To przerzuciłem to tu zeby nie robić offtopa w temacie sportingbetuZamieszczone przez sebkrol18
To przerzuciłem to tu zeby nie robić offtopa w temacie sportingbetuZamieszczone przez sebkrol18
Ja zaczynam z 50% ponieważ na niskich stawkach gra czasem bywa nieobliczalna a mniejszym złem jest dla mnie mniej wygrać niż wtopić za dużo przez dziwne zagranią przeciwników.
Zawsze max, nie ma innej opcji. Dlaczego?
Jeśli umiesz grać, spasujesz w odpowiednim momencie. Jeśli nawet trafi cię pech, to zakładamy, że pech oznacza szansę na zwycięstwo przy all-in'ie większą niż 50%. Tak więc częściej nie spotka nas pech niż spotka. A zatem jesteśmy zawsze do przodu.
a co jesli grasz przeciwko debilowi??Zamieszczone przez Kapol
potrafi dac all ina z niczym , albo z flush drawem??
i czy twoja top para wystarczy na call??
Ja kilka razy bylem w sytuacji ze na 90% wiedzialem ze gosciu blufuje ale mialem za duzo na stole i pasowalem.
Nie zawsze jest latwo ocenic czy pasowac czy grac
IMO niezbyt precyzyjnie postawione pytanie na które moja odpowiedź brzmi "tak i nie". W niektórych roomach maksymalny buyin to 100BB, a w innych 200BB. Ja zawsze wchodzę ze 100BB.
Regards,
jdx
W pełni zgadzam się z Kapolem. Jeżeli gra nie idzie i przegrałem 20-30 % buy-ina to dokładam do maxa.
pozdrawiam
Sebkrol, spokojnie pasujesz i czekasz aż trafisz coś lepszego niż parka. Potem dajesz all-in przy jego flush drawie i dziękuję. Dojdzie mu - trudno, na 3 razy trafi tylko raz. Następne 2 razy są twoje.
Jest kompletnym kretynem? Dostajesz AK - raise 30xBB, pewnie sprawdzi. Na flopie all-in przy A lub K, a nawet przy parce na stole (przy 3 różnych kartach to już inna bajka).
Ja raz grałem przeciwko takiemu, zarobiłem od niego 3 buy-iny w 10 minut (raise z A3 20xBB, na flopie nie trafiłem, dałem all-in, on call z 23 :lol. A grając tak jak ty nie miałbym jeszcze na stole buy-in'a prawdopodobnie.
BTW: Kaczor, chyba siedzieliśmy dzisiaj na jednym stole na SB ( chyba, że to nie ty byłeś - nick Kaczor).
tylko z pelnym. jak przegram z 10% to dokupuje.
jezeli boje sie ze moge przegrac za duzo z powodu 1 bad beata to znaczy ze gram na zbyt wysokich stawkach
Zawsze z pełnym i jak zjadę do ok.80% to dobieram kasę do maxa. Jak mam mniej kasy to zdarzają mi się dziwne zagrywki, z pełnym buy-inem głupot nie robię (z reguły)
Wypadaloby zadac sobie pytanie przeciwko komu gra sie latwiej. Przeciwko deep czy short stackowi. Mi wydaje sie, ze latwiej przeciw shortowi, wiec staram sie nie dawac tego przywileju rywalom i siadam z pelnym buy-inem