TRUE
ale idealistą byłem mając naście lat, teraz jestem realistą
gdyby nie pojawienie się zwrotu "afera hazardowa" ta ustawa miałaby czas by otrzymać ręce i nogi, a rząd dokując odpowiednich badań i analiz mógłby nawet zrezygnować z tej ustawy. Kiedy jednak wsród milionów polaków powtarzane był zwrot "afera hazardowa" często nawet bez wiedzy na czym owa afera polega to ten rząd zareagował tak samo jakby zrobił to każdy inny rząd - dla utrzymania poparcia napisał ustawę na kolanie pokazując, że potępia "zło" za jakie uchodzi tutaj hazard (a taki pogląd to rezultat randkowania urban legends z katolicką "świadomością"). Ten rząd poszedł nawet o krok dalej od poprzedników i odsunął, a nie bronił wszystkich ministrów będących w kręgu podejrzanych.
Na temat tej ustawy mam takie samo zdanie jak Wy - potępiam ją i uważam za idiotyczną i niekompatybilną z funkcjonująca wokół nas rzeczywistością. Jednakże nie jestem naiwny i wiem, że to nic innego jak szybka i konieczna reakcja polityczna. Taka jest polityka i nikt tego nie zmieni. Polityk zawsze na pierwszym miejscu będzie stawiał własne polityczne przetrwanie, a dopiero potem (jeśli w ogóle) dobro kraju.
Ta ustawa prędzej czy później wyląduje w koszu, a społeczeństwo niestety pokryje rachunek za jej funkcjonowanie.