Jeśli ktoś grał w plemiona i podobała mu się gra, to polecam:
khanwars - dużo lepsza !!!
link i trochę surowców dla mnie
KhanWars
Jeśli ktoś grał w plemiona i podobała mu się gra, to polecam:
khanwars - dużo lepsza !!!
link i trochę surowców dla mnie
KhanWars
Lol, strata czasu grać w gry.
Profitów to nie przynosi.. chyba że spieniężać miecze czy inne kamienie z Tibii na allegro jak kumple z liceum lol
nic podobnego!
podroze i ksiazki rozwijaja, filmy czasem zreszta tez, natomiast obracanie sie w towarzystwie 15-latkow, dla ktorych swiat tibii jest swiatem faktycznym, zdecydowanie cofa w rozwoju.
Ostatnio edytowane przez JaysonRR ; 16-04-2009 o 15:42
W jaki sposób podróże rozwijają? Mogę ci wskazać setki książek które ludzi ogłupiają (mogę być złośliwy i zacząć od faktu że najpopularniejsza książka w historii ludzkości jest zarazem najbardziej otumaniającą książką, ale nie chcę żeby dyskusja poszła w tym kierunku [nie mam na myśli Harrego Potera), o filmach nie wspomnę...
A ja głupi myślał że to tylko moja babcia żyje w przekonaniu że gry się zatrzymały na pacmanie i mortal kombat... zresztą pacman rozwija zręczność, a oglądanie Losta tudzież przeczytanie Krzyżaków niby co...?
Też nic. Ale sorry, miałem kilku znajomych właśnie w liceum którzy grali w Tibię czy inne Ogame, Lineage. Jeden był spoko ziomkiem z którym od kilku lat piliśmy sobie piwo na dworze lub graliśmy w piłkę (jak jeszcze mieszkałem na osiedlu). Jak zaczął grać w gry on-line to z czasem coraz mniej się pojawiał na dworze żeby się spotkać z kumplami aż w ogóle zniknął bo złomował jakieś planety w Ogame.
W klasie w LO miałem 3-4 wielkich fanów Tibii i nie dało się tych pojebów słuchać, mimo iż personalnie byli ludźmi w porządku - grywaliśmy sobie często w holdema FL
No ale ile można znieść rozmów o knightach czy magach którzy na levelu srakimśtam znaleźli jakiś zajebisty w chuj item i że w ogóle najlepiej expi się z golemami a najwięcej noobów siedzi ....
Pomijam fakt że na lekcjach puszczali sobie jakieś UH, AH, IH czy inne SD...
Nie lepiej wyjść z kumplami na piwo i pogadać o dupach, samochodach i piłce nożnej?
No i nie spotkałem się z przypadkami uzależnień od oglądania filmów czy czytania książek. Sam oglądam dużo filmów i czytam mało książek ale nie tracę na to nawet promila czasu jaki niektórzy tracą na expienie w Tibii.
Poza tym ile było przypadków że przez gry on-line ludzie nie zdawali do następnych klas, nie wspominając o rzucaniu krzesłem w rodzicielki
Ostatnio edytowane przez anoxic ; 16-04-2009 o 17:39
anoxic że akurat paru twoich kumpli się zatraciło bo nie znało umiaru, to nie znaczy że "gry to strata czasu", co chyba zasugerowałeś...
edit:
"Poza tym ile było przypadków że przez gry on-line ludzie nie zdawali do następnych klas, nie wspominając o rzucaniu krzesłem w rodzicielki"
a przez wychodzenie ze znajomymi na piwo to pewnie nie było takich przypadków
Może faktycznie przesadziłem, ale indy - jest wiele takich przypadków. Nie tylko moi kumple z LO.
Chyba każdy z Was zna takiego osobnika, chociaż jednego..
A tak btw sprzedawanie kont i itemów z tych gier jest chyba oficjalnie zabronione więc oficjalnie jest to gra tylko for fun. I jak ktoś for fun grywa 10h dziennie to już nieźle zatracił kontakt z rzeczywistością..