-
Mam problem z rozgrywaniem małych par bez pozycji. W kazdym zestawieniu zasięgu rąk, pary pojawiaja sie jako ręka do podbicia bez względu na pozycje. Gram NL10, Nl25. Gra niskich par jest w zasadzie prosta. Trafiasz/grasz, nie trafiasz/rezygnyjesz(chyba). Jeśli te stawki charakteryzują sie tym, że jest wielu limperów, to czy niskich par z wczesnych pozycji nie lepiej poprostu zlimpować? Mniejsza szansa na 3-bet którego nie bardzo chcemy sprawdzać. Wieksza szansa, że jak trafimy uda sie wciągnąć kogoś w rozdanie.
Jest tez kwestia ilości przeciwników. Jest duża różnica w graniu pary na nietrafionym flopie z jednym i wieloma przeciwnikami. Jeśli Jest tylko jeden to w zasadzie po flopie z matematycznego punktu widzenia można udeżyć. Do oceny jest jeszcze struktura flopa i przeciwnika, ale generalnie cb jest chyba dośc zasadny. Załóżmy że jednak przed flopem podbiliśmy i zostaliśmy sprawdzeni przez jednego gracza. Jak powinna byc nasza gra bez pozycji? Jeśli na flopie pojawia sie Król, As to w zasadzie można robić cb i próbować wygrać pule podając sie za wysoką pare. Jeśli flop jest niski to w zasadzie tym bardziej powinniśmy udeżyć i nie pozwalac dobierac za darmo??? Nie chce tu wymyslac kolejnych ewentualności, bo to nie ma sensu. Napiszcie jak wy gracie takie ręce.
-
No jak masz 1 przeciwnika i nie grasz jeszcze ze statystykami to zawsze robisz cbet, jesli grasz ze statami to duzo zalezy od struktury flopa i tego jakie przeciwnicy maja fold to cbet. Zasada jak juz mowiles jest prosta, trafisz seta - cisniesz ile mozna, nie trafisz - zwykle poprostu odpuszczasz.
-
Myśle, że postawić cbet na flopie i próbować wygrać pule już teraz. Nie robić cbetu na drawowatym boardzie. Jak przeciwnik sprawdzi to na turnie się uspokoić i poddać ręke. Myśle, że jeśli gramy BSS to powinniśmy podbiać z parami, żeby wyizolować limperów i żeby wygenerować fold equlity
-
ja limpuje/podbijam 70/30 z EP,MP z LP wlasciwie zawsze raise 66 w gore.
-
Limpowanie może i byłoby opłacalne na full ringu, gdzie nie będziemy zbyt często izolowani a i wówczas po drodze często będą jakieś calle i dostaniemy niezłe oddsy na obejrzenie flopa. Na shorthanded w takim wypadku najczęściej przeciwko w miarę kumatym graczom będziemy oglądać flopa heads up bez pozycji i bez inicjatywy, a do tego nasza gra będzie bardzo czytelna.
Ja podbijam wszystkie pary z każdej pozycji, jedynie na small blindzie limpuję 22-77 i czasem 88, gdy były limpy. Ale sprawdzałem ostatnio w Holdem Managerze jak na mojej próbce 25k rąk na NL25 6-max radziły sobie małe i średnie pockety z wczesnych pozycji, no i zachwycony nie byłem. 22-66 generowały albo minimalny zysk, albo stratę (nie jakąś ogromną, ale jednak były na minusie). Choć być może moje słabe rezultaty wynikają z tego, że generalnie nie gram szczególnie agresywnie, bardzo rzadko stosuję second barrel, więc dość łatwo mnie ograć, gdy nie trafię flopa i jestem bez pozycji.
Chociaż problem z niskimi parami jest oczywiście taki, że jak nie trafimy flopa, jesteśmy bez pozycji z ręką, która ma maleńką wartość na showdownie i jest praktycznie bez szans na poprawę. No i w miarę myślący gracze po podbiciu z wczesnej pozycji spodziewają się dość silnej ręki, więc niezbyt chętnie się wypłacą jak już trafimy seta.
Myślę więc, że pas też nie jest od rzeczy. No shame in folding Choć z drugiej strony, jeśli gramy zbyt tight z wczesnych pozycji stajemy się zbyt czytelni, więc może poświęcenie tych paru setnych/dziesiątych bb/100 nie byłoby takie tragiczne...
-
Spójrz może na to. Właśnie wczoraj się napatoczyłem.
Co prawda to dla FR, ale mechanizmy samej analizy EV są w dużej mierze uniwersalne, więc możesz wykonać własną dla SH.
Implied odds with low PP pre - Micro Stakes Full Ring Games - Micro Stakes Poker Strategy Forum
W sumie (w dużym uproszczeniu) autorowi analiz do których są linki w 2-gim poście wyszło, że EV raise'a vs limp-call są dość zbliżone. Oczywiście wszystko zależy od przyjętych założeń i nieduże wachnięcia mogą zmienić wynik.