Aston -> jakies argumenty? Akurat bary w uk popadaly ze wzgledy na credit crunch a nie zakaz palenia w knajpach...
Odnosnie ludzi pracujacych -> wiadomo ze czlowiek 'za chlebem' pojdzie na ustepstwa w odnosnie czegos takiego jak dym papierosowy zeby zarobic na zycie...
Wciaz uwazam ze wyjscie przed bar lokal jest na tyle prostym rozwiazaniem, ze palacze i niepalacze bede mieli wciaz satysfakcje z wyjscia do knajpy...
A takowy przepis/zakaz jest kwestia wymuszenia/zorganizowania dla mnie 'problemu' w sposob wygodny dla wszystkich jak obowiazek zatrzymywania sie na czerwonym swietle..... Bo patrzac na Twoj liberalizm, to zaraz
powiesz, ze czemu to sygnalizator swietlny ma decydowac czy mozesz jechac czy nie
Przepis mowi o zakazie palenia, w miejscach w ktorych pracuja ludzie, wiec jak robisz impreze we wlasnym domu to chulaj dusza... Twoja sprawa co tam sie dzieje... Jednak jezeli tworzysz miejsce publiczne, to musisz spelniac szereg wymagan jak drogi ewakuacyjne itd itd...
Wiec idac Twoja droga rozumowania, to czemu lokal ma spelniac jakies wymogi bezpieczenstwa.... Przeciez ludzie moga wybrac lokal ktory takowe spelnia i taki ktorych takowych nie spelnia... jak dla mnie utopia...