Strona 3 z 41 PierwszyPierwszy 1234513 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 404
  1. #21
    Dołączył
    Dec 2008
    Przegląda
    Mysłowice/Gliwice
    Posty
    2,880
    lol@wszyscy którzy pisza że zrzucenie 15kg ot tak jest easy

    Cytat Zamieszczone przez ->JA<- Zobacz posta
    Moze zaklad ze wyjdziesz na dwor?
    no ty

  2. #22
    Dołączył
    Apr 2006
    Przegląda
    Opole
    Posty
    331
    To jest easy. Przy Twojej nadwadze, zejscie do 85 kg to beda dwa tygodnie jezdzenia na rowerze po 1h dziennie. "Pierwszy" tłuszcz schodzi momentalnie.

  3. #23
    Dołączył
    Dec 2008
    Przegląda
    Mysłowice/Gliwice
    Posty
    2,880

  4. #24
    Dołączył
    Dec 2008
    Przegląda
    Mysłowice/Gliwice
    Posty
    2,880
    Mogę zmienić na 90dni i zwiekszyć odds do 1:1,5
    To jest max...

  5. #25
    Dołączył
    Feb 2006
    Przegląda
    wrocek
    Posty
    1,348
    no ale my z Adamem mieliśmy problemy z nadwaga (obaj jesteśmy raczej drobni - w sensie ,że nieprzypakowani) i waga 84kg to dla nas naprawde duuuuuzo. (ja wygladałem obleśnie, to ty Adaś musiałeś wygladać megaoblesnie)

    Anoxic, pisanie mniej lub bardziej prawdziwych bajeczek o tym jak to masz gigantyczne problemy ze zrzucaniem wagi nie zadziałają pewnie na nikogo.

    po prostu to jest banalne do zrobienia. i żal mi Cie , że tylko kasa może Cie zmobilizować do zrobienia tak prostej rzeczy jak zrzucenie 15kg. chłopie , zrób to dla siebie, bo inaczej bedziesz fjuta ogladał tylko w lustrze a laski beda się odwracać z niechęcią na Twój widok.
    taka perspektywa to zbyt mała mobilizacja?????? looooooooooool
    mnie na samą myśl o tym przeszły dreszcze....

  6. #26
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    1,505
    IMO to nie jest takie mega EZ

    Ja dwa lata temu ważyłem 105 przy wzroście 180

    w dwa tygodnie zrzuciłem za pomocą jakiejś tam diety 10kg, ale samo zrzucenie to nie wszystko, trzeba się jeszcze obronić przed efektem jojo

    wróciłem zatem do sportu i to dość intensywnie, efekt jest taki, że teraz ważę 84 i to przy przyroście mięśni, ale idę o każdy zakład, że przy siedzeniu całe dnie przy kompie i żarciu fastfoodów nie byłoby szans nie wrócić z powrotem do opasłej sylwetki

  7. #27
    Dołączył
    Dec 2008
    Przegląda
    Mysłowice/Gliwice
    Posty
    2,880
    geez, alutek, lubię Cię ale proszę nie wmawiaj mi że to jest TAK EASY skoro ja wiem że dla mnie to ZDECYDOWANIE NIE JEST EASY, tylko było by to dla mnie trudne wyzwanie. Znam siebie.

    Poza tym Aston ma dużo racji, schudnac okej, a co potem z efektem jojo?

  8. #28
    Dołączył
    Dec 2007
    Posty
    249
    Mam kolege z pracy który wazył jakoś ponad stówe i wygladał naprawde jak gruba świnia. Pracuje jako informatyk i chodzilismy zawsze na kebaby no i ciagłe siedzenie w pracy przed kompem. Poprostu z dnia na dzień przestał prawie wogóle jeść (swoja droga strasznie niezdrowe) I od około dwuch lat jest chudą dupą i wcale joja nie ma :]. Poprostu trzeba być twardy a nie miekkim.

  9. #29
    Dołączył
    Dec 2007
    Posty
    102
    Cytat Zamieszczone przez alutekfiutek Zobacz posta
    jakie Ev+??? co ty gadasz?
    a nawet wcinając pizze i pijąc browara można na luzaku zrzucić 15kg w 100dni. ja np mogę się ząłożyć ze przez 100 dni zjem min 100 pizz i wypiję 150 browarów i nie przytyję więcej niż o 2-3 kg...
    ludzie nie piszcie takich bredni bo sie tematu odechciewa czytac... przelicz sobie kalorie fizycznie nie mozliwym jest zeby jedzac codziennie pizze popijiac przy tym 1,5 butli browara nie przytyc i to drastycznie... chyba ze mowisz tutaj o mini pizzy z piekarni pana Henka lub tez riggi mrozonej z kartonu. Anoxic preferuje raczej pizze zamawiane, ktore zawieraja dużą zawartosc tluszczu i kalorii. Anoxic odpusc sobie zaklad i wez sie za siebie bo skonczysz w szpitalu(to chyba jest wystarczajaca motywacja)! Ja mam aktualnie 181 cm i 88 kg i jade 6 weidera juz 20 dzien, polecam ci to cw na poczatek plus dieta..

  10. #30
    Dołączył
    Feb 2006
    Przegląda
    wrocek
    Posty
    1,348
    Aston,
    od wielu lat nie uprawiam żadnego sportu (jedynie bardzo okazjonalne wyjscia na pilke max 2 razy w roku), spędzam przed kompem kilkanaście godzin dziennie. na weekendy wpada tesciowa która robi milion kotletów, bardzo czesto jadam na mieście, prawie nie jadam zieleniny i jestem leniwą wozidupą która swoim autem jedzie nawet po fajki do kiosku za rogiem i jakos udaje mi się trzymac wagę 71-74kg.