Podczas dzisiejszych cashówek spotkało mnie bardzo ciekawe i zarazem dziwne rozdanie.
Stól 6-max. Blindy 0,25/0,5. Gra bardzo luźna, ale nie nazwałbym jej szaleńczą.
Gracz UTG fold. Z HJ otwiera Zielony 2,25. CO zrzuca. Dokładam z QTo na BT. Na SB Mandżo również sprawdza. BB fold.
Co wiem o graczach:
Mandżo (SB) bardzo solidny gracz tight-agressive. Nie pakuje się w marginalne spoty.
Zielony (HJ) bardzo dobry gracz. Często mixuje grę. Myśli wielopoziomowo, szczególnie jeżeli jest w rozdaniu ze mną.
Jak ww. gracze mnie postrzegają? Solidny tight-agressive. (mam nadzieję, że nie przesadzam )
Flop Ts9h4s Pot 7,25
Mandżo leaduje za 5, Zielony sprawdza, zapuszczam sondę za 20 i dostaję call od ... obydwu graczy. Trochę, a w zasadzie bardzo mnie to zdziwiło.
Co oznacza taki lead Mandżo?
Na tym flopie w niemal 100% jest to flushdraw z Axs, flushdraw + overkard/s, flushdraw+ para, bądź dwie pary, jednak po sprawdzeniu mojego raisa na flopie jestem pewny, że nie ma tych ostatnich - reraisowałby mnie. To samo z setami - dostałbym reraisa.
Co oznacza call Zielonego?
Tutaj mam zagadkę. Na 95% to nie jest combo draw. Czyli FD+para, FD + gutshot, itp. Flushdraw Axs również wykluczam - zazwyczaj rozgrywa go agresywnie. Overpare raczej by raisował - leży draw do koloru i strita. AT, KT również. Możliwe jest QJo/87o z zamiarem użycia pików jako blef outs. Na to mi wskazuje call leada Mandżo.
Turn 9c Pot 67,25
Mandżo szybki check (bardzo mi się nie spodobał), Zielony lead (wtf?) za 43,75. Betuje, bo wie, że przeczekałbym tego turna. A więc nie chce darmowego rivera. Dlaczego? Może użyć tej 9, żeby mnie wyrzucić z rozdania. (coś w stylu Durr vs Eastgate vs Greenstein w HSP czyli próbuje skorzystać z sytuacji, że za mną siedzi solidny gracz i sprawdze go (mowa o Zielonym)/przebije tylko z bardzo silnym układem, a na SB blokuje mnie Mandżo). Jestem przekonany, że ta karta (turn) Zielonemu nie pomogła. Pytanie tylko co sprawdził na flopie?
Nasze stacki po zagraniu Zielonego.
Mandżo 240
Zielony 160
Tamar 120
Po kilkuminutowym monologu upewniłem się, że nie jestem z przodu i zrzuciłem karty. Aż tu nagle ... Mandżo petarda za 140(WTF!?). Zielony po kilku minutach narzekania fold. Jest to najdziwniejsza akcja jaką spotkałem od bardzo dawna. Pokazali słabość na flopie, a ma turnie się zabijają ;O. I przypomnę, że to nie są gracze, którzy pakowaliby się z drugą parą do rivera.
Pytanie poboczne co robicie na turnie?
Pytanie główne brzmi jakie dokładne ręce mieli Mandżo i Zielony?
O ile zakres Mandżo mogę nieco zawężyć do J9s/A9s to ręka Zielonego jest dla mnie zagadką. Proszę o pomoc w odczytaniu tego mixera .