-
Wrzucam tutaj dwa rozdania które okazały się kluczowe dla całego turnieju. W turnieju grało, 30 os początkowy stack 3000, płatne 3 miejsca.
Odrazu na początku zaznaczam, że dziś z góry założyłem, że gram o zwycięstwo, a nie o FT. Rozdania wrzucam tak pisane dzień później więc mogą być małe nieścisłosci.
Rozdanie 1
Blindy 75/150 (?) ok 20 os w turnieju
Gracz A: SB 4000 in chips
monthy: BB 3000 in chips
monthy ma
SB call
monthy raises 375
SB call
Flop comes:
SB bets 500
monthy raises all in to 2600
SB po chwili namysłu call, pokazuje
Turn:
River: x
Ten bet 500 po flopie jak dla mnie był na sprawdzenie czy coś mam niż na wciągnięcie w dalszą grę. Tutaj stawiam SB na coś w stylu J10, J z czymś, który chce sprawdzić czy mam kolor, albo niski kolor właśnie, dzięki temu od razu odrzucam K, czy Q high flush. I tutaj semi bluff z nut-flush-drawem wydaje mi się bardzo dobrym zagraniem. To ja pokazuje agresję i to nie ja muszę zastanawiać się, czy opłaca mi się ryzykować cały turniej na najniższy możliwy kolor.
Co więcej naprawdę byłem przekonany, że nie zostanę sprawdzony z czymś poniżej Q high flush, które wydawało mi się mało prawdopodobne, a i wtedy cały czas mam swoje 7 outsów, no i jeden czy dwa procent na złapanie jakiegoś monstera.
Może i zagranie było zbyt optymistczne poprostu pomyślałem, że ja niski kolor bym tu zrzucił, ale to chyba ogólnie dlatego, że nie przepadam za sprawdzaniem allinow po folpie Ogólnie wynik dobry ale po callu byłem wyglądałem średnio. I tutaj pytanie do was czy to SB mógł to wogóle zrzucić? Czy to zagranie miało sens jeżeli miało na celu zmusić SB do spasowania?
No i moje rozdanie wieczoru:
Rozdanie 2
Blindy 600/300 ante 50 (?) 15 osob w turnieju
Gracz A: SB 6000 in chips
monthy: UTG 8000 in chips
monthy ma
monthy raises to 1200
SB call
BB folds
Flop comes: (suit nie ważny)
SB bets 1400
monthy re-raises all in to 6800
SB po godzninie namysłu call 3700, pokazuje
Turn:
River: x
Zagranie na chipleadera skonczylo sie shortstackiem,ok to zagranie z serii "that's poker, Sir", ale nie musiało się tak sończyć. Stawiałem SB na 1010, 88, no może JJ. Wykluczyłem QQ, 99 tutaj myślę, że poczekałby na mój cb. Mógł mieć jeszcze coć w stylu J10, Qx i kraść pulę (bez pozycji?). Jedyne co mógł mieć i mnie bić to AA lub KK, które mógłby tak zagrać licząc, że mam tą damę, ale w tym wypadku instant call tak więc licząc żetony byłem już pewny, że żyję.
Czemu, all in? Poprostu nie chciałem oglądać turna gdyby pojawił się J, 10 czy 8 to ja miałbym problem z decyzją. Poza tym 9 na turnie przy callu raczej nie ustrzegłaby od allina chociaż wtedy to ja miałbym trudną decyzję do podjęcia i ja dałbym ten fatalny call pewnie. Re-raise inny niż all-in nie miał sensu z racji relacji blind/średni stack. Czy może przy re-raisie do ok 3000 wyglądałby bardziej przekonywująco?
I teraz staram się znaleść przyczynę tego calla, który w sumie nie powinien mieć miejsca. Poprostu nie mam pojęcia na co mógł mnie stawiać SB semi-bluff z J10, szalony semibluff z KJ, nietrafione AK, stone-cold bluff z 27o. Tak właściwie SB bił tu jedną realną tu rękę, J10, na conajmniej 10 które były znacznie lepsze od niego.
Może to głupie, ale stawiałem go na 1010 i widziałem 10 na riverze więc tak naprawdę pomimo przewagi wolałem zobaczyć fold zgranąć te 3,5K, które dałoby mi w sumie rochę ponad 10K, niż ryzykować utratę 6K i martwić się o karty. A pozostałe 3,5k i tak SB oddałby komuś bo blindy galopowały.
SB po rozdaniu powiedział, że moim błędem był mini raise na flopie, ale tutaj będę bronił swojego zagrania, bo to myslenie abc poker, z tabelki AQ UTG --> zielone światlo --> raise 4xBB.
Mówie ok i przechodzę nad tym rozdaniem dalej, ale mimo wszystko chciałbym widzieć co zrobiłem tutaj, źle, że SB nie uwierzył w moją siłe. I tutaj pytanie co w tym zagraniu wyglądało na bluff na który ocenił mnie SB (chyba, że poprostu zgłębiał nauki naszego mentora i on poprostu Wiedział, że ta 9 tam jest i obawiał się tylko QQ )?
Poza tym zauważyłem, że SB przywiązuje dużą uwagę do tego całego pokerowego 'teatru' tak więć może poprostu mój instant allin poprostu śmierdział, powinienem się chwilę zastanowić? LOL
Aha o ile się nie mylę podczas pierwszego rozdania SB siedział przy innym stole.
Podsumowanie
Rozdania wrzucam bezimiennie i z nadzieją, że na przyszłość wyeliminuję takie błędy, których ja w moim fishowym myśleniu nie mogę dostrzec. Może poprostu grałem zbyt ryzykownie i trochę więcej asekuracji opłaciłoby się?
Naprawdę serdecznie pozdrawiam obydu SB, mam nadzieję, że nic nie przekręciłem, a jeśli to wyedytuję.
Ostatnio edytowane przez monthy ; 10-07-2007 o 14:58
-
hej
blindy byly jeszcze 200/400 ante50 jesli sie nie myle
bet 1400 dalem sadzac, ze przy mojej dosc tight grze jesli nie masz Q to uwierzysz mi i spasujesz, dodatkowo nie angazowalem sie w pule na tyle by musiec sprawdzic all-ina (tak sadzilem betujac)
nie powiedzialem ze miniraise byl bledem, tylko dziwnym/podejrzanym zagraniem, bo jak piszesz miniraise z UTG nie pojawia sie raczej w tabelkach
Twoj all-in dal mi pot-oddsy 1 do 2, i pierwsza intencja byl fold, im dluzej jednak myslalem, tym bardziej sklanialem sie do calla
zrobiles instant all-in, zbyt malo gram na razie na zywo by grac rece wedle tellsow (przeciwnik trzyma rece skrzyzowane wiec pewnie blefuje) - ale mimo skromnego doswiadczenia rzadko widzialem instant all-iny z monsterami (AQ na takim flopie, blindach, pocie i naszych stackach), czesciej przeciwnik 3 minuty udaje, ze sie zastanawia, myslac juz o Vegas
nie bylo to czynnikiem decydujacym, ale sklanialo ku callowi
na koniec troche wyliczen - pot-oddsy mialem 33%
zakladajac ze masz AQ,KQ,(QJ) mialem 20% szans na wygrana
przy AK,AJ,KJ mialem okolo 75% na wygrana
(raczej miales 2 face-karty, z parą nie miniraisowalbys)
tak wiec zakladajac 80% ze nie blefujesz i 20% ze nic nie masz, obie opcje - call i fold - wychodzily na rowno
podobno zawsze istnieje 10% szans ze przeciwnik blefuje, w tej sytuacji miales idealna okazje na blef z karta typu AK, bo nie bylem jeszcze pot-commited, a nawet jak scalluje, to zostawiasz sobie pelno outsow
na zywo wydawalo mi sie ze zbyt zaufalem przeczuciu, i sie na tym przejechalem, po spokojnej analizie wydaje mi sie, ze moj call wrecz nie byl bledem
predzej powiedzialbym ze zagralem coin-flipa, albo z 15.000 mam swietna sytuacje w turnieju przy sredniej 6.000 i duzych blindach, albo wylatuje
jak sam napisales z 4k ciezko byloby powalczyc
jak dla mnie Twoj miniraise spowodowal, ze sprawdzilbym prawie z kazda karta, a Ty moglbys miec spory problem po nietrafionym niskim flopie - dlatego podbilbym wedle tabelki do 3bb, reszte jak dla mnie zagrales idealnie
ja zamiast betowac 1400 na flopie (skoro i tak mialem zamiar sprawdzic all-ina) powinienem check-allinowac, dajac Tobie trudna decyzje na call (lub zobaczyc darmowy turn)
no coz, w 18tym turnieju na zywo pierwszy raz zbad-beatowalem przeciwnika, z reguly siedzialem po tej gorszej stronie stolu
pozdrawiam rowniez, i do zobaczenia na nastepnym turnieju
-
W takim razie nic poza 2K więcej w Twoim stacku nie uratowałoby mnie. No i pogratulować odważnej (straceńczej?) decyzji.
A tak poza wszystkim to naprawdę wyjątkowo nie chciałem tego show downu i może stąd też ten instant all in. Czułem tą dyche na riverze . Chociaż chyba ogólnie szybko podejmuję decyzje w pokerze. Jedyne co zajmuje mi więcej czasu to wmówienie sobie że nie warto sprawdzać allina shortstacka za 1/4 mojego stacka z A3 off
Jak wynik? Znowu win? Bo jak wychodziłem widziałem, że się nieźle nabudowałeś?