Oj ile to juz przegralem na river
Oj ile to juz przegralem na river
Hehe zabawnie opisane to ejst Jakby sunday milion otaczała jakas magia
A zagranie w nim to prestiż itp
Napewno nie ejst to najbardziej wymagajacy turniej tak samo jak nie jest nim na zywo Main EVEnt
W SM gra mysle ze z 1000 grazcy ktorzy sa beznadziejni albo graja dla zabawy gral ktos satelity do tego turnieju ? Jacy ludzie tam graja i czasem wygrywaja wejsciowki ?
Co do wypowiedzi intelowca guzik prawda do takiego turnieju wystarczy miec w kilku kluczowych momentach szczescie i nie grac jak debil i juz mozna zajsc wysoko
Ogolnie nie ma co sie zabijac czy wkupowac bezposrednio dla graczy dla ktorych 200$ to spora czesc bankrola Ale zagrac od czasu do czasu satelitke za 3-8$ czemu nie zawszze lepiej sie zacznie przygode z pokerkiem majac juz bankrolla do nauki gry
Co do porypanej bani to ewidetnie z glowa ma problemy autor tego posta zapisal sie 5 dni temu na forum a juz jezdzi po innych piszac swoje dyrdymaly
A co do zagrania Xolo to ja nie widze nic zlego w nim (po flopie bo uwazam ze minraisy preflop sa zalosne ) ale po flopie pewnie zagram tak samo Jesli gosc ma Ax to pewnie i tak zaplaci na nasz raise teraz czy na river jesli nas blufi i ma co najwyzej parke ma tylko 4 outy do fulla
a w przypadku ax ma 10outow by nas pobic Co prawda istnieje ryzykow ze po sparowaniu stolu gosc podejmie druga probe bluffu ale chyba ciezko jest to zrobic przeciwko murkowi callujacemu reraise na turnie
Miniraise preflop grał cały stół od blindów (bodajże) 1,5k/750. Taki styl. Nawet na 2BB wszyscy grzecznie zrzucali. Stół był wyrównany i prawie wszyscy (oprócz dwóch shortów) mieli stacki ok. średniej - może troszkę się bali to stracić, a może była to w wykonaniu niektórych ta wielokrotnie opisywana gra na małe pule wymagająca świetnej gry na flopie?
Co do satelitek: święta prawda. Są takie fajne po 11,70 2xshootout na 100 graczy (10 stołów po 10). 4 wejściówki. Wcale nie jest to aż takie trudne...
Mogą sie tu ze mnie naśmiewać, ale... ja właśnie buduję w takim turnieju jak SM stacki na very-strasznie-bardzo agresywnych LAGach, którzy diabli wiedzą czemu uparli się blefować, gdy tylko pula troszkę wzrośnie. Fakt - korci czasem sprawdzić/przebić draba z trzecią parą, ale gra "ścianiarska" jest efektywna, jeśli tylko zachowa się odpowiednie proporcje i JEDNĄ FUNDAMENTALNĄ ZASADĘ: nigdy nie pokazywać słabych rąk. Wtedy nawet blindy kraść stosunkowo łatwo.
Ja wiem, że nie jest to taktyka na wygranie SM czy innego poważnego MTT. Ale umówmy się: moje umiejętności nie sięgają okolic 200 miejsca w SM, a takie już zająłem wypadając z niego tylko "dzięki" RiverStars... Poza tym - gra w takim czymś to radocha. Dlaczego mam się jej pozbawić po 20 minutach blefując nieprzytomnie jakiegoś CS?
Poza tym niech mądrale wszelkiej maści zerkną na pierwsze wpisy w "sukcesach turniejowych" tego forum, gdy takie tuzy jak Warsaw, Doli czy Soprano cieszyli się jak dzieci z 3-go miejsca w sicie na 18 osób za pięć dolców. Ja gram 2 lata (niecałe) i dopiero uczę się pokera (ważne, że jestem na plus a nie na minus).
Trochę pokory wobec tej gry i słabszych technicznie oponentów, Panowie Mistrzowie. Może wtedy, gdy przestaniecie patrzeć na "fiszy" z góry przyjdą naprawdę wielkie sukcesy w grach live i on-line, na które cały pokerowy światek z takim utęsknieniem czeka?
A już zupełnie na marginesie: w czasach, gdy grałem w szachy i byłem w to naprawdę niezły mój trener uzmysłowił mi istnienie czegoś, co się nazywa "duszą frajera". Nie chodzi o to, żeby z frajerem grać optymalnie. Należy stworzyć mu szansę do popełnienia błędu. Może nawet nieco ryzykując. To wbrew pozorom naprawdę trudna sztuka. Celują w tym tacy gracze jak Farha (pamiętacie pewnie słynne pierwsze rozdanie MainEventu sprzed 3 lat?). Warto nad tym popracować.
Ostatnio edytowane przez Xolo ; 26-05-2008 o 22:12
dobrze mowi dac mu wódki
"Co teraz?
Gdybyśmy mieli asa lub parę 10 - przeczekalibyśmy."
Jak to czekac jesli mielibysmy Asa? Za bardzo nie rozumiem:]
Szacuneczek dla bohatera wątku za "częste bycie w kasie w dużych turniejach"
A Marudy , które się tutaj produkują niech spożytkują chwilę na zadumę n.p. porównując swoje dokonania turniejowe.
Tak btw. Jeżeli jakis Polak wygrałby SM to i tak chyba tej kasy nie miałby jak wypłacić
Brixs co ty pierdolisz za przeproszeniem?Xolo podzielił się swoimi refleksjami i tyle!Podchodzi z większym respektem do swoich rywali w SM(nie widzę nic w tym złego)i jak napisał wychodzi na kasie(więc gra gitara).Ty pewnie osiągasz FT w SM co tydzień nie?(nie sorry pewnie wygrana w okolicach 250k średnio interesuje takiego prosa jak ty)
Ostatnio edytowane przez Mundi66 ; 27-05-2008 o 23:11