Strona 4 z 6 PierwszyPierwszy ... 23456 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 57
  1. #31
    Dołączył
    Sep 2005
    Posty
    522
    Cytat Zamieszczone przez RoboHE
    Jak mialem 6 lat, to sie przyglądałem , jak rodzina gra w tysiąca. Raz babcia dała zagrać jedno rozdanie, ale przegrałem i skończyło się łzami (zagrałem zbyt ostro z czterdziestką).

    Dzięki za ten tekst, strasznie mnie rozbawił :lol:

    Pozdr.

  2. #32
    Dołączył
    Sep 2005
    Posty
    522
    Cytat Zamieszczone przez teleranek1
    Za to mój 7 -letni syn to juz jest na takim poziomie że we wczesnych fazach turnieju gra zamiast mnie i dość dobrze czyta sytuacje.

    Długo mi nie daje spokoju ten post i choć to nie moja sprawa postanowiłem dla spokoju sumienia wypowiedzieć się. Ludzie to taki dziwny gatunek, że często pokładają niespełnione marzenia w swoich potomkach, tak to już toczy się od lat. Jednak pchanie 7-mioletniego synka do hazardu to krótko mówiąc małe przegięcie. Jeśli jesteś zdania, że to dobry sposób na życie próbuj swoich sił. Jeśli nie za bardzo Ci wychodzi (choć rozumiem, że tak nie jest) nie myśl, że Twój synek poradzi sobie lepiej. Gdy jesteś w tym dobry środki które zdobędziesz mogą pomóc w rozwoju Twojego dzieciaka i Jego przyszłości bez pchania Go w szpony hazardu. Gra w karty oczywiście jest bardzo ciekawa i na pewno wpływa pozytywnie na rozwój młodego człowieka (uczy logiki, strategii itd..). Pograj z nim jednak w szachy, macao, ogórka lub inne gierki, nawet na zapałki lub historyjki donalda (sam tak zaczynałem :lol: ). Gdy z pomocą Twoich wygranych stworzysz mu warunki do rozwoju nie będzie nigdy musiał tyrać łopatą za 1000 zł. miesięcznie. Ludzie na ogół myślą: mieć by móc robić ciekawe rzeczy i stać się kimś interesującym. Tymaczasem powinno być trochę inaczej: być ciekawym i interesującym by umieć i móc robić różne ciekawe rzeczy i mieć.

    Tak mi się trochę zebrało na refleksję. Na Twoje usprawiedliwienie jedynie przemawia fakt, że gra w darmowych freerolach, bo gra stolikowa byłaby już niezłą manianą.

    No offence.

    Pozdrawiam serdecznie

  3. #33
    Dołączył
    May 2003
    Przegląda
    Sopot
    Posty
    1,327
    ehh.. zabierzcie dzieci z przed kompa na dwór..

    kiedyś były takie rzeczy jak rowery, piłka, 2 ognie, kartofel, sznur, kapsle !

    ...

  4. #34
    Dołączył
    Nov 2005
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    247
    Ehhh...

    Kapsle i Jaskuła , aż łezka w oku się kręci

    Chyba było i nie wróci

    pozdrowionka

  5. #35
    Dołączył
    Feb 2005
    Przegląda
    tarnobrzeg
    Posty
    208
    Od kapsli to miałem pozdzierane palce <sic>
    Jednak zgadzam sie to co teraz dzieje się z dziecmi to tragedia.U mnie w miescie jest ok 10 boisk do piłki nożnej,kiedys jak chciałem pograc to trzeba było w kolejce czekac,a teraz......

  6. #36
    Dołączył
    Jan 2006
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    185
    A mnie zastanawia jedno w tym wszytskim , dzieciak 7 letni to sie uczy dopiero czytac a co dopiero mowic o czytaniu gry , wg mnie to jedna wielka sciema z tym 7 latkiem dochodzacym do final table nawet we freerollu no chyba ze siedzial u taty na kolanach a tata mowil co ma wciskac :twisted:
    A ja jeszcze chialem powiedziec ze ja jak mam grac jakis turniej a nie moge ze wzgledu na jakies obowiazki to zostawiam gre mojemu kotu i on tez swietnie czyta gre a jesli on nie moze bo spi to graja rybki z akwwarium :lol:

  7. #37
    Dołączył
    Nov 2004
    Posty
    253
    Cytat Zamieszczone przez Quintana
    Od kapsli to miałem pozdzierane palce <sic>
    Jednak zgadzam sie to co teraz dzieje się z dziecmi to tragedia.U mnie w miescie jest ok 10 boisk do piłki nożnej,kiedys jak chciałem pograc to trzeba było w kolejce czekac,a teraz......
    To moze by tak kiedys umowic sie na kapsle? Moze by tak po jakims turnieju? Albo nawet zamiast ...

  8. #38
    Dołączył
    Aug 2005
    Posty
    239
    Cytat Zamieszczone przez The Runner
    (...) to zostawiam gre mojemu kotu
    Cholera, mój kot nie lubi myszek ...

  9. #39
    Dołączył
    Jan 2006
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    185
    Cytat Zamieszczone przez cypiszzz
    Cytat Zamieszczone przez The Runner
    (...) to zostawiam gre mojemu kotu
    Cholera, mój kot nie lubi myszek ...
    No to zostaja tylko rybki , fakt ze slabiej czytaja gre od kota ale na poczatkowa faze trunieju starcza :twisted:

  10. #40
    Dołączył
    Jun 2005
    Posty
    120
    Cytat Zamieszczone przez The Runner
    A mnie zastanawia jedno w tym wszytskim , dzieciak 7 letni to sie uczy dopiero czytac a co dopiero mowic o czytaniu gry , wg mnie to jedna wielka sciema z tym 7 latkiem dochodzacym do final table nawet we freerollu no chyba ze siedzial u taty na kolanach a tata mowil co ma wciskac :twisted:
    A ja jeszcze chialem powiedziec ze ja jak mam grac jakis turniej a nie moge ze wzgledu na jakies obowiazki to zostawiam gre mojemu kotu i on tez swietnie czyta gre a jesli on nie moze bo spi to graja rybki z akwwarium :lol:
    Widzę że sam jesteś chyba dzieciakiem skoro nie wiesz co może a czego nie może 7-letnie dziecko,no chyba że bazujesz na własnym przykładzie a sam jesteś opóźniony w rozwoju.A wracając do wątku to kto powiedział że pcham dzieciaka w szpony hazardu?Czy ja go zmuszam?Chłopak sam się garnie do tego, pyta czy może zagrać więc czemu nie?Argumenty Panie Kolego proszę bo narazie to same farmazony mi tutaj przytaczasz.