Strona 46 z 75 PierwszyPierwszy ... 36444546474856 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 451 do 460 z 745
  1. #451
    Dołączył
    Dec 2007
    Posty
    528
    TLPoker - Bankroll building
    Wracamy na nl100

  2. #452
    Dołączył
    Apr 2005
    Przegląda
    Ostrów Wlkp / Poznan
    Posty
    575
    Betsson Poker -Poker Blog

    nowy wpis
    pozdrawiam
    Bugi

  3. #453
    Dołączył
    Jul 2008
    Posty
    4
    Fucking river !!! SpyderPyg Blog

  4. #454
    Dołączył
    Dec 2007
    Posty
    528
    TLPoker - Bankroll building
    Kolejny etap kariery pokerowe kariery zakonczony;D

  5. #455
    wpis z mojego bloga pokerowego. Ta sytuacja chyba mnie bardziej ucieszyła niż dużo większe wygrane - dlatego to tu zamieszczam.

    Tego wpisu miało nie być, ale ten wpis musi być. Przed momentem stała się najdziwniejsza, najciekawsza i najlepsza rzecz w moim dotychczasowym pokerowym życiu. Nie wiem dokładnie jak to nazwać. Pech czy szczęście? Chyba po prostu umiejętności, bo najpierw wielki pech i wręcz stanie na granicy przepaści, a potem odbudowa na Mount Everest. O co dokładnie chodzi?

    Turniej ligowy jednego forum w Betssonie. Start niedziela o 21:00. Wpisowe $2 + $0,20 oraz $100 dodane od sponsora, efekt – 45 graczy i lista nagród następująca: 1. miejsce - $76, a później odpowiednio: $41, $28, $19, $13, $11.

    Początek dobry. Gram tight, selekcja rąk, dużo pasuję. Tym sposobem szybko awansowałem na 4. miejsce. Stack około 6 000, przy średnim około 4 000. Wtedy jednak zaczęły się dziać dziwne rzeczy.

    Rozdanie pierwsze, dostaje AQ na średniej pozycji. Parę osób zlimpowało wcześniej. Blindy były wtedy 100/200 jak dobrze pamiętam. Podbiłem do 1000, wszyscy fold, jedna osoba gra all in. Po długim namyśle sprawdzam, stawiając go na Ax. I miałem rację, pokazał AT. Na flopie dziesiątka i tracę połowę żetonów. No cóż gramy dalej.

    Rozdanie drugie, następne w kolejności! Dostaję AJs na późniejszej pozycji! Ktoś gra all in, reszta fold. Sprawdzam pisząc na chacie żartem: "znowu jakieś Ax?" Niestety miałem rację. Pokazał AT... I co? I znowu doszła dziesiątka. Zostało mi 47 żetonów (słownie czterdzieści siedem!!), pozycję miałem 21 na 21 pozostałych graczy. Byłem mega ztiltowany. O mały włos bym się pokłócił z paroma osobami, ale w końcu jestem do tego przyzwyczajony, więc powstrzymałem emocje. Chciałem na chacie napisać banda debili, ale się jakoś powstrzymałem.

    Folduje, aż do otrzymania Ax na buttonie gdzie zrobiłem all in. Doszły mi karty i zrobiło się z tego 188 żetonów. Ciągle mniej niż jedna duża w ciemno. Później byłem na big blindzie, gdzie nie mogłem już nic zrobić. Na szczęście akurat miałem 25, i złapałem full house. Zrobiło się około 465. Zanim doszły do mnie blindy złapałem jeszcze JJ i A9 czym zrobiłem na dobrych podwojeniach lub potrojeniach około 3 000 żetonów. Wtedy na chacie napisałem, że "jeszcze to wygram!"

    Ludzie odpadali, a ja grałem. Ciągle jednak byłem w końcówce, spadłem do 2 000. Potem przyszły kolejne dobre rozdania. Nie pamiętam ich wszystkich, ale na pewno miałem AA, QQ, AT i AT. Luzie albo foldowali, albo wygrywałem all iny.

    I udało się dojść do full table! Już wtedy wiedziałem, że osiągnąłem coś niemożliwego. Miałem tam 17 861 i byłem pierwszy na 9 graczy. Już wiedziałem, że będzie dobrze. Chwile później otrzymałem AQs, pamiętną pechową ręka. Sprawdziłem podbicie i na flopie doszło TJK. Miałem nutsowego strita. Gość zrobił all in, więc nie pozostało mi nic innego jak się uśmiechnąć i go sprawdzić. Umocniło mnie to na pierwszym miejscu z 30 096 (teraz już dokładnie piszę, bo, od kiedy objąłem pierwsze miejsce wiedziałem, że napisze ten wpis).

    Na drugą przerwę, po dwóch godzinach gry schodziłem jako lider wśród siedmiu graczy. Niedługo po przerwie odpadł siódmy i wszedłem do kasy. Już było dobrze. Po chwili zostały tylko cztery osoby, z czego trzy miały w okolicach 25 000, a czwarty odstawał w dół. Byłem w tej trójce. Po chwili go wyeliminowałem i byłem 1/3 z 41 926 żetonów.

    Dostałem JJ. Skończyło się allinami. Na flopie J, wygrywam, zostaje dwóch graczy. Ja lider z 66 895 żetonów. Niestety w tym momencie moja gra i szczęście się skończyło i wyżej już się nie wzbiłem. Sprawdziłem agresywnego rywala z KJ, a miał wtedy A8. Później moja para siódemek nie sprostała KQ i odpadłem na drugim miejscu.

    Ale i tak byłem i jestem szczęśliwy. Zrobiłem 66 895 żetonów z zaledwie 47! To może przejść do historii. Wygrana $41,80 również cieszy.

  6. #456
    PokerTexas.pl Forum - Wahi

    dwa ciekawe wpisy z gry na zywo w USA oraz jeden emocjonujacy z dzisiejszego turnieju gdzie zrobilem z 47 zetonow ponad 60 000 !

    a niedlugo nowe wpisy

  7. #457
    Dołączył
    Dec 2007
    Posty
    557
    "Rozdanie pierwsze, dostaje AQ na średniej pozycji.(...) Rozdanie drugie, następne w kolejności! Dostaję AJs na późniejszej pozycji!"


  8. #458
    Dołączył
    Aug 2007
    Posty
    542
    "I udało się dojść do full table!" - nice one

    "Podbiłem do 1000, wszyscy fold, jedna osoba gra all in. Po długim namyśle sprawdzam, stawiając go na Ax. I miałem rację, pokazał AT." - mozesz zdradzic swoj tok rozumowania po ktorym postawiles go na Ax? Z gory dzieki!

    Coraz bardziej sklaniam sie do pisania bloga, to musi byc fajna sprawa

  9. #459
    Dołączył
    Aug 2006
    Przegląda
    PL
    Posty
    863
    Cytat Zamieszczone przez Wahi Zobacz posta
    To może przejść do historii.
    dokladnie razem z wielkim zderzaczem hadronow

  10. #460
    Dołączył
    Apr 2006
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    965