Art - zawód pokerzysta

[pepone]

Nie mówcie, że to jest trudne technicznie, bez przesady.

To jest w ogóle jakiś absurd. I gracze by skorzystali na opodatkowaniu i państwo, a jednak nic się w tym kierunku nie robi...

Czyżbyśmy użytkowali inne fora?

O to właśnie chodzi, że opodatkowanie tego typu zarobków w taki czy inny sposób trudne nie jest, ale nikt decyzyjny się tym nie zajmuje i tym samym działamy w tzw. szarej strefie, a może lepsze byłoby określenie - "czarnej dziurze". Jedyne próby o jakich słyszałem to były zmiany in minus, np. zakaz, tudzież mocne utrudnienia dla gier pokerowych prowadzonych w kasynach a konkretniej dla gier, gdzie gracze prowadzą rozgrywkę między sobą co miałoby zapobiegać możliwości prania brudnych pieniędzy.

[loser]

Ile państwo by zarobiło na tym opodatkowaniu 150-200 wygrywających polskich pokerzystów online 1-2mln zł rocznie. Oni podniosą akcyzę na papierosy o 50gr i jest 4mld dodatkowych, podniosą 10% obrotu z każdego automatu niskich wygranych i mają z 1,5mld wpływów, więc nawet nie opłaca im się siadać do pisania nowej ustawy. Zresztą gdyby zalegalizowali opodatkowanie po paru miesiącach pewnie część grających by wyemigrowała do kraju gdzie nie ma podatku za grę online. Bo jakby zostali objęci najwyższym 40% progiem podatkowym (od tego roku chyba 32% ale nie jestem pewien) to szybko odechciało by im się płacenia podatków i oddawania takiej kwoty fiskusowi. Ciekawe też w jaki sposób by skarbówka uzyskała informację o uzyskiwanych dochodach bo chyba pokeroom raczej rocznego PITa by im nie wysyłał. Faktur też by raczej nie wysyłali typu że pan Józek wygrał 93$ w poprzednim roku podatkowym w 48 freerollach. Już widzę też jak roomy byłyby chętne do współpracy z organami skarbowymi skoro mają swoje siedziby na największych zadupiach świata żeby żaden rząd im się nie wpieprzał w interesy.
Jedyny sensowny sposób kontrolowany przez państwo to założenie krajowego operatora pokera online (coś na wzór Svenska Spel) w którym graliby polscy gracze i na bierząco kontrolowano by ich dochody a wpływy leciałyby do kasy państwa. Zresztą pomysł nierealny.
Nie ma się co oszukiwać wielu chodzi tylko jedynie o to żeby poker online by w Polsce oficjalnie nazwany jako legalny ,bo wątpie że każdy o tym piszący jest tak gorliwie nastawiony do płacenia stawki podatku takiego jak np. kasyna działające w Polsce.

[eLPe21]

1. Kwota opodatkowania to bezposredni wplyw do budzetu. Jednak nie mowisz nic o posrednich jak z VATu za rzeczy ktore kupia i pozniej kupia Ci ktorzy na nim zarobia... z tego bedzie ogrom kasy ktora zostanie wprowadzona do obrotu...

Odnosnie legalizacji - sadze ze poker roomy (przynajmniej niektore jak unibet) z przyjemnoscia wspolpracowaly i wydawaly takowe zaswiadczenia ze wzgledu na graczy ktorzy by wybrali taka siec gdzie moga to otrzymac i z drugiego powodu, to zeby na stronach napisac oficjalnie: mamy zgode na prowadzanie pokera online na terenie RP...

Poker roomy ze wzgledu na przepisy wynosza sie w takie miejsca w jakie wynosza, a nie dlatego ze chca, i sadze ze tez sa zainteresowane popularyzowaniem branzy. Chocby duzo branzy by dala informacja ze poker online w PL zostal zalegalizowany i szum medialny z tym zwiazany...

[Scoker]

1. Kwota opodatkowania to bezposredni wplyw do budzetu. Jednak nie mowisz nic o posrednich jak z VATu za rzeczy ktore kupia i pozniej kupia Ci ktorzy na nim zarobia... z tego bedzie ogrom kasy ktora zostanie wprowadzona do obrotu...

Czyli uwazasz, ze jesli teraz ktos wygrywa, to nie wydaje tych pieniedzy? Dopiero zacznie wydawac jak bedzie je legalnie wygrywac? ...

[eLPe21]

Znam ludzi ktorzy 3maja kase w poker roomach i mysla co dalej. Rozwazaja wypad do UK na rezydenta podatkowego itp.
Jezeli na cos takiego sie zdecyduja to pol roku spedza poza krajem, pewnie grajac w pokera i wydajac kase w uk...

Oczywiscie duza czesc ludzi wydaje na biezaco na male potrzeby, ale kto wygral wiecej i chcialby kupic mieszkanie, samochod to juz ma problem...

[pepone]

Nie ma się co oszukiwać wielu chodzi tylko jedynie o to żeby poker online by w Polsce oficjalnie nazwany jako legalny ,bo wątpie że każdy o tym piszący jest tak gorliwie nastawiony do płacenia stawki podatku takiego jak np. kasyna działające w Polsce.

Nie ma co ściemniać, o to głównie chodzi. Tylko co z tego , że - jak piszesz - sprawa dotyczy tylko garstki graczy. Mimo wszystko nie uważam, aby należało ją z tego powodu zamiatać pod dywan, a wpływy - nawet mikroskopijne z punktu widzenia całego budżetu - są lepsze niż żadne. Rozliczenia... mniej lub bardziej rzetelne to w dalszym ciagu więcej niż ich zupełny brak i kombinacje na prawo i lewo.

Pepone