A Ty ciągle o tej pewności.
Zatem napiszę czego jestem pewien, tak na 100%.
Mam nadzieję, że Cię to usatysfakcjonuje.
Otóż pewien jestem, że Rosjanie prowadzą śledztwo w sposób skandaliczny, ciągle zmieniają wersje, mieszają, jest pełno wycieków sprzecznych informacji, tezy bez dowodów, karygodne zaniedbania i nie wykonanie podstawowych czynności.
To zresztą nic niezwykłego tak ZAWSZE działają rosyjskie służby w przypadku każdej katastrofy.
Niezależnie czy dotyczą zatonięcia ich łodzi podwodnej oraz śmierci 118 marynarzy, czy zamordowania opozycjonistów, czy upozorowanego zamachu na swoich obywateli.
Tak funkcjonuje państwo rządzone przez byłego oficera KGB i podległych mu służb m.in. GRU.
Każdy, kto wie jaki w tym "demokratycznym" kraju panuje "burdel", musi wiedzieć, że burdel będzie/jest przy tym śledztwie.
Dowodów na to są dziesiątki, wystarczy poczytać coś poza TVN-owskimi "wypowiedziami Ruskich speców którzy całą winę zwalają na Polaków".
I posłużę się jeszcze jednym Twoim cytatem indy.
Ktoś kto w 100% wierzy we wszystkie wyjaśnienia rosyjskich specsłużb w sprawie tej katastrofy...
"ktoś kto tak myśli jest 10 razy większym debilem niż biedni Rosjanie którzy żyli na wioskach i wierzyli w dobrego wujka Stalina..."
Skoro już wiesz czego mogę być pewny, powiedz jak w obliczu burdelu mogę być pewny, że to był nieszczęśliwy wypadek?
Tego pewny być nie mogę, mimo iż to najbardziej prawdopodobne!
Jeszcze jedna bardzo ważna sprawa. Być może dla Was będzie najważniejsza.
To, że Rosjanie mieszają przy tej katastrofie wcale nie oznacza, że to był zamach!
I w tym całkowicie się różnię od sporej grupy, która na kłamstwa Rosjan wskazuje.
Uważam wręcz, że twierdzeniami o zamachu dyskredytują dowody na rosyjskie kłamstwa - dowody na kłamstwa nie są dowodami na zamach!
Tak ukochane przez Was motywy kłamstw mogą być najróżniejsze:
- by nie przyznać się do awarii urządzeń/wyposażenia na lotnisku,
- by ukryć niekompetencję/błędy pracowników lotniska,
- by nie przyznać się do awarii remontowanego przez nich samolotu,
- lub do wytworzenia mgły, która miała ośmieszyć polskie władze, że nawet na uroczystości nie potrafią dotrzeć o czasie,
- lub kłamią rutynowo jak zawsze, na wszelki wypadek i bez powodu,
Możliwości jest wiele, może być taka o której nam się nie śni nawet.
Nawet jeśli to mógł być zamach, Polska swymi militarnymi okupacjami zapracowała sobie na wrogów w wielu regionach świata, to mogli być terroryści z poza Rosji.
Tego się jednak nie dowiemy, bo prawie pewne jest jeszcze coś innego.
Co będzie oficjalną przyczyną, którą w swym "profesjonalnym" śledztwie rosyjskie specsłużby wykażą.
Winny będzie ktoś, kto znajdował się na pokładzie samolotu bo tylko to pozostawi Rosjan krystalicznie czystymi.
Czystymi jak zawsze.
Zatem idźmy zapalić znicze na bolszewickich grobach i przytulmy Putina by pokazać nasze bezgraniczne zaufanie i naszą pewność równą tuskowej a pytania i wątpliwości pozostawmy debilom.
Paka.