Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 24
  1. #1
    Dołączył
    Jul 2005
    Przegląda
    Wafka
    Posty
    597
    Witam,

    Potrzebuję dobrych rad w kwestii kupna używanego samochodu. Ale po kolei:

    Moja dziewczyna ostatnio postanowiła zmienić pracę. Od zawsze używaliśmy jej samochodu służbowego, najpierw jednego, potem drugiego - teraz po zmianie pracy samochodu służbowego już nie będzie...

    Mamy jednak możliwość zakupu tegoż samochodu, który i tak dotychczas był praktycznie "nasz" - byliśmy i jesteśmy od nowości jego jedynymi użytkownikami.

    Samochód jest z sierpnia 2007, model to Opel Astra Classic (Astra II) 1.7 CDTI (więc diesel). Lakier metalik, pięciodrzwiowy, klimatyzacja, elektryczne lusterka i szyby, zamek centralny, dwie poduszki - w zasadzie standard. Przebieg 78 tys. km. Nigdy nie brał udziału z żadnym wypadku - tylko zdarzały się jakieś małe odrapania lakieru czy zderzaków.

    Wady: trochę świszczy turbina (podobno wymaga regeneracji), delikatnie piszczy pasek klinowy, czasami przy hamowaniu słychać lekki szum w okolicach tylnego koła. Za 8 tys. km powinno się wymienić klocki i tarcze hamulcowe.

    Stan ogólny: dobry z plusem

    Cena: 24 tys. PLN.

    Do końca tego tygodnia musimy się zadeklarować, czy chcemy brać ten samochód, czy nie. Alternatywą jest próba kupienia czegoś w podobnej cenie na wolnym rynku, pewnie za jakieś 25-30K. Problemem jest jednak to, że średnio znam się na zakupach samochodowych, więc proces kupowania będzie mocno na zasadzie "kota w worku"...

    Powiedzcie mi proszę, czy ta cena za taki samochód jest dobra/zła/przeciętna?
    Czy łatwo mi będzie kupić coś używanego podobnej klasy za 25-30k bez ponoszenia ryzyka związanego z tym, że samochód w jakiś sposób jest trefny?

    Samochodu potrzebujemy głównie do sprawunków w Warszawie, czasem jakiś wyjazd weekendowy czy miniwakacyjny - raczej bez długich tras, do tego wolimy samoloty

    Będę wdzięczny za dobre rady...

    pzdr

  2. #2
    Dołączył
    Feb 2006
    Przegląda
    wrocek
    Posty
    1,348
    Bocian, jesli samochód spełnia Wasze wymagania i nie potrzebujecie nic lepszego to imo oddanie tej astry byłoby słabym pomysłem. cena ktorą Wam zaproponowali jest bardzo uczciwa. ale przede wszystkim znasz historię tego auta!!! to wielki plus!!!

    z tego co napisaleś wnioskuję , że nie jestes specem od samochodów. uwierz mi na słowo , że szukanie auta do kupienia mając budżet 25-30k to droga przez mękę. trzeba być choć odrobię kumatym , by się nie dać zrobić w balona. oszczędź sobie tych problemów jesli nie masz potrzeby by jeździć bardziej wyszukanym autem.

    ale jest jedno "ale" - turbina... zdecydowanie odradzam regenerowania turbiny. co by ci nie opowiadali fachowcy to skuteczność takiej regeneracji to max 40% i po niedługim czasie znów bedą z nią problemy. zakup nowej turbiny może być dość kosztowny. dowiedz się jakie to koszta, ja tak na wyczucie oceniam koszt turbiny do tego silnika na ok 3tys zl. koszt regeneracji lub zakup używanej to będzie pewnie wydatek 1000-1500zł. wg mnie nie warto oszczędzać na tej części.
    robocizna nie powinna być specjalnie droga i raczej nie przekroczy kilku stówek. zdecydowanie też zalecam w miarę szybką wymiane turbiny jesli jest uszkodzona. awaria turbiny podczas szybkiej jazdy może się źle skończyć. turbina wsysa olej i może dojść do uszkodzenia wtryskiwaczy i do zatarcia silnika a wtedy koszt naprawy może być nawet pięciocyfrowy. może z racji tej swiszczacej turbiny stargujecie jeszcze coś z tej ceny? za 22-23 tys to spokojnie bym kupił ta astre na Waszym miejscu i wymienił turbine.

    mam jeszcze pytanie o sposób jazdy. turbina nie powinna szwankować po takim przebiegu i jej awaria może byc wynikiem nieprawidłowego korzystania. silniki diesla wymagają dość specyficznej 'kultury jazdy". mam na mysli to by oszczędzać silnik zaraz po odpaleniu, nie przekraczać 2k obrotów póki sie nie rozgrzeje.. bardzo istotną sprawą jest by po ostrzejszej jeździe broń boze nie gasić silnika zaraz po zatrzymaniu się. warto odczekać choć kilkanaście sekund by schłodził się olej w turbinie.

    szumy w kole to pewnie łożysko, więc raczej drobiazg dla portfela.
    klocki, płyny, tarcze to i tak byście musieli wymienić w prawie kazdym zakupionym uzywanym samochodzie, więc i tak nie jest źle jeśli jeszcze 8tys km macie do przeglądu.
    ale tutaj wiecie , że na częściach eksploatacyjnych się skończy, a kupując nie wiadomo co, to raczej warto mieć jeszcze 5tys w kieszeni na niespodziewane wydatki.

    daj znac jaką decyzje podjąłeś

  3. #3
    Dołączył
    Jun 2006
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    163
    No to ja też coś powiem w temacie

    1)Cena jak najbardziej korzystna, przewertowałem z ciekawości gratke i otomoto astra 1,7 diesel 2007 (podobno pierwszy włascicel, przebieg w granicach 100,000 kosztuje ponad 30 tys).

    2)Firmy czesto odsprzedają służbówki pracownikom po tańszej cenie jak kończy im się assistance.

    3)Przeważnie w takich firmach auto ma w serwisie załatwiony pełny pakiet czyli obsługa all inclusive w razie czego(howolwanie , zastępcze autko itp). Moze uda się wam dogadać z firmą że byście sobie takie asiistance przedłużyli (opel ma takie coś jak gwarancja 3 roku na części nieesploatacyjne, [poiwinno się pod to dać podciągnąc wymiane turbiny] ale niechętnie o tym mówią (mi tak wymieniali pompe wtryskową)

    4)Jak auto znasz to sie nawet nie zastanawiaj tylko bierz, o lepszą okazję będzie Ci ciężko
    5)no i jak było post wyżej oszczędzaj turbine, po właczeniu poczekaj w aucie z minute zanim ruszysz i tak samo w jak kończysz jazdę (przez cały rok nie tylko w zimę )

    PS i 78 tyś na 3 lata autka i diesla to prawie jak nowy

  4. #4
    Dołączył
    Jan 2007
    Posty
    352
    dokladnie, zgadzam sie z alutkiem jesli chodzi o ta astre. strasznie ciezko teraz kupuje sie samochod uzywany "nieznajomego" pochodzenia, szczegolnie jak ktos nie bardzo jest w temacie. sprowadzony, na 96 % bity nie wiadomo co i jak i gdzie a po zakupie zaczynaja sie wydatki. oczywiscie nie mowie ze nie da sie dobrze kupic samochodu ale na pewno trzeba poswiecic na to baardzo duzo czasu i sie troszke znac. a tutaj macie pewna przeszlosc samochodu co jest ogromnym plusem.

    jak pasuje wam silnik, model, design, kolor (nie wiem na co tam zwracacie uwage ) to opcja jest na pewno bardzo dobra

  5. #5
    Dołączył
    Oct 2005
    Posty
    2,317
    Ja również zgadzam się z alutkiem. To, że znacie historię tego auta to jego największa zaleta. A jak nie potrzebujecie bajerów to nic tylko brać.

    jdx

  6. #6
    Dołączył
    Dec 2008
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    784
    Za tyle - 25tys, to nie kupisz takiego samochodu z tego rocznika
    tu masz pewnosc bo od poczatku byl z Tobą i mysle ze nie masz co sie zastanawiac, a tak nawet jak kupisz podobny to zaraz bedzie trzeba wkładać kupę kasy

  7. #7
    Dołączył
    Feb 2006
    Przegląda
    wrocek
    Posty
    1,348
    jeszcze jedna mala uwaga jeśli poprzednie posty Cie nie przekonały do zostawiania sobie tej astry.
    dieselek z 2007 roku, z klimą, z przebiegiem tylko 78k za ok 80% rynkowej wartości to okazja, której nie spotkasz na rynku wtórnym. jeśli nawet bedziesz musiał wyłożyć na nową turbine to i tak warto.
    na rynku wtórnym bardzo trudno o "perełki". czy jeśli ktos normalny (tzn ktoś kto dbał o auto a nie je katował) sprzedaje kilkuletnie autko , które jest zadbane, ma mały przebieg itp to czy wydaje Ci się , że takie auto trafia na np. allegro? może raz na 10000 sie taki przypadek wydarzy, ale w pozostałych przypadkach na pewno wśród blizszych lub dalszych znajomych sprzedającego znajdzie się ktoś kto z pocałowaniem ręki kupi takie auto. i nie będzie wybrzydzał , że kolorek lakieru nie taki, albo ze tapicerka mogłaby być skórzana a nie jest albo, że ryska na drzwiach. w takich przypadkach pewne pochodzenia auta jest wystarczająco mocnym argumentem by auto kupić bez zwracania uwagi na drobiazgi.
    jak ktoś wspomniał wyżej, na rynek wtórny trafiają głównie mniejsze i większe złomy wśród, których ciężko o naprawde zadbane auto. szczególnie jak ktoś się nie zna na samochodach to może wdepnąć w niezłe gówno nawet kupujac auto w komisie lub używane od dealera....
    wyjazd na zachód po auto też nie jest łatwą sprawą. dochodzą duże koszty dodatkowe a niemiec czy szwajcar wcale nie jest filantropem i dobrego auta za psie pieniądze nie sprzeda jak nam wciskaja handlarze, że ich autko to cud , miód , malinka i że Helga tym jeździła tylko do aldika po zakupy i pilnie musiala sprzedać , bo potrzebowała na remont dachu i stąd ta okazyjna cena....

    kupuj ta astre i nawet sie nie zastanawiaj. jak Ci się znudzi to ją sprzedasz za rok i jeszcze na tym zarobisz.

    a tak na lekkim off topie mam małą dygresję. bardzo mi się podoba polityka wielu firm, które mają dużo służbowych samochodów. jak wiecie zazwyczaj takie auta były mocno katowane w mysl, że to auto służbowe i mam to w dupie co się z nim stanie. teraz się dużo zmieniło, bo firmy wpadły na dobry pomysł: przedstawiciel/pracownik dostaje nowe służbowe auto. szef mówi do pracownika: auto wzieliśmy w leasing na 3 lata. po tym okresie auto pójdzie na sprzedaż. ty będziesz miał prawo pierwokupu tego auta za 70-80% jego rynkowej wartości i bedziesz mógł z tym autem zrobić co zechcesz. - doskonały pomysł! nawet debil bedzie teraz dbal o takie auto bo wie że będzie potem jego albo , że zarobi na sprzedaży kilka solidnych tysiaków. na dodatek firmy nie oszczędzają i przez te 3 lata autko ma robione wszystko co trzeba w ASO. a firmom wbrew pozorom opłaca się sprzedać auto pracownikowi za mniej niz wartość rynkowa. po pierwsze szybko pozbywają się auta a po drugie jesli pracownik dba o auto to firma mniej wydaje na jego naprawy, rzadziej tacy przedstawiciele jeżdżą jak pojebani , więc nie mają problemów z wakatami gdy się taki zabije itp itd...
    same plusy. i gratki dla tego co na to wpadł!
    Ostatnio edytowane przez alutekfiutek ; 23-02-2010 o 00:04

  8. #8
    jako pracownik autoryzowanej stacji dealerskiej chętnie od Ciebie kupię tą astrę za 26 000 zł na szybko zarobisz tysiaczka hehe żart, nie będę się powielał z alutkiem natomiast cena jest wyśmienita także życzę dalszej bezstresowej eksploatacji.
    pozdro

  9. #9
    Dołączył
    Jul 2005
    Przegląda
    Wafka
    Posty
    597
    Straszne dzięki wszystkim za odpowiedzi.

    Zdecydowaliśmy się wziąć ten samochód, zwłaszcza, że firma obniżyła cenę do 20k i naprawiła troszkę zmęczone zderzaki. Same plusy

    Dzięki Wam decyzja była łatwiejsza

    Jeszcze raz tenks i pzdr

  10. #10
    Dołączył
    Jun 2003
    Przegląda
    Anfield Road
    Posty
    2,967
    astran martin FTW