Chodzi o graczy ktorzy grają luźno i dość agresywnie. Często przyczepiają się do naszych betów (lub raisują) i betują gdy pokażemy słabość. W efekcie kończy się tym że zabierają nam sporo pul bo rzadko mocno trafimy. A kiedy wreszcie trafimy to albo spasują, albo się przyczepią i również nieraz pojawią się niewygodne dla nas karty, gdzie często zostajemy wywaleni z puli lub nie dajemy się i opłacamy wyfarcony układ donkowi.
Teoretycznie donk to easy money i często gdy po chwili grania widać było po statach, że np taki, jak powyższy, siedzi przy stole to się cieszyłem. Jednak gdy taki siedzi obok mnie po lewej stronie (lub np na FR na 2 pozycji na lewo), co oznacza, że prawie zawsze gram z nim bez pozycji, to okazuje się, że nie jest tak różowo. I w sumie to już chyba wolę mieć po lewej jakiegoś TAGa niż takiego donka.
I teraz pytanie:
- czy ja po prostu nie umiem przeciw takim grać i powinienem coś zmienić w swej grze, gdyż jednak taki koleś siedzący na lewo to jest łatwa kasa. W takim razie jak należy przeciw takim grać oop?
- czy jednak z takimi donkami warto grać, ale mieć ich po prawej stronie, albo chociaż gdzieś po przeciwnej stronie stołu. A jeśli mamy takiego po lewej to zmienić stół, gdyż inaczej dobrze na tym nie wyjdziemy i jest to jeden z gorszych przeciwników, jakich możemy mieć po lewej stronie?
Odpowiedz z cytatem
Zamieszczone przez krolewicz
