Pozatym pokerstars ciezko w sumie o religii i ateizmie dyskutowac na tak wielu plaszczyznach podaj np pozytywne rzeczy z religii a ja potem podam negatywy i mam nadzieje ze bedzie jasno widac co przewaza
Seb mam takie pytanie, czy Ty naprawde wierzysz w to co piszesz czy po prostu ciagniesz watek tak o?
pisze to co mysle nie wiem czemu uzywasz slowa wierzyc nie twierdze ze mam wszedzie racje bo pewnie nie mam ale skoro gdzies sie myle to latwo chyba mi to wytknac ? i przy okazji sie czegos naucze a moze sie nawroce LOL
Co do AIDS to w sumie fakt ze ten moj przyklad mialby sens gdyby ludzie kcohali sie bez prezerwatyw ale nie uznawali zasady brak seksu przed slubem ;p a to raczej malo prawdopodobne wiec widac nie powinienem przyjmowac takich faktow bez zastanowienia mimo ze wygladaja logicznie
Ostatnio edytowane przez sebkrol18 ; 22-12-2008 o 22:22
Wchodząc do ciemnego pokoju też nie zapalasz światła, żeby nie iść na łatwiznę?
Ale mam nadzieję, że nie wierzysz w to bezkrytycznie. Kopernika też uczono, że Słońce krąży wokół Ziemi i gdyby przyjął to na wiarę nie zastanawiając się w ogóle nad prawdziwością tej tezy, nigdy nie dokonałby swojego odkrycia.
Zresztą, Ziemia wcale nie krąży wokół Słońca, tylko zarówno Słońce, jak i Ziemia obiegają wspólny środek ciężkości (a na dobrą sprawę jak przyjmiemy za układ odniesienia jakiś punkt na powierzchni Ziemi, to i faktycznie Słońce wokół niej krąży ).
Ktoś kiedyś podał bardzo trafną definicję dogmatu: jest to kategoryczny zakaz myślenia. Nie musisz wszystkiego udowadniać i oczywiście i tak byś nie dał rady, ale nie znaczy to, że masz bezkrytycznie wierzyć we wszystko, co ci ktoś próbuje wpoić.
Komunizm też głosił szczytne idee. Faktem jest, że wiara sama w sobie nie jest niczym złym, ale jest narzędziem, które bardzo łatwo do złych celów wykorzystać.
Sebkrol, na poczatku napisales cos ze ja ateista..nie wiem skad to wziales bo ja napisalem ze wierze w Boga, ale nie jestem Katolikiem ani nie przynaleze do zadnej innej wiary.
NIgdy nie widzialem wiec nie moge sie na to powolywac ale ponoc jest 13 ksiega Testamentu w ktorej Jezus mowi ze ni chce aby budowano zadnych swiatyn ku jego czci on jest wszedzie i we wszystkim i modlic sie mozna w kazdym miejscu na ziemii. W moim przekonaniu Kosciol nie ma nic wspolnego z wiara i to czy ktos do niego chodzi czy nie nie wyznacza tego czy jest osoba wierzaca.
Chyba nie czytałeś co napisałem
Wystarczy mi tylko to jedno :
Jezeli nie wiesz o czym mówię to dodam tylko dwa słowa - Solidarność , komunizm
Dodam tylko, żebyś nie powiedział,
że to przypadek.
Czechosłowacja - kraj ateistyczny, próbowała ale im się nie udało,
Węgry - może nie tak ateistyczny kraj jak Czechosłowacja,
ale wynik był podobny
Polska zdecydowanie odbiega od tych dwoch przykład i nam się udało
pzdr
Mysle ze moze tresci wiary nie sa zle same w sobie Ale wlasnie najwiekszym zlem jakie moim zdaniem religia tworzy to niejako precedens "niemyslenia"
bo wlasnie gdyby wiara popierala myslenie to nawet gdyby ktos chcial jak wykorzystac zle to wierny pomyslalby "HOLA HOLA Jezus mowil co innego "
ale wiara przyzwyczaja ze mozna wierzyc w cos co jest sprzeczne z obserwacjami z logika z rozumem
Wiec potem jak duchowny mowi cos to wierny nie ma elementarnego sceptycyzmu w sobie i nawet jesli to jest zle i niemoralne w ogolnym sensie to jest to sklonny robic przeciez pewnie bog tak chce
nikomu nie przyznałem, po prostu stwierdziłem fakt i myśle, że sebkroll z tak postawionym stwierdzeniem też się zgodzi
wszyscy są tak samo zagrożeni jeśli weźmiemy pod uwagę dwa istnienia ludzkie bez zagłębiania się w nie, ale świadomość, czynniki kulturowe, religijne, regionalne itd. czynią nam zróżnicowanie tego zagrożenia.
dlatego tak samo zagrożony (lub podobnie [kwestie różnych przystosowań fizjologicznych organizmu]) będzie dwóch ludzi skaczących do lodowatej wody, aby doznać szoku termicznego lub śmierci z wyziębienia, ale jeśli jeden będzie świadomy zagrożenia i założy specjalną piankę to jego szanse wzrosną... i tak samo jest z innymi rzeczami, można dać przykład, że drugiemu wiara zabrania noszenia pianek, albo, że tam gdzie mieszka o nie trudno i wiele snuć alegorii i metafor.
ogólnie życie,a co za tym idzie zagrożenia z tym związane są determinowane przez wiele różnych czynników, które mogą w sposób diametralny zmienić stopnie zagrożenia wobec różnych rzeczy nie tylko zarażenia się wirusem HIV
NO dokladnie tak Sponton a Sebkrol napisal ze to kwestia tego, ze sa wierzacy, przec co nie uzywaja gumek dlatego sa bardzij podatni na infekcje wirusem HIV, wiec nie wiem czy tez sie zgodzi.