AK zlimpowane i trafione - kiedy fold

[Cain]

All in =/= value bet ?? :O

O fakt. Lub raczej o Fuck't

+1

[Lesio]

wynik i ostateczny przebieg rozdania?

[Josek]

Nie uwierzę, że ktoś kogo można określić jako tight wejdzie mając 82 na ręce. Mając dwie pary ten call po rr byłby dziwny. Mogę się założyć, że miał albo parę TT, JJ, QQ albo K i słabego kickera.


Można wejść mając 56s ale nie 82s. To zbyt głupie.

podoba mi sie obstawianie myslacego gracza w limpowanej puli oop na TT, JJ, QQ

ja calluje flopa, calluje lub betuje turna (underreprezentowalismy reke, jesli odpuszcza turna, to albo gave up on his bluff i nie wyplaci jak nie trafi lepiej, albo kontroluje pule z TPWK, druga para i wlasnie przez to, ze nie obstawia nas raczej na AK dolozy), tak samo gram vbeta na river lub calluje, spokojnie bedzie vbetowal worse.

as played a) skladam sie do 3betu na flopie
b) tutaj lekki problem mam, bo nie wiem z czym ogarniajacy gracz by tak zagral... call raise flopa, donklead turn... wyglada na WA/WB i bym callnal i zlozyl sie na ewentualny bet na river, chyba ze bylby to maly bet.
c) gosc callnal raisa, nie znaczy ze ma lepiej, ale znaczy ze zwykle cos ma, ja kontroluje pule, co pozwoli mi wyciagnac value na river, od ukladow ktore normalnie by mi tam nie zaplacily
d) po checkach na turnie nie folduje rivera za 2500, a jesli do mnie czeka, to ja gram vbet

edit: a, i ja praktycznie nigdy nie open limpuje, a juz napewno nie 20% rak ktore gram

[kleopl]

Rozwiązanie wraz z moim rozumowaniem:

Siedziałem na SB z
Hero z rozdania to młody, agresywny, dobry Fin.
Dlatego o decyzji preflop nie było co dyskutować.

Wiem, że mój leadbet na flopie jest oczywiście dziwny, ale ja już tak dziwnie gram Gdyby gość mnie scallował (tak jak większość z Was proponowała) to ucichłbym do końca rozdania, chyba, że trafiłbym cudowny turn/river.

Ale właściwa zabawa zaczęła się po jego raisie - bo z czym może to robić?
a) sety - 22 z uwagi na moją dwójkę niesamowicie mało prawdopodobne, 88 ten gracz raisowałby w zdecydowanej większości przypadków preflop, KK - możliwe, ale sety przecież są rzadkością,
b) drawy - brak,
c) dwie pary - bardzo wątpliwe,
d) slowplay preflop i dobra jedna para typu AA/AK - możliwe,
e) średniej siły król, który robi raise dla informacji - możliwe, choć raczej raisowałby preflop,
f) blefy - możliwe.

W range'u gościa jest moim zdaniem bardzo ale to bardzo niewiele rąk, które na tym boardzie wytrzymają silny nacisk ze strony moich potencjalnych "any two" - więc chcę blefować. Pozostaje pytanie, jak to najlepiej zrobić. Patrząc na odpowiedzi większości z Was o foldowaniu, najprościej i najskuteczniej raisować od razu, ale stwierdziłem, że board jest tak bezpieczny dla mojego "monstera", że mogę trochę poslowplayować. Na turnie niebędącym asem ani królem chciałem solidnie przyładować .
Ale niestety wyskoczył trefl i zmieniłem plan . Stwierdziłem, że check-raisnę wygrywając więcej, a check gościa aż tak bardzo mnie nie zmartwi, bo dostanę darmowe outy. Przeciwnik kontrolując pulę rozsądnie zaczekał i na riverze trzeba było po prostu się poddać a nie wracać do poprzedniego, dobrego ale zniweczonego na turnie, planu.

[Trias]

A czemu nie. Jeśli BB nie jest typem squeezora to calluje tutaj czasami i z 82, nikt mnie nie będzie podejrzewał o taką rękę jak trafię 2 pary, dlatego mam dobre implied odds na flopie np. A28 na pewno kogoś skubnę na trochę żetonów.

Szansa na trafienie dwóch par lub wyżej (nie licząc stritów czy flushów) to 3.5% (27.5:1), czyli raczej nie masz za dobrych implied odds.