FR, a SH

[troll]

Ostatnio stwierdzam, że granie FR nie ma na dłuższą metę sensu - zarwówno pokerowo, jak i finansowo. Zastanawiam się nad poważnym spróbowaniem SH. I tu mam pytania o różnice:

- do jakich limitów mniej więcej stosuje się ABC i czym się to ABC różni w stosunku do FR
- jaki poziom 3 beta i zakres rąk na niego jest standardowy
- w hudzie mam ustawione nast. statytyki: VP, PFR, AF, 3 bet, steal, i f c bet. Czy coś jest jeszcze istotne?
- gram na full tilt, gdzie poziom SH jest chyba dosyć wysoki. Myślę od zaczęciu od nl 10. Czy przyszłościowo jest sens tam grać, tzn. nie chcę dojść do momentu, gdzie na nl 50, 100 a może wyżej będę się wymieniał blindami z regularsami.
- mam abonament na cardrunners. Jakie filmiki są obowiązkowe dla SH? Chodzi mi też o to, jak podciągać non showndown winnings.
- inne rzeczy, na które się az tak bardzo nie zwraca uwagi na FR, czyli squeezy, floaty zakres 4 betów itd.

Wiem, że większość z tych pytań była nie raz, jednak wolę na wstępie obeznać się z tym, co może się nie sprawdzać w stosunku do FR. Będę też wdzięczny za opinie od osób, które pozytywnie przeszły na SH.

[anatom]

Będę też wdzięczny za opinie od osób, które pozytywnie przeszły na SH.

Witam,
z tego co pamiętam to użytkownik Nihil Novi grał FR na FTP i doszedł tam do NL100, zdaje się, po czym przeszedł na SH. Może powinieneś poprosić go w PW o jakąś szczegółową opinię ta ten temat.
pozdro

[Kejsper]

hello,

na fr nigdy nie gralem wiec nie moge Ci powiedziec jakie roznice moge tylko powiedziec mniej wiecej jak to wyglada...

- jaki poziom 3 beta i zakres rąk na niego jest standardowy

mysle, ze taki klasyk obecnie to okolo 5-8%. zakres zalezny od przeciwnika

- w hudzie mam ustawione nast. statytyki: VP, PFR, AF, 3 bet, steal, i f c bet. Czy coś jest jeszcze istotne?

ja mam jeszcze fold to turn bet, donk bet, fold to 3b, mozna jeszcze c/r %, showdown %...

- gram na full tilt, gdzie poziom SH jest chyba dosyć wysoki. Myślę od zaczęciu od nl 10. Czy przyszłościowo jest sens tam grać, tzn. nie chcę dojść do momentu, gdzie na nl 50, 100 a może wyżej będę się wymieniał blindami z regularsami.

Jesli grales powiedzmy nl50 czy nl100 FR to nie ma sensu grac na nl10 bo ani nie bedziesz mial mobilizacji ani przyjemnosci z grindowania. Mysle, ze na NL25 jest w miare ok. Poziom jest normalny sa donki, sa lepsi gracze. Tych lepszych moze jest wiecej niz na roomach pokroju party,ongame czy tego typu miejscach ale tragedii nie ma. Wyzej na FTP nie gralem wiec nie jestem w stanie powiedziec, ale raczej mozna cos zarobic poza blindami Choc czy jest sens siedziec w tej pokerowni to druga sprawa...

Moze pojsc na calosc i zamiast 6max to od razu HU?

[troll]

Moze pojsc na calosc i zamiast 6max to od razu HU?

Przyznam, że w przeciwieństwie do standardowego full ringowca lubię rozpoczynać stoły i nie boję się grać HU.
Jednak czym innym jest gra na pustym FR z donkiem lub nawet regularsem FR, a czym zupełnie innym jest gracz doświadczony w HU.
Pewnie nieźle bym popłynął...

[krolewicz]

Ostatnio stwierdzam, że granie FR nie ma na dłuższą metę sensu - zarwówno pokerowo, jak i finansowo. =

?? :{

[sviestas]

tez nie rozumiem dlaczego uwazasz gre FR za pozbawiona sensu...

[jdx]

Może dlatego, że FR jest też nazywany nit ringiem???

jdx

[krolewicz]

neither smart nor funny

[Kejsper]

Jednak czym innym jest gra na pustym FR z donkiem lub nawet regularsem FR, a czym zupełnie innym jest gracz doświadczony w HU.
Pewnie nieźle bym popłynął...

trening czyni mistrza! na mikro bys raczej nie poplynal...

[troll]

tez nie rozumiem dlaczego uwazasz gre FR za pozbawiona sensu...

Nie wiem czy pozbawioną sensu, w każdym razie niezbyt dochodową.
To wygląda tak, jak już opisałem w jednym z postów, a więc wchodzę na stoliki (które oczywiście selekcjonuję) i widzę prawie wszędzie te same mordy albo shortstacki.
I tak się z nimi tłukę generalnie przez tysiące rozdań. Donki oczywiście też są, ale w ilości nie rekompensującej czasu.
Wiem, że na Fr można zarobić, ale trzeba grać hurtowo po prostu, a ostatnio nie mam już do tego kompletnie weny. 40K rozdań w miesiącu to obecnie dla mnie max.
Zaznaczam, że oglądam filmiki i jako tako się edukuję, ale nie potrafię uzyskać sensownej dla mnie przewagi wśród regów.
Może jest to spowodowane tym, że gram na FTP, gdzie poziom niewiele się różni od PS, a może to rutyna, o której kiedyś też wspominałem.

A sama rozwojowość jest bardzo łatwa do wskazania. Na nl 600 full ringi są na sztuki, a stoły sh kręcą się w sporych ilościach. Do tego limitu co prawda bardzo dużo mi brakuje, ale to pokazuje, że FR nie mają różowej przyszłości.
Myślałem ewentualnie o jakichś bardziej krzakowatych roomach albo ongame (ponownie!), ale nie wiem czy tam wytrzymam.
Pamiętam, że na sam widok softu oraz jego "niezawodności" później tiltowałem.

Jak macie jakieś argumenty za lub przeciw, to chętnie poczytam.

A co do HU, to może odłożę sobie testowo trochę $ i spróbuję z ciekawości. Póki co jednak nie myślę o tym poważnie.

pozdr