Obejrzałem oba filmiki, bo mam olbrzymi problem z mindsetem. Ale takie teoretyzowanie go nie naprawi. Czytałem już "Poker mindset", nie dowiedziałem się nawet w sumie z tej książki nic, czego bym wcześniej nie wiedział. Ale ta wiedza nijak się nie przekłada na odczucia.
Po przegranej sesji czuję się chujowo. Wiem, że Ivey czy Galfond mogliby mieć sesję na minus na NL2 i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego. Taki jest poker. Ale ta wiedza i tak mi nijak nie pomaga, wraz czuję się chujowo.
I chciałbym gdzieś wreszcie znaleźć konkretne rady, jak sobie z takim nastawieniem radzić (A może się nie da? Może to zależy od wrodzonych - czy raczej nabytych w dzieciństwie - umiejętności panowania nad stresem, pewności siebie, wiary we własne możliwości?), zamiast po raz n-ty słuchać, że nie powinienem się przejmować przegranym rozdaniem, bo nie mam na nie wpływu.
Tak, zarówno The Mental Game of Poker jak i moje dotychczasowe filmy skupiają się głównie na sferze mentalnej, nie emocjonalnej. Ciężko jest udzielić precyzyjnej odpowiedzi mając tylko takie informacje, niemniej postaram się pomóc.
Dlaczego? I co to konkretnie znaczy "chujowo"?
Częściowo zależy to od cech wrodzonych, a częściowo nie. Nie jest to jednak powód by zaprzestać pracy nad problemem.
A czemu nie wierzysz we własne możliwości?
Zadając to pytanie, zdaję sobie sprawę, że prawdopodobnie na powierzchniowym (nie powierzchownym!) poziomie, wierzysz we własne umiejętności (a może nie?), ale pytanie tak na prawdę brzmi "czy w głębi siebie wierzę w to, że jestem dobrym pokerzystą" albo "czy są jakieś części mnie, które w to nie wierzą (i czemu)".
Postaraj się zrozumieć również po co czujesz się chujowo, czyli jaka jest funkcja negatywnych emocji w tej sytuacji.
Napisz do mnie proszę na e-mail podany w filmach - będę mógł Ci coś zaproponować.
Mam poczucie, że grałem źle i podkopuje to moją - i tak wątłą - wiarę we własne umiejętności.
Ja ogólnie w siebie nie wierzę i poker nie jest tu wyjątkiem. Tak więc problem w moim przypadku jest niestety dużo głębszy...
Chodzi o coaching? Nie stać mnie.
Poczucie własnej wartości to wiara w siebie jako człowieka. Każdy z nas jest człowiekiem więc z założenia jest wartością samą w sobie. Problem pojawia się gdy zaczynamy oceniać siebie przez pryzmat swoich wyników lub tego co się dzieje w naszym życiu. Jesteś świadomy sytuacji i chcesz ją zmienić. Teraz wystarczy dowiedzieć się jak i opracować plan a następnie zacząć go realizować i sprawdzać postępy. Szukałeś już jakichś rozwiązań ?