Sytuacja którą chcę opisać miała miejsce dzisiaj podczas WLP. Oczywiście skoro ją opisuję to znaczy że nie zgadzam się z jej rozstrzygnięciem i chciałbym usłyszeć opinię innych graczy.
OPIS SYTUACJI:
Jestem rozdającym i rozdałem wszystkim karty. W trakcie trawania licytacji (nie doszła jeszcze do mojej pozycji) okazuje się że sobie rozdałem 3 karty przy czym zauważając ten fakt nie znam jeszcze żadnej. Ogłaszam zaistniałą sytuację i proponuję aby dowolną kartę z moich trzech odłożyć do puli kart nierozdanych. Niestety nie da się ustalić która była tą trzecią kartą ponieważ wcześniej mieszałem je będąc pewny że mam tylko dwie.
Na moją propozycję nie zgadza się jeden z graczy chcąc aby rozdanie zostało powtórzone. Nie wiem czy ten gracz widział swoje karty ale prawda jest taka że jego sprzeciw traktuję jako okazję do powtórzenia rozdania gdzie nic ciekawego nie dostał na rękę.
Prosimy o rozstrzygnięcie sędziego turnieju.
I tu jest moje zdziwienie ponieważ przyznaje on rację graczowi który zgłosił Liberum Veto i każe powtórzyć rozdanie.
Zadaję wtedy pytanie jak potoczyłoby się rozdanie gdybym dał wszystkim prawidłowo po dwie karty a kolejną (czyli jakby trzecią sobie) przez przypadek odkrył. Otrzymałem odpowiedż: karta odkryta jest pokazywana wszystkim graczom, odkładana na wierzch nierozdanych (czyli będzie pierwszą spaloną) i rozdanie jest kontynuowane dalej.
I teraz moje pytanie: Czy sytuacja nr 2 nie jest bardziej nadającą się do powtórzenia rozdania? Przecież w przypadku który zaistniał nikt nic nie wiedział, zwyczajnie jedna nieznana nikomu karta jest odkładana na bok, a w sytuacji drugiej wszyscy zyskują dodatkową informację, wiedzą jaka karta będzie spalona.
Niestety nie potrafię zrozumieć decyzji kolegium sędziowskiego.
Dodatkowo uzyskałem info: "nie może być tak że przy stole decyduje demokracja" które odnosiło się do sytuacji że większość graczy chciało aby gra była kontynuowana, a ja mam odrzucić jedną kartę. Zgodzę się co do stwierdzenia że demokracja tu nie jest najlepsza ale mam wrażenie że zadecydowało liberum veto jednego gracza a nie jasny przepis ustalony przed turniejem.
ps. Mam nadzieję że dostanę kilka odpowiedzi w tym temacie, sam natomiast nie będę odpowiadał co najmniej przez tydzień gdyż właśnie rozpoczynam urlop i uciekam na szlaki bieszczadzkie co pozwoli mi odpocząć od tak stresowych sytuacji .