Strona 6 z 8 PierwszyPierwszy ... 45678 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 75
  1. #51
    Dołączył
    Jan 2008
    Przegląda
    Poznan
    Posty
    62
    Cytat Zamieszczone przez MrLebowski Zobacz posta
    6 - Więc uważasz, że analizowanie swoich rozdań jest stratą czasu dla gracza z low stakes. A co z wymianą poglądów z innymi graczami albo coachingiem?
    Jak już powiedziałem, rozmowa z innymi graczami może być bardzo cenna. Jeśli chodzi o coaching, to myślę, że wiele osób popełnia błąd 1. kupując pakiety video. Jest to mniej przydatne niż indywidulanych coaching. Ja jak wspinałem się po stawkach, miałem do dyspozycji tylko 2. kilka rozdań zanalizowanych przez xSCWx oraz kilka video i większość z nich była nagrana przed uruchomieniem HUSNG.com. Ciągle eksperymentowałem przy swojej grze a potem kupiłem 3. pakiet video od PrimordialAA. Pakiet był 10-godzinny a ja może obejrzałem z tego 2-3 godziny. Wskazówka dla graczy small stakes: uczcie się od różnych graczy. Wielu trenerów ma wiele interesujących rzeczy do powiedzenia, więc wybierzcie sobie po trochę materiału ale od każego z nich. Po moich dwóch godzinach spędzonych nad materiałem PrimordialAA byłem strasznie napalony żeby przetestować nowe techniki w trakcie gry. Poeksperymentowałem trochę i miałem naprawdę opłacalny miesiąc. Z coachingiem jest jak z klockami Lego. Twoje obecne umiejętnośći są jak klocki, jak zamek z klocków. Coaching, który dostajesz to jak kolejne pudełko klocków, które zawiera nowe zestawy jak i starsze klocki, które już znasz. I twoim celem powinno być wybrać wszystkie nowe klocki z tego kolejnego pudełka i użyć ich do wzmocnienia swojego istniejącego już zamku. 80% informacji od trenera już znasz, już z nich korzystasz. Ale pozostałe 20%, których nie znasz jeszcze jest bardzo cenne i musisz je przyswoić a potem zrobić nich użytek poprzez poeksperymentowanie z nimi.

    Dobra robota. Mam tylko kilka uwag, które zmieniają nieco sens wypowiedzi.

    1. Nie chodzi o pakiety video tylko o pakiety coachingu. Np.: kupujesz 10h za $1000 gdy cena jednej h to $150, lub kupujesz 5h coachingu + x HH reviews + sweet session.
    2.Chodzi o kilka HH reviews + video reviews (polega to na tym że nagrywasz siebie grającego, wysyłasz video a coach dodaje komentarz). Poza tym obejrzał video nagrywane przez xSCWx przed HUSNG.com. xSCWx(Big Tuna JKo na FTP) kiedyś jak jeszcze grał na stawkach $115 miał swoje forum tam też udostępniał nagrane przez siebie video za jednorazową opłatą $75.
    3.Chodzi o 10 godzin coachingu (takie skype + teamviewer a nie video) z których wykorzystał tylko 2-3 godziny.


    Jeszcze raz, dobra robota z tym tłumaczeniem i mam nadzieje, że nie obrazisz sie za te kilka uwag. Z tekstu angielskiego może to niejednoznacznie wynikać.

    Pzdo

  2. #52
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    221
    Cytat Zamieszczone przez manolo Zobacz posta
    Dobra robota. Mam tylko kilka uwag, które zmieniają nieco sens wypowiedzi.

    1. Nie chodzi o pakiety video tylko o pakiety coachingu. Np.: kupujesz 10h za $1000 gdy cena jednej h to $150, lub kupujesz 5h coachingu + x HH reviews + sweet session.
    2.Chodzi o kilka HH reviews + video reviews (polega to na tym że nagrywasz siebie grającego, wysyłasz video a coach dodaje komentarz). Poza tym obejrzał video nagrywane przez xSCWx przed HUSNG.com. xSCWx(Big Tuna JKo na FTP) kiedyś jak jeszcze grał na stawkach $115 miał swoje forum tam też udostępniał nagrane przez siebie video za jednorazową opłatą $75.
    3.Chodzi o 10 godzin coachingu (takie skype + teamviewer a nie video) z których wykorzystał tylko 2-3 godziny.

    Jeszcze raz, dobra robota z tym tłumaczeniem i mam nadzieje, że nie obrazisz sie za te kilka uwag. Z tekstu angielskiego może to niejednoznacznie wynikać.

    Pzdo
    Spoko. Nie znam się na tych rzeczach bo nigdy z tego nie korzystałem. Teraz przynajmniej będę wiedział o co chodzi.


  3. #53
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    221
    7 – Z czym Twoim zdaniem najczęściej mają problemy nowi gracze HU SNG??
    Najlepszą poradą jaką mogę dać początkującym graczom HU SNG jest granie tylko na jednym stole. Ja zawsze grałem tylko na jednym stole bo jest to najlepszy sposób na poprawę swojej gry. Grając w ten sposób możesz wychwycić znacznie więcej rzeczy, zwłaszcza jeśli wciąż uczysz się gry. Po jakimś czasie wiele sytuacji na stole będzie już dla Ciebie znajomych i będziesz się czuć z nimi komfortowo.
    Czego nie lubię w rozdaniach zamieszczanych i analizowanych na forum 2p2 to to, że dotyczą sytuacji, z którymi mamy do czynienia tak naprawdę rzadko, więc sposób rozegrania tych rozdań niewiele wnosi do ogólnej koncepcji gry. Na przykład często możesz spotkać dylematy typu „powinienem sprawdzić czy sfoldować” dotyczące rozdań, w których villain gra all-in. Odpowiedź na takie pytanie nie jest oczywista, bo o decyzji w takich przypadkach decydują bardzo marginalne rzeczy. Nie jest więc tak naprawdę istotne co zrobisz w tej konkretnej przedstawionej sytuacji. To czego potrzebujesz to ogólny plan gry i umiejętność odnalezienia się w sytuacjach, na które będziesz trafiać często w trakcie gry. Na nich się powinieneś skupić.

    8 – Jak omijasz overthinking (kiedy za bardzo kombinujemy, myślimy przy tak naprawdę prostych decyzjach – mój komentarz) i FPS (Fancy Play Syndrome, czyli kiedy zaczynamy grać trochę „na pałę”, nazbyt kreatywnie, zazwyczaj z powodu nudy no przynajmniej ja tak mam) jednocześnie pozostając kreatywnym i gotowym na dostosowanie się do przeciwnika?
    Nasunął mi się przykład z gry 6-max. Rozmawiałem z moim kolegą z mieszkania o tym, że sporo graczy 6-max blefuje poprzez 4-bety. Można powiedzieć, że panuje nawet taka moda na to. Ale gracze nie potrafią się do tego odpowiednio dostosować, zwłaszcza kiedy grają na zbyt wielu stołach. Kończą zazwyczaj 5-betem all-in, nawet ze słabiutką ręką. Myślą sobie, że ten ktoś musi blefować, kiedy często tak naprawdę sytuacja kompletnie wyklucza sens blefu.
    W HUSNG bycie kreatywnym bez nadmiernego kombinowania to po prostu stworzenie dla przeciwnika sytuacji, w których nie czuje się on komfortowo. Można to robić poprzez nietypowe rozegrania ręki, wielkość betowania itp. Jest sporo sposobów manipulowania, zwłaszcza poprzez wielkość betów. Weźmy na przykład, że masz KQ. Efektywny stack wynosi 1000, a blindy 25-50. Villain limpuje 22 z zamiarem all-ina, bo zauważył, że Ty z BB raisowałeś 3x sporo jego limpów. Ale Ty dla odmiany zaraisowałeś tym razem 2x. On w tej chwili jest skonsternowany i zastanawia się „On minraisuje monstera czy connectory typu JT? Czy w takiej sytuacji powinienem all-inować? To będzie duży overbet, więc lepiej tylko sprawdzę”. Sprawdza, po czym nie trafił nic na flopie. Ty cbetujesz i zgarniasz pulę 200. W tej sytuacji jeśli dobierzesz właściwy zakres do 2x minraise, on będzie miał problem z zagrywaniem swojego limp/all-in i zrobi to tylko z mocnymi rękami ze względu na niekorzystny stosunek ryzyka do potencjalnego zysku.
    Ostatnio edytowane przez MrLebowski ; 03-04-2010 o 09:16

  4. #54
    Dołączył
    May 2007
    Posty
    422
    Robisz mega robotę, oby tak dalej

  5. #55
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    221
    9 - Więc mówisz, że trzeba być kreatywnym ale najpierw należy upewnić się, że ta kreatywność jest podparta logiką a nie jest to tylko gra na wariata oraz, że nie nie powinno się głowić nad czymś, co tak naprawdę nie wymaga ani dozy kreatywności?

    Dokładnie. Wszystko sprowadza się i tak do zakresu rąk i to, co przeciwnik robi z tym zakresem na wszystkich streetach. A więc czasami lepiej jest obrać niestandardową linię z jakąś ręką tylko po to, żeby uzyskać przewagę nad przeciwnikiem na kolejnych streetach.

    10 - Jak wyjaśnić tak dużą przewagę najlepszych graczy HUSNG nad graczami ze średnich stawek? Wydaje się, że część dobrych graczy potrafi w sposób naturalny dokonać autoanalizy i opisać co stoi za ich sukcesami, a pozostali wydaje się, że nie potrafią zupełnie wyjaśnić dlaczego grają tak dobrze jak grają.

    Wydaje mi się, że trzeba mieć trochę naturalnego talentu do tej gry. Część graczy się z tym może nie zgodzić, ale tak jest z większością rzeczy w życiu. Jestem dobry z matmy, więc w szkole i na uniwersytecie nie musiałem robić nic, żeby zdawać egzaminy. Potrafiłem samodzielnie dojść do pewnych rzeczy. Taki PokerStove na przykład, to może wydawać się, że świetny programik, ale jak nabędziesz troche doświadczenia to dojdziesz do wniosku, że to w sumie nic odkrywczego. Po prostu niektórzy po pewnym czasie potrafią w sposób naturalny wyczuć swoje equity przeciwko określonemu zakresowi rąk w pewnych sytuacjach. Nie jest to wcale takie trudne. A kiedy jesteś dobry z matmy, możesz sobie jeszcze pokombinować w głowie nad equity w taki sposób, że będziesz miał lepsze wyczucie equity niż ludzie korzystający z PokerStove (w sposób nieprawidłowy).
    Ostatnio edytowane przez MrLebowski ; 07-04-2010 o 20:38

  6. #56
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    221
    11 - Jeśli miałbyś wskazać dwóch bliskich Tobie graczy HUSNG, których byś wybrał?

    Livb’a i Skates’a (Psimalive).

    12 - Niedawno na 2p2 był wątek z pytaniem, którzy z forumowiczów są najlepszymi graczami HUSNG. Ja wskazałem na Ciebie i Skates’a, choć na pewno jest wielu innych niezłych forumowiczów (primordialAA, skilled_sox, hokiegreg, xSCWx, doug, dean, nathan, aex/crimson, mers i pewnie kilku innych, których w tym momencie nie pamiętam). Ale wybrałem was, ponieważ często kiedy interesujące rozdanie jest zamieszczane do oceny, wielu dobrych graczy wypowiada się na temat rozegrania ręki i dochodzi do wspólnego zdania. A wtedy Ty albo Skates wpadacie do wątku i twierdzicie coś zupełnie innego, opisując swoje odmienne rozumowanie i po krótkiej wymianie zdań nagle każdy się zgadza z wami. Jak to się dzieje?

    Trudno to wytłumaczyć ale ma to na pewno związek z doświadczeniem i kreatywnym, otwartym podejściem. Wielu graczy zakłada od razu standardowe rozegrania, które są ok przeciwko większości przeciwników i są najczęściej wygrywające. Jednakże z jakiegoś powodu ja zawsze staram się próbować czegoś nowego. A następnie dokonuję oceny tego po kilku próbach, żeby zobaczyć, czy jest to +EV czy nie i na końcu decyduję, czy zaimplementować to do mojej gry. Nie znam zbyt wielu graczy, którzy robiliby to samo.

    13 - Masz jakieś przemyślenia, opinie co do kierunku, w jakim zmierza HUSNG?

    To oczywiście trudne do przewidzenia, ale gry są na pewno dużo trudniejsze niż wtedy kiedy zaczynałem. A kiedy grasz na wyższych stawkach to muisz się już otworzyć na inne rzeczy. Tak jak skilled_sox, który gra shortstack 25-50 czy 2-7 lowball. Też o tym myślę, żeby zajmować się czymś takim obok HUSNG w najbliższej przyszłości. Po prostu trzeba się starać być stale na czele stawki.

    14 - Który z graczy przyprawił Cię o największy ból głowy na wysokich stawkach?

    Mam najwięcej problemów z Livb’em. Jest sporo graczy, z którymi grając przeciwko sobie nawzajem nie bylibyśmy w stanie pokonać rake w long runie. Choć wielu z nich gra standardowo, to w pewnym stopniu praktycznie bezbłędnie. Ale livb jest jednym z najbardziej kreatywnych umysłów, z jakimi miałem przyjemność zagrać. On ma naprawdę pokręcony sposób myślenia i w trakcie gry może robić co tylko chce.

    15 - Kto będzie na szczycie SharkScope na koniec roku?

    Poza oczywistymi typami jak Livb czy Tbags, myślę, że Alex (H2Olga), o ile skupi się na grze na jednym serwisie. On sieje zniszczenie, myśli niesamowicie, nigdy nie boi się spróbować czegoś nowego. Absolutnie nikogo się nie boi.

    16 - Ostatnio zrobiłeś sobie przerwę od pokera. Co Cie do tego skłoniło? Jakieś plany na przyszłość?

    Ostatnio rząd belgijski wprowadził parę zapisów prawnych odnośnie hazardu online, które mogą okazać się zabójcze dla prosów grających online. Regulacje nie wejdą w życie przed 2011, ale wygląda na to, że będą bardzo restrykcyjne dla kogoś takiego jak ja, który gra na wysokich stawkach i którego dochody mogą zostać bardzo ograniczone przez wyższy rake i/lub grę na niższych stawkach. To ostatnie może być wynikiem ograniczenia liczy graczy na wyższych stawkach a więc mniej akcji na tym poziomie. Więc z tego powodu jak i 0% podatku od pokera online w UK zdecydowałem, że przeniosę się do Manchesteru w przyszłym miesiącu.
    A ponieważ chcę się przenieść do UK, staram się spędzic jak najwięcej czasu z moją rodziną i przygotować się do przeprowadzki. Zrobiłem więc sobię przerwę od pokera. Powinienem być już tam w kwietniu a będę mieszakał w jednym apartamencie z trzema innymi graczami. Będziemy mieć basen, saune itp. To będzie fajne doświadczenie dla mnie. Jest jeszcze kilka innych graczy, którzy rozważają wprowadzenie się do naszego budynku, więc może być super.

    THE END
    Ostatnio edytowane przez MrLebowski ; 12-04-2010 o 23:05

  7. #57
    Dołączył
    Jan 2009
    Posty
    321
    dzieki wielkie Lebo

  8. #58
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    221
    Poniżej zamieszczam artykuł z bardzo ciekawego bloga, którego znalazłem całkiem niedawno. Chłopaki mają świetnie artykuły. Mało teoretyczne, ale bardzo otwierające głowę Adres bloga w tytule posta.

    Dlaczego agresja jest dużo pożyteczniejsza niż się wydaje

    Oglądaliście kiedyś pojedynek na high stakes online? Jeśli tak, to powinniście byli zauważyć, że kiedy walczy dwóch wyśmienitych pokerzystów jak Durrrr czy Ivey to dochodzi do takich zagrań, po których drapiecie się po głowie. All-iny z T2s pre-flop czy check/raisy na flopie tak częste, że aż wam szczena opada. Wygląda to jak rozdania z jakiejś gry o 50 dolarów. Przecież takie zagrania nie mogą być dobre podczas gry tight.
    A może jednak mogą?
    Taką oto wizję perfekcyjnej sesji miałem kiedyś. Chłonny, niezmącony umysł i pewność siebie. Robię wszystkie prawidłowe foldy na riverze. Folduję 46s pre-flop kiedy wiem, że mój call lub raise nie będą +EV. Od czasu do czasu, w odpowiednim momencie, stosuję dużego blefa i działa to bez zarzutu. Jestem zdyscyplinowany w małych pulach. Mój ideał gry to styl tight z pełną kontrolą puli i agresywną grą. Ale może szaleństwo działa lepiej...

    Wrócmy jeszcze raz do Ivey’a i Durrrr’a albo wogóle jakiegokolwiek pojedynku na high stakes. Czy kiedykolwiek w życiu widzieliście tak szalonych ludzi jak tych dwóch i pomyśleliście o nich inaczej niż „straaaszne fish’e”? Hmmm? Prawda jest taka, że w tym szaleństwie jest genialna metoda.
    Powód, dla którego szalona agresja jest dużo lepsza niż się to wydaje, jest bardzo prosty do zrozumienia i w dużym stopniu mierzalny. Przyjmijmy na moment, że masz QJs OTB w grze $2/$4 NL online 6-max. Wszyscy foldują do CO a on podbija 3x do 12$. Ty sprawdzasz. Flop wyskakuje KQ3 z dwoma pikami, a Ty nie masz żadnego pika. On betuje, Ty sprawdzasz. Na turnie wypada 6. On betuje, Ty sprawdzasz. Na riverze pokazuje się 4 pik. On znowu betuje. Oczywiście, jesteś w tyle w tym momencie (choć on może rzecz jasna też blefować czasem, ale nie na tyle często żeby call był tu słuszny) i od razu instynktownie nasuwa Ci się „sfoldować”. Ale przeanalizujmy co by się stało, jakbyśmy zamiast tego zagrali all-in (zakładając, że w stacku masz wystarczająco dużo żetonów, żeby sprawdzenie tego all-ina sporo przeciwnika kosztowało).
    W tym rozdaniu założyłem, że range przeciwnika to będą kolory, sety, dwie pary i okazjonalnie blef. Weźmy na przykład, że ma dwie pary, a ty właśnie all-inujesz na riverze. Z takim rangem on prawdopodobnie sfolduje tylko w ok. 20% przypadków. Ale co możemy jeszcze wziąć pod uwagę? Jeśli zagramy w tej sytuacji all-in a on sprawdzi, to będzie mieć dla nas wręcz wyśmienite implikacje. Bo teraz, kiedy znowu znajdziemy się w podobnej sytuacji, ale będziemy mieć ten kolor na riverze, to czy on sfolduje swojego seta lub mały kolor? A odwrócmy trochę sytuację i załóżmy, że to Ty mocno betujesz. On Cię gotów będzie teraz sprawdzać z dużo słabszymi rękami niż przedtem. Fakt jest taki, że być szalonym, zwłaszcza w sytuacjach kiedy masz monstery w swoim zasięgu, może być niesamowicie +EV w kolejnych sytuacjach. Dlatego blefy, które nawet rzadko powodują fold przeciwnika, mogą być +EV właśnie z tego powodu.
    To jest ta dziwniejsza strona perfekcyjnej gry w pokera. Uwzględnia ona tyle wydawałoby się niedoskonałych zagrań, że wydaje się jakby była bezsensowna. Ale musisz sobie uświadomić, że nie możesz patrzeć tylko na pojedyńczą rękę. Jest sporo wartości dodanej implikowanej przez blefy rozgrywane w taki sam sposób jak mocne ręce. Polecam Ci to wypróbować następnym razem. Spróbuj rozegrać pare rąk w taki sposób, w jaki nigdy byś ich nie rozegrał w swojej normalnej sesji. I stosuj nawet blefy/all-in, które myślisz, że nie mogą wymusić foldu i przeciwnika. Potem sprawdź, jak przeciwnik na to zareaguje. Zapewniam, że zwróci Ci się to wielokrotnie.

    by Max (RunItTrim)

    Czyli zagrajmy raz nieprawidłowo w dużej puli i dajmy przeciwnikowi na nas sporo zarobić. Niech zobaczy, jak potrafimy grać słabo. Potem w 2-3 kolejnych podobnych pulach zagrywajmy tak samo, ale już z monsterami. I odbierzmy od niego to co włożyliśmy na początku, z grubą nawiązką...

    Myślę też, że nawet kiedy zagraliśmy nieprawidłowo i jesteśmy w plecy, to nie warto załamywać rąk, tylko pomyśleć: co przeciwnik o nas teraz już wie, co o nas sądzi i jak to wpłynie na styl jego gry i zachowania w przyszłych sytuacjach. Np. sprawdziliśmy na riverze jego dość mocny bet z middle pair naszą small-pair. Głupie zagranie, można było przewidzieć, że jesteśmy do tyłu.. Ale co to może spowodować? Ano to, że on, jeśli jest w miarę myślący, może założyć, że to nie był nasz błąd tylko efekt gry loose, a więc prawdopodobnie teraz będzie ciut bardziej tight w takich spotach i następnym razem już nie zabetuje z middle pair tylko co najmniej z top pair. A to już dla nas bardzo cenna informacja

    A oto inny przykład z moich obserwacji HUSNG:
    Raz obserwowałem walkę Livb112 na PS z jakimś mniej znanym graczem (prawdopodobnie niedawno wskoczył na wyższe stawki, bo się poczuł pewnie na tych co grał). Rozegrali kilkanaście pojedynków na stawkach 1.000$, i większość z nich wygrał ten nazwijmy to "żółtodziób", co mnie początkowo bardzo zdziwiło. Livb następnie zaproponował grę wyżej, na 5.000$. Ograł "żółtodzioba" we wszystkich pojedynkach (nie było ich dużo, gdyż tamten się wycofał, ale było ich kilka a róznica w stawkach wystarczyła Livb'owi na pokrycie strat na 1.000$ + niezły zarobek). Jednym słowem, dał mu zarobić na niższych stawkach podkładając się i sugerując, że ten może mieć nad nim edge, a następnie oskubał na wyższych.

    To jest wyższy level myślenia. To nie jest gra o pojedyńczy buy-in w jednej grze i grindowanie. To jest gra już strategiczna, gdzie zawodnicy mają w perspektywie kilkanaście czy kilkadziesiąt kolejnych pojedynków z tymi samymi graczami.

    Ostatnio edytowane przez MrLebowski ; 13-04-2010 o 21:47

  9. #59
    Swietna robota MrLebowski.
    A co do "szalenczej agresji" w HU najwazniejsze, zeby pamietac o tym, ze
    To jest gra już strategiczna, gdzie zawodnicy mają w perspektywie kilkanaście czy kilkadziesiąt kolejnych pojedynków z tymi samymi graczami
    wiec lepiej nie szarzowac vs random

  10. #60
    swietny temat; jakies nowosci?