No i na koniec sam sobie odpowiedziałeś. Nikt nie mówi, że mamy się zachwycać Argentyną, ale skoro mamy się kimkolwiek zachwycać, to przecież nie Włochami, Anglią czy Niemcami (choć oni też wychodzą z grupy). O Francji już nie będzie ani słowa, bo nie kopie się leżącego
A Maradona to oczywiście żaden trener, nawet nie selekcjoner, co najwyżej dobry duch drużyny (wbrew pozorom w turnieju taka rola może pomóc). Ale czy zda egzamin jak coś pójdzie nie tak to insza inszosć
Dobra, jutro już piszę z Hiszpanii, jak będę miał jakąś chwilę trzeźwości