygląda jak akcja z filmu hazardziści

  5. #5
    Dołączył
    Jan 2005
    Przegląda
    Ciasto
    Posty
    2,287
    Na kazdym poziomie sa gracze, ktorzy mysla, ze sa wstanie wygrac z graczami o pare klas lepszymi.

  6. #6
    Dołączył
    Nov 2005
    Posty
    386
    posłuchaj dawkar,, poker to nie football , w pokerze nie ma az takich roznic w poziomie, tzn. ze zawodnik grajacy na 1/2nl moze ograc zawodnika grajacego 50/100nl. Poker to w duzej mierze gra losowa. Wiele razy czytalem ze poczatkujacy gracze ogrywali w pojedynkach heads up znane gwiazdy. Czasami smieszne jest to ze sie tak przypisuje komus ze jest kilka klas lepszy od innego itd. poza tym tutaj wszytko sie bardzo szybko zmienia, przez pol roku jestes krolem na primie jak zweig , a potem pozostaje ci tylko rap( ci co znaja prahlada i jego muze wiedza o co chodzi).

    niech zgadne zaraz sie wielcy experci odezwa, co przeczytali gdzies ze trzeba miec 20 razy buy in itd, ze stopniowo zwiekszac stawki itd. Czasami jest tak ze latwiej sie gra na wyzszych stawkach , gdyz gracze sa latwiejsi do przewidzenia i bardziej walcza o pot,, Wszystko zalezy od twojego stylu. Znam wielu graczy co grywalo ze mna na stawkach 0.5/1nl i nizszych, a potem za pare tygodni ze zdumieniem ich widzialem na stolach 10/20nl i tam kosili niezle kase, az nie mogles wyjsc ze zdumienia.

  7. #7
    Dołączył
    Mar 2005
    Przegląda
    Szczecin/Manchester/Hong Kong
    Posty
    1,816
    fishisfish - nie mowimy tu o rzadzeniu przez 2 tygodnie na 10/20 NL itp tylko o long runie. W dluzszym okresie wyjda na wierzch roznice w poziomach. Kazdy moze wygrac headsup z Philem Ivey. Ale ciezko byloby wygrac z nim 6-7 headsupow z 10. Wycieczki na wyzsze stawki udaja sie nielicznym. Najczesciej jest to kilka dni w chwale i potem strata wszystkiego. Dlatego mysl sobie co chcesz ale najlepsi (ktorzy nie rzadza na 10/20 NL przez 2 tygodnie tylko od kilku lat na takich stawkach i wyzszych) powiedza ci ze 20buyinow to absolutne minimum.

  8. #8
    Dołączył
    Nov 2005
    Posty
    386
    zdzisio napisal
    nie mowimy tu o rzadzeniu przez 2 tygodnie na 10/20 NL itp tylko o long runie.
    skoro mowimy o long runie, to moze dodam ze prahlad friedman czy tez ram Vaswani( mozna na nich stawiac sportingbet na zwyciezce Wsop2006), okolo rok temu byli najlepsi i rzadzili na primie , a dzisiaj jedyne co po nich zostalo to wspomnienia. I chyba nie powiesz mi ze ktorys z nich nie mial przynajmniej 20razy buyin. Generalnie probuje powiedziec to , ze nawet jak masz 20buy in i nie umiesz dobrze grac to i tak je przegrasz, tylko ze troche dluzej z tym zejdzie,

  9. #9
    Dołączył
    Mar 2005
    Przegląda
    Szczecin/Manchester/Hong Kong
    Posty
    1,816
    Z tym to sie w 100% zgadzam. Mi chodzilo o to ze na kazdych stawkach mozna przez jakis czas rzadzic ale w dluzszym okresie na wierzch wychodzi roznica poziomow. A te przynajmniej 20buyinow (choc na wyzszych stawkach i przy grze shorthanded to ponoc tez stanowczo za malo) daje jakas tam gwarancje ze nie zbankrutuje sie mimo dobrej gry. Co do Prahlada to sam jestem bardzo ciekaw co sie z nim stało. Pamietam jak przegrywal sporo z KaneKungFu na UB (ponoc na tamtejszym NL 50/100 przegral z nim ok 150k) ale nie chce mi sie cos wierzyc zeby zbankrutowal. Gdzies wyczytalem ze ponoc zrobil sobie przerwe itp. Ale moze ktos wie wiecej?

  10. #10
    Dołączył
    Nov 2005
    Posty
    386
    pod koniec swojej gry na primie Prahlad gral jak prawdziwa fish,, co chwila all in do flushdraw albo do straightdraw za caly buy in chociaz pot byl kilkakrotnie nizszy. Decydujacym momentem byl chyba jego pojedynek z I Knock U ( patrick antonius prawdopodobie) na 200/400nl. W pewnym momencie IKU mial ponad 500K przy stole, Prahlad stracil okolo 12 buy in pod rzad , w wiekszosci all in do drawow i bluffy. Potem Prahlad wygral jeden wielki pot , a mianowicie 200K i wtedy IKU opuscil stol,, pamietam jak zweig wtedy caly czas mowil ze never more respect itd, ciekawe jak sie czul po stracie okolo 300K . To bylo chyba przelomowy pojedynek pod koniec gry prahlada na primie. Chociaz wczesniej tez przegral okolo 500K do The Sea( Fuat Can) ale to bylo w okolo trzech sesjach. Teraz tak naprawde nikt nie wie co sie stalo z Prahladem, czy gra jescze na jakims innym pokerroomie czy dal sobie narazie spokoj z pokerem. I tak powstaja legendy :P