karty w polityce ostatnio rozdaje sie czesto, licytacji tez duzo : najpierw flop, czyli wybory parlamentarne, potem turn czyli pierwsza tura prezydenckich, potem river - drugie prezydenckie, teraz ostatnia licytacja, lecą raisy, PO dało all-in ... ciezko nie rozkminiać tematu przez pryzmat naszej ulubionej gry. stad pytanie na bocznicę: który z polityków waszym zdaniem bylby najlepszym pokerzystą ?
osobiście wydaje mi sie ze marcinkiewicz moglby byc grozny