Schneds i Daut, ogólna filozofia STT to przetrwanie a nie wygrywanie. Ważniejsze jest zabezpieczenie 2 miejsca niż walka o 1. Zresztą nawet jeśli stawiacie ich na Ax i pp to i tak macie tylko jakieś 50% szans na wygraną.
No właśnie 50% na potrojenie, jeśli chodzi o żetony to jest to jak najbardziej +EV, jeśli chodzi o kasę to niekoniecznie. Na bublu jest to chyba izi fold, tutaj niekoniecznie - różnica między trzecim a drugim miejscem to 1BI, między trzecim a pierwszym to 3BI, więc jak już jesteśmy w kasie wtedy chyba walczymy już o zwycięstwo, a nie za wszelką cenę o jedno miejsce wyżej...
Wg mnie dużą różnicę robi to że mamy kapkę mniejszy stak niż Winx Wonx - wiadomo że drugie miejsce zajmuje nie ten kto ma drugi układ, a ten kto ma drugą ilość żetonów, więc tutaj żeby wygrać musimy pokonać obu graczy... Jak tak analizuję sobie w Wizardzie to wychodzi że sytuacja na pograniczu, ale jak tak czytam wasze sugestie to następnym razem jednak nie wahałbym się puszować...
Zwłaszcza, że przy strukturze standardowego SNG lepiej zająć 1 i 3 miejsce niż 2 razy drugie.
I, stanko, to że żetony stracone są warte więcej $ niż żetony wygrane, to jest ogólnie znana sprawa. Przytoczone przez indy'ego rozdanie jest faktycznie nieco na granicy, ale w rzeczywistej grze jest coś więcej niż czysta matematyka, bo ICM informuje o ev przy określonych zakresach rąk startowych, a równowaga nasha wskazuje optymalne zakresy wszystkich graczy - jednak w rzeczywistości rzadko się zdarza, że przeciwnicy grają optymalnie - poza tym ready na podstawie np. wysokości beta pozwalają określić range także w taki sposób jak mówłem, czyli nie "top x" tylko "od-do".
Żeby nie było, nie uważam się za żadnego sitowego wymiatacza, raczej drobnego grindera, ale myślę, że ponad 5k rozegranych sitów i bycie z nich na + daje mi jako takie rozeznanie...