Dawno nie grałem donkamentów no to postanowiłem sobie zagrać. Pierwszy poziom blindów, stack poczatkowy 1500, piąte albo szóste rozdanie:
$10/$20 No Limit Holdem
9 Players
Hand Conversion Powered by weaktight.com
Stacks:
UTG ($1,840)
UTG+1 ($1,480)
MP1 ($1,460)
MP2 ($1,540)
MP3 ($1,330)
Hero (CO) ($1,450)
BTN ($1,470)
SB ($2,930)
BB ($1,500)
Pre-Flop: ($30, 9 players) Hero is CO
3 folds, MP2 calls $20, MP3 calls $20, Hero raises to $120, 3 folds, MP2 calls $100, MP3 calls $100
Flop: ($390, 3 players)
MP2 bets $195, MP3 calls $195, Hero calls $195
Turn: ($975, 3 players)
MP2 bets $243.75, MP3 calls $243.75, Hero goes all-in $1,135, MP2 calls $891.25, MP3 goes all-in $771.25
Przeciwnicy jak dotąd nie pokazali dużej siły i momencie pusha na turnie jestem pewny, że mam najlepsza rękę. Aczkolwiek podejrzewam, że mam nie więcej niż 60% na wygranie rozdania. Na keszu bezdyskusyjny push for value. Ale uwzględniając fakt, że jest to turniej pushować w takiej sytuacji i ryzykować turniejowe życie? Może warto wrzucić resztę kasy dopiero na bezpiecznym river? W razie niekorzystnego rivera zostanie mi jeszcze 900 żetonów. Powiedzmy że nie jest to typowy donkament tylko jakiś Sunday500. A może walimy grubo już na flopie?
jdx