Villain, na buttonie, betuje często, ale max 1 BB (dając b. dobre oddsy).
I teraz:
1. callujemy z takim zakresem jak gdyby zrobił potbet?
2. callujemy z takim zakresem z jakim otwieramy z buttona?
3. callujemy z jakimś innym zakresem?
Villain, na buttonie, betuje często, ale max 1 BB (dając b. dobre oddsy).
I teraz:
1. callujemy z takim zakresem jak gdyby zrobił potbet?
2. callujemy z takim zakresem z jakim otwieramy z buttona?
3. callujemy z jakimś innym zakresem?
Wybierając zakres callowania, musisz się odnieść do jego gry na flopie.
Jeśli później na każdym etapie masz mini bety to możesz sobie sprawdzać z czym tylko chcesz(co oczywiście potrafisz obsługiwać).
Jeśli jednak na flopie i turnie gra bet poty, to większa selekcja jest zdecydowanie mądrzejsza.
Dość dobrze działającą kontrą na nie floatujących przeciwników jest 3bet do jego mini betów. Bardzo często po prostu nie betują już bo boją się 3beta.
Rozumiem, ze chodzi o tak zwanych minraiserow preflop? Czyli tych, ktorzy z buttona robia zawsze minraise. IMHO powinienes grac jak do tej pory dostosowujac tylko swoj range ze wzgledu na implied oddsy, czyli go rozszerzajac po prostu. Co do 3betow pod zadnym pozorem nie powinienes zwiekszac ich czestotliwosci na sile. Trzeba je tylko nieco zmodyfikowac ze wzgledu na to czy pf minraiser nie folduje do 3betow, czy folduje je za czesto.
Ostatnio edytowane przez robu5t ; 18-01-2010 o 20:36