Hmm, no nic, widze krotko grasz, malo czytasz i sie nie rozumiemy. Nie jestem zadnym mistrzem, czy cos, niech kto inny Ci wyjasni mi sie nie chce bo widze, ze faktycznie pozjadales rozumy...
Fold...
Call.
Push!!!
Hmm, no nic, widze krotko grasz, malo czytasz i sie nie rozumiemy. Nie jestem zadnym mistrzem, czy cos, niech kto inny Ci wyjasni mi sie nie chce bo widze, ze faktycznie pozjadales rozumy...
no co ty. Probuje sie tylko czegos nauczyc o grze na wyzszych limitach. Ja tez nie jestem zadnym mistrzem. Poprostu granie z dobrymi rękoma jest dla mnie opłacalne i nie chce tego zmieniac. Byc moze na wyzszych limitach read przeciwnikow jest tak dobry, ze potzreba czegos więcej, czegos czego jeszcze nie umiem.
Jak goście na wyższych limitach zobaczą, że wchodzisz bardzo rzadko do gry, to będą grali przeciwko tobie bardzo ostrożnie i nic nie zarobisz. Oto cała filozofia.
ale ja nie jestem pasywnym graczem. Jak zobacze ze grają bardzo ostroznie to zmienie styl na znacznie bardziej agresywny. Co wtedy zrobią?
Pouciekają z płaczem?
nie :P , wtedy zaczną grać bardziej otwartą gre a ja wroce do swojego stylu. I znow bede wygrywal.:P
wogole nie gram omahy ale tak na logike to mi sie wydaje to co mowi fido82 nie jest glupie.
bo z QQ44 praktycznie zbieramy tylko do 2 ewentualnie przy duzym szczesciu do 4 outow i moze jakis 2-3 flush draw.
Dużo piszecie o oddsach (część mówi że były dobre, część że niezbyt dobre), ale ja zauważam jeden fakt. Karty jakie faktycznie mieli przeciwnicy były właściwie idealne dla Hero. Nie ma żadnej Q, mamy najwyższe trefle i faktycznie Bocian ma rację pisząc że jest faworytem w tym rozdaniu. Ale zmieńmy delikatnie układy, dając gościowi z Ac drugiego trefla i zamieńmy jednego waleta w ręce przeciwników na damę. I wtedy karty przedstawiają się następująco:
Czy są to układy trudne do przewidzenia? Nie sądzę. A w takiej sytuacji call jest ewidentnie -EV. Dlatego sądzę że call 10$ z taką ręką jest dopuszczalny, ale call kolejnego reraise'a już słaby.
Sting