Co mam Ci uzasadnić? Że niezapamiętywanie haseł jest bezpieczniejsze niż zapamiętywanie? Naprawdę trzeba to uzasadniać?
Co mam Ci uzasadnić? Że niezapamiętywanie haseł jest bezpieczniejsze niż zapamiętywanie? Naprawdę trzeba to uzasadniać?
boze tak samo jazda samochodem z predkoscia srednia 89 km/h jest bezpieczniejsza niz jazda ze srednia predkoscia 90km/h
cale nasze zycie składa sie z wielu czynnikow ktore zwiekszaja komfort kosztem jakiejs czesci bezpieczenstwa
Ale mysle ze zapamietywanie haseł ma raczej znikome niebezpieczenstwo
Ja nie slyszalem by kogos okradli bo mial ustawione zapamietywanie haseł
I co innego pisac ze zapamietywanie niesie ze soba wieksze ryzyko a co innego nazywac to szczytem glupoty
jak zapamietasz hasla to chociaz keyloggerem ich nie zdobeda
pozatym hasla nie sa kodowane jakims tam algorytmem ilus bitowym ktorego zlamanie w rozsadnym czasie sie poprostu nie oplaca ?
Jeśli zapamiętuję w przeglądarce hasło to gdzieś ono się zapisuje - nie jest ono już zapisane tylko w mojej pamięci, tak więc włamywaczowi będzie łatwiej się dostać do mojego konta. Nie wiem dokładnie jak to działa i nie korzystam z tej opcji w przypadku kont ze strefy finansowej mimo iż byłoby to wygodniejsze. Jeśli jest to bardzo bezpieczne, to proszę o proste wyjaśnienie.
Przez porządne programy tak. A przez Microsoft? Smiem wątpić, choć przyznaję że nie wiem.
Ciekawym rozwiązaniem anty-keyloggerowym jest soft który owszem zapamiętuje hasła, ale żeby je wpisał trzeba przytknąć palucha do czytniki linii papilarnych. A akurat że taki soft trzyma je w bezpieczny sposób to ufam, bo korzystał z rozwiązania firmy, która od lat zajmuje się m.in. certyfikatami internetowymi, więc wiedzą co robią.
A sa w jednym pliku ? i niezabespieczone tak ? Powiedz jak to wyglada w przypadku mozilli bo jestem ciekaw
czy tylko tak sobie myslsiz a tak naprawde nie masz pojecia jak jest to rozwiazane ?
a jesli ktos podrzuci mi robaka by wykrasc ten "jeden plik" to rownie dobrze moze podrzucic tobie keyloggera
Pozatym nie wiem jak to jest ale jak mam firewalla ktory pyta o kazda aplikacje ktora probuje polaczyc sie z netem czy pozwolic jej na to wiec taki robaczek chyba nie moze tego tak latwo ominac ?
Zreszta ludzie maja rozne fobie jedni nie jezdza pociagami inni nie lataja samolotami jeszcze inni nie ufaja w zapamietywanie haseł Dla kazdego coś miłego...
Na szczęście nie musimy być wszyscy tacy sami
Jak zwykle masz sebkrol rację. Życzę miłego weekendu.
Hmmm ja jak zacząłem się bawić internetem, czyli jakieś 12 lat temu, to nie pamiętam żeby istniały jakieś konta pocztowe na które można się było logować przez www, wszyscy korzystali z Outlooka .
Sebkrol jak mieszkasz z rodziną to spoko, ja od wyjazdu na studiach mieszkam w zasadzie non stop z "obcymi". Jest impreza na mieszkaniu na 30 osób, siedzę w salonie i chleję, znajomy znajomego potrzebuje coś sprawdzić na internecie, wychodzi na chwilę do pokoju gdzie trzymamy (my = lokatorzy) komputery i włącza akurat mój - wg ciebie rozsądnie jest mieć pozapamiętywane hasła na poker roomy i program do maila? Od wyjazdu do Włoch zdążyłem już zmienić raz mieszkanie, i na prawdę dużo różnych osób (współlokatorzy, znajomi współlokatórw - kupa osób różnych narodowości) miało możliwość włączyć mój komputer podczas mojej nieobecności.
Poza tym praktycznie wszędzie mam inne hasło, więc pisząc utrwalam sobie .
Przeciez to idiotyzm jest, korzystanie z zapamietywania hasel przez przegladarke podczas logowania sie na stronke banku, MB czy nawet konta pokerowego. A porownanie podrozowania z predkoscia 89 i 90 km/h jest mocno nietrafione, optowalbym predzej za 50 i 110 zeby odzwierciedlic realia, chociaz wpisywanie hasel za kazdym razem jest dla mnie zadna uciazliwoscia, ktora to jezdzenie 50 km/h jest na pewno