No na mnie też zrobił wielkie wrażenie gdy po raz pierwszy zobaczyłem go na żywo kilka miesięcy temu. Omal się nie porzygałem stojąc w kolejce po kebab. Podobne uczucia budzi we mnie jeszcze tylko jakiś festyniarski SUV mazdy zdaje się.
Zabawne jest to parcie marketroidów na wymyślanie nowych określeń które są IMO niezbyt udane delikatnie mówiąc. Bo połączenie "sportowo-użytkowy" jest IMO groteskowe. Tak jak np. konserwatywny liberalizm. SAC to z kolei takie masło maślane IMO.
jdx
Tomkins, Infinity FX50 to przesliczne auto - 100 razy ladniejsze od BMW i dwa razy tańsze. za 280k dostajemy nówke auto na pełnym wypasie i ok 400 kucy pod maską. ale to SUV, a nie SAC choćby dlateg,o że w Infinity siedząc z tyłu nie musisz kłaść głowy na kolana jak w X6
jdx, no cóż , tak jest skonstruowany swiat, że kazdy chce sprzedać swój produkt, więc wymyślają różne głupoty. ja tylko stwierdzam zaistnienie tych aktów a o gustach nie ma co dyskutować.