wiem, ze uproszczenie. ale mi generalnie klopot sprawia dostosowanie sie do przeciwnikow, szczegolnie na wyzszych stawkach. co mam na mysli?
wiem ze koles gra teoretycznie bardzo LAG, 3 betuje sporo rak, ale w momencie kiedy dostaje ze 3 3bety nie robiac sam ani jednego i postanawiam sam takowy zrobic (oczekujac ze przeciwnik sfolduje) z atc to dostaje 4bet allin
dotychczas wszystkie moje shoty wygladaly mniej wiecej w ten sposob. albo mam pecha, albo wpadam na maniakow, albo po prostu lepsi gracze wyzej tak graja a ja pomimo, ze mam swiadomosc JAK sie dostosowac, zawsze proboje to zrobic w zlym momencie
mam wrazenie, ze zawsze sa krok przede mna. no i o to w dobrym headsup chodzi. ktos mial tak jak ja? jak sobie z tym poradzil?
PS. tak czytam tego posta przed wyslaniem i wyglada on jak gorzkie zale weak passive gracza hehe. no ale moze cos madrego ktos doradzi
Ostatnio edytowane przez prozz ; 15-09-2009 o 15:04
No wlasnie, jak przeciwnik zongluje stylami to czekanie do 4-tego 3beta to juz zdecydowanie za pozno. Mysle, ze nawet juz przy drugim 3bet'cie w stosunkowo krotkim czasie od pierwszego 3beta moznaby sie pokusic o jakis call, zwlaszcza jezeli ma sie w miare sensowna reke.
Oczywiscie dotyczy to tylko przeciwnika, ktory wie co robi
Przy tej tabelce podaje pisze o zakresach rak np średnich.
Może ktoś wie czy podaje ręce lepiej lub gorzej nadające się do gry?