Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy ... 2345 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 43

Wątek: Maraton

  1. #31
    Dołączył
    Oct 2007
    Posty
    152
    Przeczytałem właśnie relację- super sprawa- przebiec maraton naprawdę wielka rzecz, poza tym elegancki opis wydarzeń. Jeszcze raz gratulacje.

  2. #32
    Dołączył
    Sep 2005
    Przegląda
    Skype: alchemik-poker
    Posty
    2,517
    gratuluję, super wynik iświetla relacja

  3. #33
    Dołączył
    Apr 2007
    Posty
    3,072
    Dzięki wszystkim za gratulacje.To naprawdę niepowtarzalne przeżycie, naprawdę namawiam by spróbować. Nie da się tego porównac z pokerem, bo w pokerze pokonujemy innych, a tu pokonujemy siebie, inni nie mają znaczenia, ale gdy po kilku (nastu, dziesięciu) miesiącach powtarzania sobie, że nie da się rady, w końcu się udaje, to naprawdę zmienia człowieka.

    Także - biegać!

  4. #34
    Dołączył
    Jun 2007
    Przegląda
    Gdańsk
    Posty
    335
    Gratuluje Piękny wynik, piękna relacja

  5. #35
    Dołączył
    Mar 2008
    Posty
    115
    SwietnA relacja! zaimponowałeś

  6. #36
    Dołączył
    Jul 2009
    Przegląda
    Łęknica
    Posty
    332
    obejrzalem relacje na tvp sport chyba i mam pytanko czy to były pętle???jesli tak to ilu kilometrowe?

  7. #37
    Dołączył
    Apr 2007
    Posty
    3,072
    Cytat Zamieszczone przez szadinho Zobacz posta
    obejrzalem relacje na tvp sport chyba i mam pytanko czy to były pętle???jesli tak to ilu kilometrowe?
    Tak, były dwie pętle długości około 20-20,5km chyba (nie dokładnie połowa, bo na finisz zbiegało się nad samą Maltę).

    Dopiero oglądając relację skapnąłem się, że trzeba było dać się zdublować, to była szansa na załapanie się do TV

  8. #38
    Dołączył
    Nov 2008
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    54
    Gratulacje!

    Ja biegam od marca a ze brzuszysko mam spore to nie jest latwo, teraz dotarlem do tego ze biegne ciurkiem 5km i jestem z siebie w cholere dumny bo w marcu po 100m padalem, coz 10 lat zapuszczania brzucha i fajkow zrobilo swoje... Docelowo mam plan tez kiedys wziasc udzial w maratonie ale narazie stawiam sobie cel przebiec na wiosne na luzaku jakas "piatke" w na jesieni "dyszke" - jeszcze raz gratuluje i jestem pelen podziwu bo wiem ile to wysilku, wyrzeczen i potu kosztuje

  9. #39
    Dołączył
    Apr 2007
    Posty
    3,072
    A tak apropos gorącego jakiś czas temu tematu o tym co jest grą szczęścia. Bieganie to wyłącznie luck! Biegliśmy w absolutnie perfekcyjnej pogodzie - 10 stopni, zero wiatru i deszczu. Chwilę po zakońćzeniu biegu zaczęło padać. Kilka dni później wieje jak cholera i jest zimno jak jeszcze większa cholera. I jak tu nie mówić o fuksie?

  10. #40
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    1,505
    Wielkie graty!

    Ja osobiście biegam można powiedzieć rekreacyjnie po 6-7 km co 2-3 dni i tak szczerze, to nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić jak wiele wysiłku i ciężkiej pracy trzeba włożyć by przebiec jednorazowo te 42 km.

    Zwłaszcza, że organizm jest nieprzewidywalny; czasami jest forma, a czasami po prostu jej nie ma, nie mówiąc już o różnych przeciążeniach mięśni itd itp.