Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 21
  1. #11
    Dołączył
    Dec 2008
    Posty
    109
    Cytat Zamieszczone przez polko Zobacz posta
    nie wiem co ma wspolnego jedno z drugim, na szacunek sobie trzeba zasluzyc, nikt nie darzy nikogo szacunkiem tylko dlatego, ze tak wypada...
    Kiedyś pracowałem dla pewnej fundacji która zbierała pieniądze na wyjazd dla dzieci z biednych rodzin żeby choć raz miały okazję gdzieś wyjechać na wakcje. Dzwoniło się po polskich "szanowanych" pseudo-biznesmenach z danego regionu żeby wsparli wyjazd tych dzieci drobna dla nich kwotą ( czyt. taką jaką wydają w miesiącu na dziwki i wóde). Odpowiedzi były typowe dla kogoś kto chapnął parę groszy:
    -To nie moje dzieci nie mam ich w dowodzie.
    -A co ja będę z tego miał.
    -Czy to moja wina że ich rodzice to nieudacznicy.
    -Nie stać mnie na to.
    -A co mnie to obchodzi.
    -Czemu mam dawać kasę biedakom.
    Mam nadzieję że kiedyś zdechną w męczarniach na jakiś rodzaj raka razem z tymi którzy ich darzyli szacunkiem ze wzglęgu na stan ich konta.
    Gdybym nie darzył szacunkiem każdego i np. nie podał koledze ze szkoły ręki dlatego że jest narkomanem i wrakiem człowieka straciłbym szacunek do samego siebie.
    Nie wiem czemu taki ktoś jak bohater tego tematu może budzić w kimś jakikolwiek podziw albo komuś imponować własną głupotą
    Cytat Zamieszczone przez Rado Zobacz posta
    Mi nie przeszkadza żadne zachowanie przy stole, poza łamaniem przepisów. Można ubliżać, wrzucać, jeździć po kimś, grać najebanym, naspidowanym czy jakim tam jeszcze. Przychodzę grać w karty, a wszystko inne pozostaje z boku. Często ludzie którzy na pierwszy rzut oka wyglądają podejrzanie okazują się po prostu w porządku.
    Ja nie łape o co ci chodzi. Lansujecie poker jako grę dżentelmenów (ludzi na poziomie) a ty piszesz że ktoś może przyjśc do stołu powiedzieć ci że jesteś k.. albo głupi ch.. obrazić twoja rodzinę albo matkę a ty będzisz się cieszyć bo przecież przyszedłeś grać w pokera. Litości jak plują przy stole na ciebie to też powiesz że pada deszcz. Dobrze ze live nie gram bo albo ja bym kogoś zabił albo mnie by zabili.

  2. #12
    Dołączył
    Jun 2008
    Przegląda
    Kraków!!! a jak
    Posty
    371
    Cytat Zamieszczone przez loser Zobacz posta
    ty piszesz że ktoś może przyjśc do stołu powiedzieć ci że jesteś k.. albo głupi ch.. obrazić twoja rodzinę albo matkę a ty będzisz się cieszyć bo przecież przyszedłeś grać w pokera. Litości jak plują przy stole na ciebie to też powiesz że pada deszcz
    heh dokladnie,jak dla mnie wszystko rozbija sie o to czy ktos ma jaja i czy szanuje siebie i nie ma tu znaczenia czy gra w pokera czy nie

  3. #13
    Dołączył
    Jan 2007
    Posty
    763
    Cytat Zamieszczone przez loser Zobacz posta
    Litości jak plują przy stole na ciebie to też powiesz że pada deszcz. Dobrze ze live nie gram bo albo ja bym kogoś zabił albo mnie by zabili.
    Dlatego masz ksywę loser. Jeśli przyszedłeś zagrać w pokera i wygrać pieniądze to masz odciąć się od reszty świata i robić swoje. Jeśli po usłyszeniu chamstewka robisz się czerwony, pieklisz się i chcesz komuś przyłożyć to... inny loser powie że masz rację i że masz jaja. Dobry zawodnik od razu zauważy gdzie leżą żetony do wzięcia.

    Grałem live co najmniej 100 razy, najczęstsze chamstwa jakie słyszałem za granicą dotyczyły polskiej narodowości - z reguły biedactwa i tym podobnych Dzisiaj jak chcą mogą sobie mówić wszystko, mnie to nie obchodzi.

    Świetnie to kiedyś ujął Farha. Na HSP, gdzie latają pule o set tysięcy dolarów powiedział coś typu: "Dajcie mi 100 dolarów i możecie sobie do końca mówić o mnie co chcecie"
    Ostatnio edytowane przez Rado ; 22-05-2009 o 23:48

  4. #14
    Dołączył
    Jun 2008
    Przegląda
    Kraków!!! a jak
    Posty
    371
    Cytat Zamieszczone przez Rado Zobacz posta
    Dlatego masz ksywę loser. Jeśli przyszedłeś zagrać w pokera i wygrać pieniądze to masz odciąć się od reszty świata i robić swoje. Jeśli po usłyszeniu chamstewka robisz się czerwony, pieklisz się i chcesz komuś przyłożyć to... inny loser powie że masz rację i że masz jaja. Dobry zawodnik od razu zauważy gdzie leżą żetony do wzięcia.

    Grałem live co najmniej 100 razy, najczęstsze chamstwa jakie słyszałem za granicą dotyczyły polskiej narodowości - z reguły biedactwa i tym podobnych Dzisiaj jak chcą mogą sobie mówić wszystko, mnie to nie obchodzi.

    wez prosze nie rozsmieszaj mnie,mysle ze jest roznica miedzy trash talking,a miedzy tym jak ktos by jechal po tobie jak po szmacie,a ty mowisz jest OK this is poker lol sa granice miedzy wlasym sumieniem,moralnoscia,a ponizeniem sie i w tym przypadku zrobieniem dla pieniedzy wszystkiego jak pospolita k.... i nie ma to nic wspolnego z tym czy ktos jest dobrym graczem czy nie,mysle ze jest wielu graczy znanych,dobrych,ktorzy nigdy przy stole nie pozwolili by zeby ktos za bardzo sie do nich sadzil,a co innego w druga strone,ale jesli dla ciebie to jest luz .....
    a farha recze ci ze mowil to dla zartow bo nie wyglada na kogos bez jaj,zasad

  5. #15
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    1,505
    inteligentny trashtalking a wieśniactwo to dwa różne światy, a że granica jest bardzo płynna, więc debile jej nie zauważą

    dla mnie ten cąły HujFlush jest zakompleksionym wsiurem, któremu z powodu nagłego przypływu gotówki odpierdoliło na maksa i tyle

    Ale to, że istnieją tacy kolesie jest bardzo pożyteczne, każdy potencjalny polski (np) highstakowiec ma niczym wyjęty z Sevres wzorzec jak NIE należy się zachowywać, kiedy dojdziemy do dużych playmoney.

    Co nam z kasy jak nie będziemy mieć klasy?
    Ostatnio edytowane przez Aston1906 ; 23-05-2009 o 00:51

  6. #16
    Dołączył
    Aug 2008
    Przegląda
    Breslau
    Posty
    1,244
    Cytat Zamieszczone przez loser Zobacz posta
    Kiedyś pracowałem dla pewnej fundacji która zbierała pieniądze na wyjazd dla dzieci z biednych rodzin żeby choć raz miały okazję gdzieś wyjechać na wakcje. Dzwoniło się po polskich "szanowanych" pseudo-biznesmenach z danego regionu żeby wsparli wyjazd tych dzieci drobna dla nich kwotą ( czyt. taką jaką wydają w miesiącu na dziwki i wóde). Odpowiedzi były typowe dla kogoś kto chapnął parę groszy:
    -To nie moje dzieci nie mam ich w dowodzie.
    -A co ja będę z tego miał.
    -Czy to moja wina że ich rodzice to nieudacznicy.
    -Nie stać mnie na to.
    -A co mnie to obchodzi.
    -Czemu mam dawać kasę biedakom.
    Mam nadzieję że kiedyś zdechną w męczarniach na jakiś rodzaj raka razem z tymi którzy ich darzyli szacunkiem ze wzglęgu na stan ich konta.
    Komunistyczna moralnosc. Dla mnie dzwonienie do ludzi, zeby oddali swoje pieniadze popierajac sie szalchetnymi tezami to wlasnie kawal skurwysynstwa, porownywalny z chlopaczkami, ktorzy myja Ci szybe, mimo ze ich kijami odganiasz (intencje moze i sluszne, ale kurwa, nie mozna w ten sposob). Nie mam nic przeciwko jakimkolwiek dzieciakom i zycze im jak najlepiej, ale nachalnosc charytatywna to jedna z wiekszych podlosci oferowana przez wspolczesny swiat. Jezeli beda chcieli oddac -> SWOJE <- pieniadze to tylko im sie chwali, jezeli nie, to trzeba to uszanowac, a obrazanie kogolwiek, bo chce miec to na co zapracowal jest wedlug mnie przejawem niezdrowego podejscia do posiadania pieniedzy, jakze charakterystycznego dla zawistnych malych ludzi (! -> NO OFFENCE <- !)

    z reszta Twojego posta sie w miare zgadzam.

  7. #17
    Dołączył
    Dec 2008
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    784
    Haha ostatnio wlasnie stoimi na swiatlach ja mam szyby otwarte i mowie ze nie chce odganiam ich reka poszli do innego samochodu myje szybe babka myje myje swiatlo zielone a koles ruszyl z zamknietymi szybami a baba: " Ty Kur*o" hahahaha

  8. #18
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    559
    Ja popieram loosera, ludziom jak my, ktorym kasa ~ w miare ~ latwo wpada do kieszni wypada wesprzec biedniejszych przynajmniej raz w zyciu.

    Inna sprawa, czy pieniedze zbierane przez dana organizacje trafiaja w wlasciwe rece.

    a wracajac do tematu, to Mr fullflush przentuje niezla wioche...
    Ostatnio edytowane przez JaysonRR ; 23-05-2009 o 18:59

  9. #19
    Dołączył
    Mar 2006
    Przegląda
    berlin
    Posty
    962
    [QUOTE=krolewicz;262465]Komunistyczna moralnosc. Dla mnie dzwonienie do ludzi, zeby oddali swoje pieniadze popierajac sie szalchetnymi tezami to wlasnie kawal skurwysynstwa

    uhhhhhhhhhh.....kapitalista sie znalazl
    kogos boli ze chlopak dzwoni,zeby pomoc malym dzieciom...

  10. #20
    Dołączył
    Aug 2008
    Przegląda
    Breslau
    Posty
    1,244
    nie boli mnie dzwonienie (chociaz jw twierdze ze to skurwysynstwo), bo mozna odpowiedziec jw i po sprawie, natomiast wysylanie w kierunku takowych zyczen o rychlej smierci jest imo skandaliczne. zreszta juz pisalem, jak beda chcieli pomoc to pomoga, jak nie to *nic* calej reszcie do tego