Pokaż wyniki od 1 do 10 z 10
  1. #1
    Dołączył
    Jul 2005
    Przegląda
    Wafka
    Posty
    597
    Witam

    Wczoraj grałem turniej $5 Gus Hansen na Pokerchamps. Doszedłem do stolika finałowego, zostało pięciu graczy. Jestem chip leaderem.

    Blindy: 2000/4000
    Ante: 250 (chyba)

    żetony:
    Ja: 130 000
    Amerykanin1: 50 000
    Szwed: 120 000
    Amerykanin2: 40 000
    Australijczyk: 50 000

    Jestem na BB, dostaję AK. Amerykanin fold, Szwed raise do 20 000. Amerykanin2 i Australijczyk pasują. Decyzja należy do mnie.

    -----
    I teraz dygresja.

    Szwed gra od początku turnieju maniaka i ma niesamowitego farta. Podbija chyba każde dwie figury nawet w stylu QTo. Mając pary JJ-AA wali allina na preflopie. Wchodzi do gry z T4s, łapie kolory non stop. Raz mnie podwoił sprawdzając moje allin QQ z KQs - więc raczej nie odpuszcza. Sprawdzał też alliny z KTo vs shortstacki. Raz po moim pf reraise spasował zostawiając mi ładną pulę - więc ma respekt przed sprawdzaniem dużych stacków jednak.

    Jestem przekonany, że ma jakieś pp w stylu 66-TT lub dwie jakiekolwiek figury, nawet rag ace jest prawdopodobny. W przypadku pp moje szanse są jak 50/50, z delikatnym wskazaniem na pp. W przypadku rag ace lub dwóch jakichkolwiek figur mam 60-75% szans na zwycięstwo. Dominują mnie tylko AA i KK, które na 95% wykluczam ze względu na brak allina na preflopie.

    Wartość oczekiwana sprawdzenia jest dodatnia, oceniam swoje szanse przeciw szansom przeciwnika przy coinflipie na 60-40 na moją korzyść. Dodatkowo mam mniej więcej 50% szans, że spasuje (najprawdopodobniej z kartą typu QTo).

    Można zatem przyjąć, że zagranie allina ma 70% szans powodzenia. I tutaj pojawia się problem:

    Na 70% albo znacząco zwiekszamy nasz stack albo sie podwajamy i znacząco zwiększamy szanse na wygranie turnieju.
    Na 30% sprawdza nas byle co i wtapiamy - kończymy na 5. miejscu, pozostaje niedosyt.

    Pasując mamy niezłą pozycję aby walczyć o zwycięstwo, ale nie jesteśmy już chip leaderem, blindy skaczą, ante kąsa, zacznie się robić nerwowo wkrótce...

    Co robić?

    -----

    Jak zachowalibyście się w tej sytuacji? Czy warto ryzykować odpadnięcie z szansą 30%? Czy warto grać allin? Czy ktoś z Was próbował by tutaj zwykłego reraise?

    Moja decyzja wraz z jej skutkami przedstawiona zostanie w dalszej części tematu

    pzdr

  2. #2
    Dołączył
    Apr 2004
    Przegląda
    katowice
    Posty
    4,233
    po pierwsze chcesz wygrac czy grac o miejsca?
    ja biore pod uwage 2 opcje : raise do 60 zeby go wybadac...
    allin i jesli sie uda to juz droga do zwyciestwa prosta
    na pewno nie call bo to 0 informacji o maniaku
    choc ten rasie lekko smierdzi mi niska para...

  3. #3
    Dołączył
    Jul 2004
    Przegląda
    Las Vegas
    Posty
    1,154
    Twoje oliczenia nie sa do konca poprawne bo:

    1. Oceniamy szanse czy sprawdzi allina czy nie.
    2. Oceniamy szanse zwyciestwa jesli sprawdzi.

    Ad. 1. Zalozmy ze sprawdzi na 50%.
    Jesli nie sprawdzi to masz Twoj stack + zgarniamy blindy + jego bet czyli 0.5 (50%) x (130k+26k)= 78k.

    Ad 2. Jesli sprawdzi to mysle ze z tego co mowisz jego karty to
    30% Niska para Masz 45% szans na wygranie
    35% Ax lub Kx Masz 70% szans na wygranie
    30% dwie nizesze karty masz 60% szans na wygranie
    5% AA lub KK masz 20% szans

    Teraz oczekiwana wartosc jesli zostaniesz sprawdzony
    246000 (jego stackx2+blindy)*0.5*(0.3*0.45+0.35*0.7+0.3%*0.6+0. 05*0.2)= 136*(0.135+0.245+0.18+0.01)=123*0.57=70k

    Razem Twoj oczekiwany stack to 78k + 69k=148k czyli zagranie ma oczekiwana wartosc dodatnia EV+18k.

    To tyle jesli chodzi o teorie, nie wyglada moze te 18k super w porownaniu ze stackiem ale to jest dobra wartosc.

    Pytanie czy chcemy ryzykowac tyle w tej chwili? Dla mnie sa to tylko dwie takie mozliwosci:
    1. Jestes Philem Helmuthem i masz olbrzymia pewnosc siebie ze ograsz ich i tak na pewniejszych zagraniach pozniej.
    2. Jestes w podbramkowej sytuacji pienieznej i to ze awansujesz na 4 lub 3 miejsce jest bardzo wazne.

    W pozostalych przypadkach proponuje easy allin.

    Nie omawialem calla ani raise bo:
    1. Call jest bez sensu, nic nie wiesz co on ma, dajesz mu efektywnie free flopa. Ewentualnie jesli jestes Helumthem (syt 1 powyzej) i masz super gre post flop.
    2. Raise do 60? I tak sie nie zlozy ale jestes commited to the pot.
    3. Fold? Sytuacja 2 powyzej.

    Goral

  4. #4
    Dołączył
    Mar 2004
    Posty
    1,043
    Cytat Zamieszczone przez Goral
    W pozostalych przypadkach proponuje easy allin.
    Dokładnie tak. All in i nie pytamy o resztę z piątki.

    Sting

  5. #5
    Dołączył
    Apr 2005
    Przegląda
    Ostrów Wlkp / Poznan
    Posty
    575
    ja tam bym dał all in pozdro

  6. #6
    Dołączył
    Jan 2006
    Przegląda
    Guerillas Street
    Posty
    242
    Jeżeli koleś był maniakiem - zdecydowany allin. Jeśli wykluczamy AA i KK, w najgorszym wypadku mamy coinflip, a chodzi chyba o grę o wygraną. Kto wie czy nie ma AQ, AJ, KQ i nie będzie dominacji?

  7. #7
    Dołączył
    Jul 2005
    Przegląda
    Wafka
    Posty
    597
    No właśnie...

    Po namyśle (!) zagrałem allin.

    Koleś sprawdził.

    Pokazał KJ off

    Stół 4QJ2K

    I koniec turnieju. :?

    No ale decyzja w moim przekonaniu była ewidentnie dobra. W końcu grałem o zwycięstwo, w długim okresie jestem zwycięzcą i o to chodzi

    pzdr

  8. #8
    Dołączył
    Mar 2005
    Posty
    112
    Goral popraw w drugiej linijce to 136 na 123 bo stracisz tytul naukowy XD:d

  9. #9
    Dołączył
    Jul 2005
    Posty
    648
    Nie musiałem doczytać do końca aby stwierdzić, że napewno dałeś all-in i wyleciałeś, ale spodziewałem się, że cię załatwił jakaś parka na reku, a tu widze, że zagrał na dużo gorszą karte od ciebie.

    A jeżeli chodzi o teorie to powiem tyle:
    Zostało was 5 są bardzo duże blind'y, a wiem z doświadczenia, że potem można dostawać np. 20 rozdań blotki typu 210, 27, 39 wiec mając taka karte musisz zagrać agresywnie, a skoro zostałeś już podbity to jedynie all-in i niech się dzieje wola nieba

  10. #10
    Dołączył
    Aug 2005
    Przegląda
    Syberia
    Posty
    1,186
    all in to zdecydowanie najleprze rozwiązanie..nie spasowal,cóż pewnie i tak wiedział że ma farta jak zobaczyl twoje karty,się zdarza i nic na to sie nie poradzi.
    to w końcu turniej i tu każda decyzja może być ostatnią,nawet najleprza.,natomiast z obserwacji wiem że nie można wygrać turnieju jak sie zrzuca takie ręce w takich momętach,przeciwko takim gracza
    Oczywiście móglbym to zrzucić ale nie przeciw maniakowi,szczególnie że potężną reke wykluczyleś.
    Po tej parti bylbyś już w finalowej dwojce,więc decyzja jak najbardziej poprawna,szczególnie że mjałeś naprawde sporą przewage .Grunt że podjołeś dobrą decyzje!!!