Strona 4 z 8 PierwszyPierwszy ... 23456 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 75
  1. #31
    Dołączył
    Oct 2009
    Posty
    231
    Cytat Zamieszczone przez MrLebowski Zobacz posta
    No to wtedy zawężamy nasz zakres do 33% (co daje nam przewagę 64-36) i dajemy all-in. Ewentualnie call z mocną ręką. Po kilku takich akcjach albo się uspokoi, albo się nadzieje.
    Ok wiem ale wiesz 33% daje co 3 reke wiec trzeba podkreslic ze chodzi o gorny zakres :P czesto mialem akcje typu moje AJ na KQ albo moje pp na QJ KQ pre flop :/ bo donk nie umie zrzucic ( przez to wlasnie nauczylem sie grac mini pre ) ale jednak czasami mi to zostaje i wiem ze mam marginalna przewage lub 60/40 a jestem lepszy post flop to i tak sie stackuje :P

    A i co dziwniejsze o wiele lepiej gra mi sie z regsem niz z donkiem :P Regsi imo sa o tyle latwi ze maja jakis schemat gry i sa dosc pasywni zwlaszcza do 20$ a fish to fish ciezko go rozgryzc czasem :P

  2. #32
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    221
    Cytat Zamieszczone przez No3Air Zobacz posta
    Moze nieco podciagne dyskusje . Jak sobie radzicie z tiltem , ja mam zajbisty problem kiedy wtapiam z donkiem 3/4BI no 1/2 to moze miss read czasem badbeat ale chodzi o sytuacje kiedy wiem ze jestem lepszy , ja czesto wchodze na wyzsze stawki :/ i jak dla mnie 40BI na nawet 2$ to za malo jakie BM stosujecie . Czytalem swietny post na 2+2 o mentalnosci i o tym jaka role odgrywa , i pomimo ze nieco ja rozumiem to ja a poziom zawarty w tym poscie to jak ja <<< .... <<< post . Wierze ze kazdy ma potencjal , mniejszy badz wiekszy i glownym problemem jest mentalnosc i podejscie ? Jak zmienic sie w dobrego gracza pod tym wzgledem jesli mamy umiejetnosci ?
    Myśle, że najlepsza metodą jest zwiększyć ilość gier, bo w ten sposób:
    a) relatywnie zmniejszamy wariancję (tzn. nie jest ona tak odczuwalna),
    b) w większej ilości gier nasze porażki się jakoś rozmyją.

    Poza tym większa ilość gier utrwala nawyki, więc jeśli tylko przez dłuższy czas będziemy się starali grać poprawnie (bez względu na wynik) to nasza gra znacząco się poprawi, włącznie z aspektem psychologicznym.

  3. #33
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    221
    Cytat Zamieszczone przez No3Air Zobacz posta
    Ok wiem ale wiesz 33% daje co 3 reke wiec trzeba podkreslic ze chodzi o gorny zakres :P czesto mialem akcje typu moje AJ na KQ albo moje pp na QJ KQ pre flop :/ bo donk nie umie zrzucic ( przez to wlasnie nauczylem sie grac mini pre ) ale jednak czasami mi to zostaje i wiem ze mam marginalna przewage lub 60/40 a jestem lepszy post flop to i tak sie stackuje :P

    A i co dziwniejsze o wiele lepiej gra mi sie z regsem niz z donkiem :P Regsi imo sa o tyle latwi ze maja jakis schemat gry i sa dosc pasywni zwlaszcza do 20$ a fish to fish ciezko go rozgryzc czasem :P
    Hehe, mam to samo Z regsem potrafie grać jak równy z równy. Calluje chore overbety na riverze albo blefuje aż miło. A przeciw fishy to zawsze się nadzieje top parą na jakiegoś flusha albo trójkę

  4. #34
    Dołączył
    Oct 2009
    Posty
    231
    masz na mysli multitabling ? niestety 2 stoly to max (a i tak nie do konca sie koncentruje na 1 z nich) jaki moge grac , probowalem 4 na raz ale nie dawalem rady ( PS ) moze mam za maly monitor (lapek 15.8 ) , ale nie chce tez byc taki regsem , AK 2bb cbet / check / check , livb pisal ze gra 1 stol , ale oczywiscie jak nawieksz licza gier pomaga , bo gramy z duza liczba ludzi ( wieksze doswiadcznenie w ocenianiu przeciwnika ) i wieksza liczba rozdan , bo HU to przede wszystkim play a player o czym sporo regsow zapomina

    A i chodzilo mi o mentalne podejscie do gry , potrafie katowac 2/5/10 przez 4/6 do 12h i pnac sie do gory al jak zlapie mnie tilt to gram 20/50/100 i bosuto i to nazbyt czesto :/
    Ostatnio edytowane przez No3Air ; 14-03-2010 o 17:19

  5. #35
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    221
    Cytat Zamieszczone przez No3Air Zobacz posta
    Ok wiem ale wiesz 33% daje co 3 reke wiec trzeba podkreslic ze chodzi o gorny zakres :P
    No tak. Ja stosuję taką tabelkę:
    10% 66+, A9s+, KQs+, ATo+
    20% 55+, A3s+, K8s+, QTs+, A7o+, KTo+, QJo+
    33% 44+, A2s+, K4s+, Q8s+, J9s+, A2o+, K7o+, Q9o+, JTo+

    Pokazuje ona zakresy rąk, odpowiednio najlepsze 10%, 20% i 33%. Mam ją wrytą na pamięć dzięki czemu często stosuje/calluje shove z np. K9o bo wiem, że i tak jestem gdzieś w górnej okolicy.

    2-tabling odpada. Miałem na myśli zwiększenie gier na jednym stole, chociaż wiadomo, że to cholernie czasochłonne i monotonne.

  6. #36
    Dołączył
    Jan 2009
    Posty
    321
    MrLebowski robisz konkretna robote tlumaczac teksty, wielkie dzieki i kontynuuj to

  7. #37
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    221
    Hej,

    zamieszczam bardzo ciekawe wypowiedzi Phila Galfonda z forum 2p2.

    O Tomie Dwan’ie:
    Poznanie Toma (durrrr’a) znacząco przyczyniło się do mojego wejścia do gry na high stakes. On sprawił, że zacząłem myśleć o wielu sytuacjach zupełnie inaczej. Pamiętam jak raz dyskutował na temat jednego rozdania, w którym miał jakąś słabą top parę a przeciwnik mocno zabetował na riverze. Powiedział wtedy „Myślę, że call będzie lepszy niż fold”. Ja sobie pomyślałem „tiaaa, jasne”, a wtedy on dodał „Ale ja zagram all-ina” a ja po prostu eksplodowałem. Zrozumiałem, że powinienem myśleć o każdym możliwym rozwiązaniu, które masz do dyspozycji w NL Holdem. A zwykle masz ich mnóstwo.

    O swoich mocnych stronach:
    Myślę, że trzy najbardziej istotne cechy pokerowej inteligencji to: logiczne myślenie, wyczucie prawdopodobieństwa, psychologia. I to jest też taka kolejność po istotności, która zmienia się w zależności od struktury gry.
    Wydaje mi się, że bryluję we wszystkich tych trzech dziedzinach. Są gracze, którzy obliczają prawdopodobieństwo lepiej niż ja, ale większość z tych ludzi nie rozumie ludzi tak dobrze jak ja albo nie potrafi wyciągać logicznych wniosków. Z kolei wielu mocnych w psychologii jest słabych w pozostałych dziedzinach.
    Nie wydaje mi się, żebym był najlepszym pokerzystą na świecie, ale myślę, że mam umysł najlepiej łączący wszystkie trzy wymienione dziedziny naraz. I dlatego też sądzę, że wciąż będę odnosił sukcesy w pokera, jako że tego nie można nauczyć się. Z tym się trzeba urodzić.

    O swoich słabościach:
    Myślę, że moje główne słabości związane są z moją osobowością. Jestem leniwy. Nie potrafię ciężko pracować, chyba że jestem obsesyjnie czymś zainteresowany. Na szczęście jestem zainteresowany niektórymi aspektami pokera, więc jestem w stanie nad nimi pracować. Jednakże nie spędzam godzin analizując rozdania na PokerTrackerze w poszukiwaniu błędów, pisząc notatek na temat graczy, czy kalkulując equity vs zakresy rąk (no chyba, że mam o tym napisać jakiś artykuł).
    Nie mam też generalnie osobowości pasującej do pokera. Jestem dość pasywny z natury. Nie lubię sprawiać problemów albo martwić ludzi. Nie lubię konfrontacji. A święcie wierzę, że osobowość gracza wpływa na styl jego gry. Dlatego zajęło mi sporo czasu nabranie odpowiedniego poziomu agresywności w grze. I wciąż wydaje mi się, że powinienem być bardziej agresywny.
    Mam też trudności w podejmowaniu decyzji w życiu. Boję się zrobić jakiś błąd i ciągle myślę o tym co mnie może spotkać najgorszego. Powoduje to, że często źle rozgrywam ręce. Za bardzo skupiam się na minimalizowaniu strat a za mało na maksymalizowaniu zysków. Przykładowo, mam AQ, którą re-raisuje pre-flop i dostaje call'a. Flop A98 rainbow a ja c-betuje. Na turnie wypada J, a moją pierwszą myślą w tym momencie jest “K**wa, co jeśli on ma AJ albo QT?”. W wielu przypadkach takie myślenie powoduje, że gram rękę zbyt pasywnie. Dlatego muszę być skupiony, żeby dostrzec w sobie takie momenty słabości i użyć logiki, żeby przezwyciężyć moją tendencję do tonowania gry.

    I zachęcam do komentowania

    Ja skomentuje fragment o słabościach, bo widzę zbieżność pod tym względem między mną a nim. Mam bardzo podobne cechy charakteru i niestety lęk przed porażką. I odbija się to nie tylko na mojej grze ale wogóle na moim podejściu do pokera. Uwielbiam tę grę, zwłaszcza heads-up, i myślę, że moje cechy charakteru dość dobrze pasują do profilu niezłego pokerzysty. Potrafię godzinami siedzieć i czytać o pokerze na 2p2, na wikipedii, na necie, po prostu wszędzie. Oglądam pojedynki heads-up na youtube non-stop, nawet w pracy. Nawet te same po kilka razy, bez znudzenia. I cholera nie mam jaj, żeby przysiąść do tej gry na kilka godzin dziennie, codziennie, przez parę miesięcy i się przekonać, czy rzeczywiście jestem coś wart. Mam ciągły lęk, że okaże się, że nie nadaję się do tego i stracę bardzo cenny dla mnie w tym momencie czas (mam 27 lat i wciąż myślę o karierze zawodowej, która pochłania sporo czasu na naukę). I zamiast trzaskać gierki aż miło, grywam od czasu do czasu, ciągle myśląc i analizując... Ech... Ktoś ma jakieś spostrzeżenia w tej kwestii??
    Ostatnio edytowane przez MrLebowski ; 15-03-2010 o 18:51

  8. #38
    Dołączył
    May 2007
    Posty
    422
    To nie ogladaj tylko graj.
    A jesli masz dobra pamiec to na nastepny dzien staraj sie w głowie analizowac swoje zagrania, myśle że to da dobry skutek

  9. #39
    Dołączył
    Aug 2007
    Posty
    3,098
    Cytat Zamieszczone przez MrLebowski Zobacz posta
    O swoich słabościach:
    Myślę, że moje główne słabości związane są z moją osobowością.

    [...]

    I zamiast trzaskać gierki aż miło, grywam od czasu do czasu, ciągle myśląc i analizując... Ech... Ktoś ma jakieś spostrzeżenia w tej kwestii??
    Heh, jakbym czytał o sobie

  10. #40
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    221
    Cytat Zamieszczone przez Trias Zobacz posta
    Heh, jakbym czytał o sobie
    Teraz pomyślałem, że pewnie każdy na tym forum tak ma. No może poza paroma nielicznymi wyjątkami...