Jest taka książka która gwarantuje, że po jej przeczytaniu palacze rzucą palenie.
Gdzieś mam w formie ebooka
ok znalazłem: http://www.wykop.pl/link/209591/rzuc...ecinnie-proste
Jest taka książka która gwarantuje, że po jej przeczytaniu palacze rzucą palenie.
Gdzieś mam w formie ebooka
ok znalazłem: http://www.wykop.pl/link/209591/rzuc...ecinnie-proste
Ostatnio edytowane przez Kejti19 ; 12-12-2009 o 03:14
to moze jeszcze napisz ze tysiące barów w UK zbankrutowało od czasu wprowadzenia zakazu palenia a mnóstwo innych kombinuje robiąc tzw "stowarzyszenia" lub zakładając nowe religie a bar zamieniajac na miejsce spotkan wynawców nowej religii , bo wtedy prawo zezwala na palenie.....
dla mnie sprawa jest prosta: to właściciel lokalu sobie wybiera czy chce miec palacych klientow czy nie. niepalący nie mają obowiązku chodzić do takiego lokalu.
jest dla mnie niepojęte jak można właścicielowi prywatnego lokalu nakazać by jego goście nie palili...
Jestem właścicielem baru, wybieram sobie czy u mnie można palić czy nie. Jako że we wszystkich barach można palić, spróbuję wprowadzić coś nowego - bar dla niepalących. Kupie osób się to podoba, zaczynają do mnie przychodzić. Pomysł podchwycony, pojawiają się nowe bary gdzie nie można palić, część zostaje przy pozwoleniu na palenie, i jak to się zwykło określać - rynek się sam zweryfikuje. Część będzie miała zakaz palenia, i będą tam przychodzić ci których wkurwia smród, w drugiej części będzie można palić, i będą tam chodzić ci co palą.
Inna opcja. Chuj w dupę czy ludzie chcą się smrodzić czy nie, chuj w dupę decyzji właścicielom baru - nie wolno i basta, bo czy chcesz mieć śmierdzące ciuchy czy nie, państwo wie lepiej, że nie chcesz....
Litości, jak ktoś kto preferuje drugą opcję może się uważać za liberała? To że do jakiegoś miejsca może wejść każdy (bar) to NIE ZNACZY że jest to miejsce publiczne.
Ostatnio edytowane przez indy ; 12-12-2009 o 02:08
Ja również nie rozumiem dlaczego niepalący tak się burzą. W końcu nie ma przymusu uczęszczania do barów w których przesiadują palacze. Poza tym jak ktoś jest zaciekłym niepalącym to pewnie jest też jakimś je..nym abstynentem a więc z punktu widzenia właściciela baru gównianym klientem. W zasadzie to czego tacy ludzie szukają w barach???
jdx
Ostatnio edytowane przez PeriMCS ; 12-12-2009 o 02:31
No tak, biedactwo - kałacha do głowy przyłożyli i kazali iść na imprezę...
Powinni zakazać hiphopowych piosenek na dyskotekach, bo muszę ich słuchać gdy idę na imprezę hiphopową (akurat się chcę spotkać z koleżanką co tam jest).
Nikt ci nie smrodzi pod nosem, tylko w BARZE do którego dobrowolnie wchodzisz. Właściciel baru płaci za wynajem lokalu, nie ty. Jesteś gościem.
Czyli rozumiem, że mam siedzieć w domu, bo wy palicie? Coś się chyba w główce poprzewracało?
Chyba nie rozumiecie prostej rzeczy? Trujecie wszystkich w koło! To takie zajebiste jest? Czy wam ktoś coś narzuca? Czymś truje? Nie rozumiem. A wy narzucacie i trujecie. Palcie sobie w domu przy swoich dzieciach dmuchając im dymem w twarz. Na zdrowie.