Pokaż wyniki od 1 do 6 z 6
  1. #1
    Dołączył
    Jan 2007
    Posty
    763
    Jakiś internetowy młody koleś, chyba najlepszy przy stole na stacku ok 40,000 zagrywa na 100/200 z UTG za 700. Z KQs dokładam z buttona mając 20,000 w stacku. Dyskusyjny ten mój call, ale z buttona lubię grać znacznie więcej spekulacyjnych rąk. Flop AJT rainbow! Jackpot! Przeciwnik bet 1200, ja raise 2900. Koleś call. Turn: A. Najgorsza karta w talii, przeciwnik instacheck - ja check dla kontroli puli. River: 2. Przeciwnik all-in 40000. Co robicie?

    Pozdrawiam

    PS. Bez readów praktycznie, koleś nabudował się na donkach do 40,000 żetonów. W każdym rozdaniu nie było widać jakichś błędów, valuebetował ich do spodu
    Ostatnio edytowane przez Rado ; 09-07-2009 o 16:04

  2. #2
    Jezeli losowo przydzielic mu ktoras z rak: AA, JJ, TT, AK, AQ, AJ, to jestes faworytem 60/40. Napisales ze jest najlepszym graczem przy stole, wiec szanse na TT, AQ i AK znacznie spadaja. Wydaje sie, ze jego zakres to fulle i jakis dziwny bluff, ale raczej bardzo, bardzo rzadko, bo szanse, ze sam masz ktoras z ww rak sa spore, a ryzykuje ogromnie duzo. Ja pasuje, bo 85BB mozna ulokowac znacznie lepiej.

  3. #3
    Dołączył
    Jan 2007
    Posty
    763
    W puli leży już dość dużo jeśli to jest fifty-fifty to jest na pewno call. Problem polega na tym że ciężko mi sobie wyobrazić żeby dobry gracz w taki sposób zablefował. Dlatego po b długim namyśle sfoldowałem

  4. #4
    ja sadze, ze dobry gracz pokaze tutaj AJ, moze AT i nic wiecej. TT bez sensu, bo takim zagraniem wyrzuca praktycznie wszystko co bije, nie wyrzucajac nic co jest z przodu, JJ to ciezszy przypadek, ale z tego samego wzgledu co TT, mysle ze dobry gracz by tak nie zagral.
    A na sam blef dalbym pewnie jakies 1% o ile nie 0, bo to nie jest internet poker, zeby zdarzyl sie missclick, a ryzykowanie 85BB na wygranie 30BB i to przy boardzie, ktory praktycznie nigdy nie chybi Twojego zakresu, to raczej nie jest zagranie z repertuaru dobrych graczy

  5. #5
    Dołączył
    Jan 2007
    Posty
    763
    Wg relacji kartki z pokertexas.pl niemal kopia sytuacji


    "Na stritach z flopa jedni się bogacą (jak na przykład andy_liv), a drudzy z kolei tracą, co też właśnie spotkało Łukasza Waska. Otóż nasz bohater wyrównał podbicie rywala mając QT, trafił wymarzony flop w postaci AKJ, uskutecznił zakład i został sprawdzony, na turnie spotkał się z miniraisem (Polak 500, przeciwnik – 1000), po czym gdy na riverze sparował się board w ramach drugiego asa, Łukasz postanawia uciec się do betu defensywnego za 1,5k i z niesmakiem pasuje w odpowiedzi na reraise do 4,5k. „Musiał mieć fulla, w końcu lał jeszcze przed flopem” - brzmi uzasadnienie zagrania, w wyniku czego zostaje mu 8,5k. "

  6. #6
    Dołączył
    Jan 2008
    Posty
    789
    Zawsze otwierał 3,5 BB? Zaobserwowałeś przy showdownach ile valuebetował bardzo mocne układy na river? Ciekaw jestem, czy przywaliłby takiego overbeta z fullem, zamiast valuebetować za kilka k? Na pewno ocenił Cię na silną rękę na flopie, a zatem KQ, AT, AJ, ewentualnie Ax. Przy przeczekanym turnie możliwe, że wykluczył wszyskie Ax. Z AT, AJ pewnie też myślałby, że uderzyłbyś ponownie. W związku z tym ocenia, że nie masz fulla. Na river blank overbet. WTF? Nie wiem, może kareta asów z mocnych układów by pasowała do takiego zagrania?