Strona 2 z 19 PierwszyPierwszy 123412 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 183
  1. #11
    Dołączył
    Dec 2009
    Posty
    566
    Oj tam oj tam. Zawsze zlecą sie te wszystkie regi i gwiazdory na małą szydere....a fakt jest taki, że w poście autora nie ma nic niezwykłego. Jednak zawsze takie wynurzenia traktuje sie jak jakies zupełne herezje... Pewnie room nie jest rigged, ale czy to takie dziwne że zupełnie początkujący amator ma takie spojrzenie na sprawę? Gdzies widziałem chalange jakiegoś wymiatacza który chciał zagrać ileś tam rąk short stackiem... Po bardzo sporej, dużej próbce zaczął szczerze wierzyć w to, że room jest rigged... po jakims jednak czasie sytuacja sie unormowała. On przedstawiał każda sytuację all-ina i na prawdę na bardzo sporej ilości tych all-inów dostawał po dupie i nie chodzi tylko o coin-flipy...

  2. #12
    Dołączył
    Oct 2006
    Przegląda
    Cebu City, Philippines
    Posty
    868
    Ale o czym ty mowisz 2Jacks. Jesli kolega chce kogos przekonac ze jest ofiara oszustwa, traktuje drugą stronę powaznie i sam chce być traktowany powaznie to powinien przedstawic jakies obiektywne dowody. On tymczasem rzuca zapisanymi sobie na karteczce flipami i twierdzi ze nie przedstawi dowodow bo nie bedzie placil za program ktory jednym kilknieciem ma za darmo. Napisal ze ma duzą próbke, więc jak rozumiem zrobil sobie karteczkową bazę kilkuset tysiecy rozdan i kilku tysięcy allinów

    Tez bardzo czesto mam poczucie ze przegrywam wiekszosc flipów i mam mega pecha, ale spojrzenie na statystyki (Races) pokazuje zwykle ze to tylko złudzenie, czasem nawet wygrałem wiecej niz powinienem Wynika to chyba z tego, ze flipy przegrane (zwłaszcza w waznych momentach) bolą duzo bardziej, anizeli cieszą flipy wygrane (które się nam przecież należą ) i powstaje to poczucie krzywdy i niesprawiedliwości To kwestia mindsetu

    Problem w tym ze koles moze sobie sprawdzic w niezaleznym programie czy ma racje i pokazac obiektywny dowód ale tego nie zrobi podajac wyssane z palca powody, bo on wie swoje i ma swoja teorie spiskową. Takich ludzi mozna czesto zobaczyc w tv w zwiazku z pewna katastrofa.

    Na forum jestes czwarty rok, wiec conieco o pokerze musisz wiedziec a ty go jeszcze bronisz wyjezdzajac mi od gwiazdorów
    Ostatnio edytowane przez bilson ; 07-05-2013 o 12:28

  3. #13
    Dołączył
    Apr 2007
    Posty
    3,072
    +100 dla bilsona. Tworzenie teorii na podstawie zapamiętanych, lub zapisanych ręcznie rozdań jest tak śmieszne, że absolutnie nikt mający o pokerze choć blade pojęcie nie potraktuje tego poważnie.

    Nie zainteresowała Was, wyznawcy teorii spiskowej, pewna prawidłowość? Otóż ci, którzy uważają, że poker jest oszustwem i soft jest rigged nigdy nie publikują swoich baz danych, by szersze grono mogło je przeanalizować. Nigdy. A jak się okazuje często po prostu takich baz nie mają. Natomiast ci, którzy wyznawców teorii spiskowych wyśmiewają, podpierają się liczbami zebranymi na podstawie ogromnej ilości danych zebranych przez miesiące, a czasem lata.

  4. #14
    Dołączył
    Jul 2009
    Przegląda
    Łęknica
    Posty
    332
    Dorabiam sobie tu i tam i bylem ankieterem telefonicznym,ludzi do ktorych dzwonilem podzielilem na 3 typy:
    -tacy którzy co bym nie zrobił i tak nie pogadają(praca,są zagranicą,jadą autem,nie mają czasu,nie chcą i nigdy nie będą chcieli,automatyczna sekretarka)
    -tacy na których mam jakiś wpływ(pytają o temat,a ile to będzie trwało itd.)
    -tacy których nawet jakbym był najgorzszym ankieterem świata i miał ankietę o grzybicy paznokci to i tak się zgodzą(emeryci,ludzie baaardzo pogodni itd.)
    Pracowałem 5-6 godzin dziennie na słuchawce,komp losował numery z bazy danych.6 godzin-4x5minut przerwy=5 godzin i 40 minut dzwonienia i teraz uwaga...
    Były dni w które trafiałem tylko na tych pierwszych...jest to udokumentowane bo zabierali mi z wypłaty za małą efektywnośc... i teraz co?moja baza danych jest rigged???A dodam że w pokoju pracowało 6 osób na tej samej ankiecie i wszyscy mieli...premie.Takich dni miałem 4 na dwa tygodnie pracy...Szefowa mi później mówiła że gdyby nie fakt że każdy mój telefon był zapisany to nigdy by nie uwierzyła w to że w ogóle byłem w robocie w te 4 dni.Koledzy z pracy się śmiali i ja też bo co miałem zrobic
    Pech to coś co istnieje i nie da się go uniknąć

  5. #15
    Dołączył
    Apr 2007
    Posty
    3,072
    Brawo. I tylko należy dodać, że po odpowiednio długim okresie pracy każdy z dzwoniących miał na koncie ten sam odsetek każdej z grup ludzi, o których pisałeś...

  6. #16
    Dołączył
    Dec 2009
    Posty
    566
    Ja prawde mówiąc nie przeczytałem wszystkich postów autora...więc nie wiedziałem że sam sobie statystyki zrobił.
    Ale bardzo ciekawa była kwestia tych botów. Przecież to jest absolutnie genialny sposób na badanie tego typu zjawisk. Dwa identycznie ustawione boty i losowo rozdawane karty.... aż dziw bierze, że nikt jeszcze sie na takowe eksperymenty nie zdobył. Przecież to nawet można robić na play money

  7. #17
    Dołączył
    Oct 2006
    Przegląda
    Cebu City, Philippines
    Posty
    868
    Żeby było jasne nie wykluczam oczywiście sytuacji ze autor wątku rzeczywiście mial pecha i przegrywal częsciej niz powinien. Takie okresy zdarzaja się każdemu, takie uroki pokera i jego wariancji.

    Takie okresy są ciężkie dla każdego gracza. Rozegralem w zyciu na pewno duzo wiecej rozdan anizeli autor wątku (zarówno cash jak i turrniejowych) i sam nie raz przechodzilem przez z pewnością większe swingi i związane z nimi psychiczne katusze ale jakoś nigdy nie wypisywalem na forach jaki to ja jestem biedny i nie węszyłem jaki to poker online zdecydowanie jest oszustwem. zwłaszcza to "zdecydowanie" mi sie podoba

    PS kiwa87 wciąż czekamy na twojego screena z zakładki Races
    Ostatnio edytowane przez bilson ; 07-05-2013 o 13:56

  8. #18
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    265
    Cytat Zamieszczone przez szadinho Zobacz posta
    Dorabiam sobie tu i tam i bylem ankieterem telefonicznym,ludzi do ktorych dzwonilem podzielilem na 3 typy:
    -tacy którzy co bym nie zrobił i tak nie pogadają(praca,są zagranicą,jadą autem,nie mają czasu,nie chcą i nigdy nie będą chcieli,automatyczna sekretarka)
    -tacy na których mam jakiś wpływ(pytają o temat,a ile to będzie trwało itd.)
    -tacy których nawet jakbym był najgorzszym ankieterem świata i miał ankietę o grzybicy paznokci to i tak się zgodzą(emeryci,ludzie baaardzo pogodni itd.)
    Pracowałem 5-6 godzin dziennie na słuchawce,komp losował numery z bazy danych.6 godzin-4x5minut przerwy=5 godzin i 40 minut dzwonienia i teraz uwaga...
    Były dni w które trafiałem tylko na tych pierwszych...jest to udokumentowane bo zabierali mi z wypłaty za małą efektywnośc... i teraz co?moja baza danych jest rigged???A dodam że w pokoju pracowało 6 osób na tej samej ankiecie i wszyscy mieli...premie.Takich dni miałem 4 na dwa tygodnie pracy...Szefowa mi później mówiła że gdyby nie fakt że każdy mój telefon był zapisany to nigdy by nie uwierzyła w to że w ogóle byłem w robocie w te 4 dni.Koledzy z pracy się śmiali i ja też bo co miałem zrobic
    Pech to coś co istnieje i nie da się go uniknąć
    To powinien przeczytać każdy, kto pamięta tylko przegrane flipy i wini soft

  9. #19
    Dołączył
    Apr 2007
    Posty
    3,072
    Ja tylko dodam, że po sesji zerkam sobie z ciekawości na porównanie All-in performance z All-in EV i jestem często zaskakiwany w obie strony. Czasem mi się zdaje, że mnie wariancja dyma, a patrzę w liczby i to nieprawda, ale czasem całą sesję mam wrażenie, że to ja zawsze trafiam 2-outery, a liczby pokazują, że wcale nie...

    Reasumując - nasze wrażenia są bardzo złudne. A liczby nie kłamią.

  10. #20
    Cytat Zamieszczone przez 2Jacks Zobacz posta
    Ja prawde mówiąc nie przeczytałem wszystkich postów autora...więc nie wiedziałem że sam sobie statystyki zrobił.
    Ale bardzo ciekawa była kwestia tych botów. Przecież to jest absolutnie genialny sposób na badanie tego typu zjawisk. Dwa identycznie ustawione boty i losowo rozdawane karty.... aż dziw bierze, że nikt jeszcze sie na takowe eksperymenty nie zdobył. Przecież to nawet można robić na play money
    Wyobraź sobie turniej na 10 tysięcy osób z wpisowym $1 który nie ma końca. Kazdy gracz po spłukaniu się od razu ponownie wpłaca $1 i wraca do gry. Co nastąpi? Sumy zaczną rosnąć niebotycznie, kwestią czasu (całkiem zresztą niewielkiego) jest rozkład w którym wyłoni się czołówka chip leaderów obracająca setkami jak nie tysiącami dolców (przy wpisowym $1), nieco "drobniejsza szlachta" mająca kilkadziesiąt do kilkuset dolców oraz cała reszta - 'drobnica'. Bedą spektakularne awanse z drobnicy do grupy obracającecj dziesiatkami i dalej to grupy obracającej setkami, będą spektakularne spadki z grupy chip leaderów na sam dół. Będą przypadki że ktoś wkupił się tylko raz za $1 a teraz ma $250 i vice-versa, tj tacy którzy wkupowali się i po sto razy a nie wyszli poza $10. Slowem, mimo że wpisowe jest $1 to z czasem wykształci się ogromne rozwarstwienie, ogromne zróżnicowanie dochodów i ogromne przesunięcia forsy. To wszystko będzie odbywać przy założeniu że wszyscy uczestnicy mają identyczny poziom skilla i grają identyczną strategią. Jesli nie ma żadnego cappingu na limit forsy a jest nielimitowany buy-in, to wszystko się rozjeżdża z powodu najzwyklejszych prawideł masowo-statystycznych To jest oczywiste.

    Ciekawsze pytanie jest, co stanie się jeśli te 10 tysięcy osób będzie prezentować różne strategie, od fishy do debeściaków czyli będzie jakiś rozkład w sile gry. Ja zamierzam to sprawdzić symulacyjnie i w końcu dowiedziec się jak wygląda w pokerze odwieczny problem margines szczęścia vs margines umiejętności. Bedzie można uzyskać odpowiedź na pytanie jak wygląda bilans finansowy w grupie sharków czy w grupie fishy, albo odpowiedź na pytanie ile % fishy jest w stanie awansowac do top 100 graczy w takim ekosystemie, jaki jest średni czas utrzymania się w top 100 dla dowolnego typu gracza.... Boty to podstawowa cegiełka tej zabawy, teraz prace kieruję na symulator oraz na serwis poker-botowy dla zainteresowanych