Strona 554 z 573 PierwszyPierwszy ... 54454504544552553554555556564 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 5,531 do 5,540 z 5728

Wątek: gorzkie żale

  1. #5531
    Dołączył
    Jan 2009
    Przegląda
    KATOWICE
    Posty
    53
    Gra PokerStars #62153236105: Turniej nr 2011050202, $200+$15 USD Hold'em No Limit - Poziom XIX (1000/2000) - 16/05/2011 3:33:01 CET [15/05/2011 21:33:01 ET]
    Stół '2011050202 131' 9-max Miejsce nr 6 to rozdający
    Miejsce 1: wouwou (40478 żetonów)
    Miejsce 2: gorzki1964 (99425 żetonów)
    Miejsce 3: mikal12345 (82598 żetonów)
    Miejsce 4: ballagio22 (89623 żetonów)
    Miejsce 5: parivax (77200 żetonów)
    Miejsce 6: Mohraköpfle (364736 żetonów)
    Miejsce 7: Matrix666 (46430 żetonów)
    Miejsce 8: KINGGRAFF (152820 żetonów)
    Miejsce 9: mo1997 (69564 żetonów)
    wouwou: wpłaca ante 250
    gorzki1964: wpłaca ante 250
    mikal12345: wpłaca ante 250
    ballagio22: wpłaca ante 250
    parivax: wpłaca ante 250
    Mohraköpfle: wpłaca ante 250
    Matrix666: wpłaca ante 250
    KINGGRAFF: wpłaca ante 250
    mo1997: wpłaca ante 250
    Matrix666: wpłaca małą ciemną 1000
    KINGGRAFF: wpłaca dużą ciemną 2000
    *** KARTY WŁASNE ***
    Gracz gorzki1964 otrzymał [Kh Ks]
    mo1997: przebija 67314 do 69314 i wchodzi all-inwouwou: pasuje
    gorzki1964: przebija 29861 do 99175 i wchodzi all-in
    mikal12345: pasuje
    ballagio22: pasuje
    parivax: pasuje
    Mohraköpfle: pasuje
    Matrix666: pasuje
    KINGGRAFF: pasuje
    Niesprawdzony zakład (29861) zwrócony do gorzki1964
    *** FLOP *** [9c Ts Qd]
    *** TURN *** [9c Ts Qd] [7d]
    *** RIVER *** [9c Ts Qd 7d] [5h]
    gorzki1964 napisał, "aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaa"
    *** POKAZANIE KART ***
    mo1997: pokazuje [Th Qs] (dwie pary, Damy oraz Dziesiątki)
    gorzki1964: pokazuje [Kh Ks] (parę Króle)
    mo1997 wygrał 143878 z puli
    *** PODSUMOWANIE ***
    Łączna pula 143878 | Prowizja 0
    Stół [9c Ts Qd 7d 5h]
    Miejsce 1: wouwou spasował przed Flop (nie zagrał)
    Miejsce 2: gorzki1964 pokazał [Kh Ks] i przegrał z parę Króle
    Miejsce 3: mikal12345 spasował przed Flop (nie zagrał)
    Miejsce 4: ballagio22 spasował przed Flop (nie zagrał)
    Miejsce 5: parivax spasował przed Flop (nie zagrał)
    Miejsce 6: Mohraköpfle (rozdający) spasował przed Flop (nie zagrał)
    Miejsce 7: Matrix666 (mała ciemna) spasował przed Flop
    Miejsce 8: KINGGRAFF (duża ciemna) spasował przed Flop
    Miejsce 9: mo1997 pokazał [Th Qs] i wygrał (143878) z dwie pary, Damy oraz Dziesiątki

  2. #5532
    Dołączył
    Dec 2009
    Posty
    566
    Mecze sie ze swingiem. Generalnie o coolerach itd... staram sie nie myslec. Robie bledy wiec zajmuje sie nimi. To że dziesiaj po raz trzeci w przeciągu 70 k rąk przegrałem set s set bo koleś dobrał Quad to jakoś sie zniesie. Może troche frustrujące, ale cóż. Sam bym zagrał tak samo... soft rozstrzygnął. Jednak takiej akcji jak dzis jeszcze nie miałem. Nie miałem i ciężko mi to racjonalnie wytłumaczyc wariancją czy czymkolwiek.
    Dostaje AA na BB. Koleś podbija z CO. Gram 3 bet i dostaje insta call. Flop KQX wszystko diamenty. Ja mam Ad i gram cb. Koleś gra insta call. Spada Q i koleś pokazuje QT. Myśle sobie że troche głupio, że tak zagrał w 3 bet pot. Bije tylko AJ i TT. Do tego nie miał diamenta. Huj, oczywiscie musiał akurat teraz debil trafić. Każdy inny by wyrzucił, ale jak koles dobieral to dobrał.
    Jestem 1,5 BI i dostaje AA. Znowu na blindach i znowu ten koleś podbija. Gram duży 3 bet i dostaje insta call. Flop 75X rainbow. Gram insta pot bet i nawet nie patrze co spada(jakies dugie niskie serce) i gram insta pot bet turn. Koles dwa insta call. Na river 3 serce, mam tylko 3 E i gram bet, dostaje call(po zastanowieniu LOL) i koleś pokazuje J9 czarne.
    Patrze sobie i szybko dochodzi do mnie, że koleś dobrał strita. Turn to było 8, a river T.
    Najlepsze jest to, że koleś nie był maniakiem. On grał coś koło 20% rąk i grał tight standardowe pule. W tych 3 betowanych jakby sie wkórwiał i na chama grał call, nawet nie próbując blefować czy coś takiego.
    Następna ręka teo sameo wariata VS inny koleś(chyba UTG) który ma coś koło 1,5 BI. Nie widzę całej ręki, ale widzę flop QQ2 ... river wyląda tak, że w puli jest 5E board QQ245 i pot bet tego wariata i check raise kolesia który pokazuje AQ, a cebil pokazuje 36. Idiota siedzi sobie przez następnych kilkadziesiąt rąk foldując i grając kilka standardowych pul konczonych na turnie czy flopie. Ma 5 BI. Zagrał idealnie selektywnie . Po chwili dziesięciu foldów z rzedu konczy sesje
    Najwyrazniej nie lubi być 3 betowany i miał fuksa

    AAvsQT na flopie 13%
    AAvsJ9 na flopie 6%
    AQvs36 na flopie 1,5 %

    Czy za każdym razem jak idiota ma 6% to dobiera? Oczywiscie że nie. Czy jak ma 13%? Też nie itd... Tego sie matematycznie nie wyjaśni. Nie wiem jakie jest prawdopodobienstwo takiej serii. Widziałem wykres Bociana jak miał swing i nie mogłem uwierzyć. Zastanawiałem sie jak coś takiego jest możliwe.
    Teraz zastanawiam sie jak jest możliwe, że koleś gra jakby specjalnie idiotycznie i ma takiego fuksa. Oczywiscie Al in ev masz w dupe, bo koleś zagrał Al ina wzorowo.
    Ostatnio edytowane przez 2Jacks ; 17-05-2011 o 14:52

  3. #5533
    Dołączył
    Jul 2007
    Przegląda
    Bielsko-Biała
    Posty
    1,270
    Historia można powiedzieć "na dobranoc" ze świata cyrku i reżyserki (czyli PS)

    Gram sobie i w pewnym momencie dosiada sie koleś. Troche pograł i jego staty to jakieś 90/35 (do tego często betuje). Generalnie gra ja vs on to był pokaz możliwości Pokerstarsa w pigułce, więc poniżej wszystkie rozdania. Niestety takie akcje nie są rzadkie, choć zazwyczaj nie są aż tak chamskie jak ta.

    1. KK - 3 calle (w tym on), A na stole wiec odpuszczam
    2. AQ - flop AQT, cb - mam mocno wiec on + inny gracz obaj foldy
    3. Q7 - nic nie trafilem i fold na jego lead
    4. 77 - flop J9x wiec ch-fold
    5. 55 - flop AKx (1-kolorowy) - ponownie odpuszczam
    6. 54s - f AJA - ostatnie rece to ch-foldy wiec tutaj postanawiam w koncu cbtowac, niestety calluje
    7. J7s - stol K74 5 3 - calluję jego 3 male leady - wreszcie cos trafilem ale akurat teraz ma lepiej: TT
    8. AJs - f K85 (mam fd). Multipot i tu ten koles spasował.
    9. Q4 (BB) - stol Q86 9 J - flop przeczekany, turn sprawdził mojego beta, na river zagrałem ch-call, niestety kiedy wreszcie trafiłem tp to złapał swojego runnera.
    10. KJ - f KQ4 i raisuje jego malego leada, on call, niestety dalsze karty to Q A, t i r przeczekane i wygrywam z 43... wreszcie... choć można było wygrać znacznie wiecej ale PS maxymalnie zabił akcję i znow go ochronił. No coż - gramy dalej.
    11. 55 - KQ5 (z fd) - I co? I to co sie w takich sytuacjach często dzieje - AKURAT TERAZ koleś gra fold (czyli musiał mieć kompletne gówno skoro 3 para to ręka do callu raisa)
    12. T9 - f 874. Jest 15 outów wiec postanawiam betowac 3 rundy - w 50% powinienem cos trafić a w pozostałych 50% czesc rąk też wygram gdy zrzuci jakieś drawy i inne gowna, które nie złapały do rivera. Niestety f i t call, nic nie dochodzi, river daje kolor i rezygnuję z 3rd barrela - pary raczej nie zrzuci a jak dobierał do koloru to złapał. Gdyby nie możliwość koloru - zabetowałbym. Ch-fold.
    13. AK - f 932 rainbow - postanawiam grać ch-call. Koles betuje bardzo dużo a vs jego zakres to nawet nietrafione AK jest dobre. Turn A, t i r gram ch-call. Po co ten A? Po to żeby kolesiowi opłacić 2 pary (A9) a mnie udupić. Tutaj już zacząłem sie śmiać widząc co sie dzieje. I nie ma problemu że tylko 2 outy były do udupienia.
    14. AQ - f JJ8 - przeczekalismy do rivera i A high wystarczyło - wreszcie jakaś wygrana ale groszowa.
    15. AJs - f KT3 (mam fd + gut + overkartę). cb i call, t J bet i call, r mi nie poprawił układu, ch-call i miał K7. NOSZ KURWA JEGO MAĆ. 15 outów do wygranej, 3 do przegranej to oczywiscie spada 1 z 3.
    Po raz drugi dochodzi tak zeby udupić, mimo ze po raz drugi wieksza liczba outow dalaby zwyciestwo a mniejsza porażkę.

    ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------

    Z ostatnich dni. Inny donk tez grajacy jakieś 40-50 VPIP
    2-3 razy raisuję pf, f nietrafiony ale sa overkarty lub jakies inne outy, cb sprawdzony, na sb gra raisa i ja fold.
    W koncu dostaję sd + overkartę. Gdy znowu gra tak samo (nie do wyrzucenia i raise turn) - myślę sobie "nosz kurwa bez jaj przeciez nie moze ciagle miec mocno, a ja też troche outow mam" Raise allin. AKURAT WTEDY MIAŁ strita.
    A gdy w koncu trafiłem seta na niego to była to chyba 1 ręka gdzie spasował na flopie. AKURAT WTEDY.

  4. #5534
    Dołączył
    Dec 2007
    Posty
    1,141

  5. #5535
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    710
    hahaha
    Cytat Zamieszczone przez AdamBB Zobacz posta
    Historia można powiedzieć "na dobranoc" ze świata cyrku i reżyserki (czyli PS)

    Gram sobie i w pewnym momencie dosiada sie koleś. Troche pograł i jego staty to jakieś 90/35 (do tego często betuje). Generalnie gra ja vs on to był pokaz możliwości Pokerstarsa w pigułce, więc poniżej wszystkie rozdania. Niestety takie akcje nie są rzadkie, choć zazwyczaj nie są aż tak chamskie jak ta.

    1. KK - 3 calle (w tym on), A na stole wiec odpuszczam
    2. AQ - flop AQT, cb - mam mocno wiec on + inny gracz obaj foldy
    3. Q7 - nic nie trafilem i fold na jego lead
    4. 77 - flop J9x wiec ch-fold
    5. 55 - flop AKx (1-kolorowy) - ponownie odpuszczam
    6. 54s - f AJA - ostatnie rece to ch-foldy wiec tutaj postanawiam w koncu cbtowac, niestety calluje
    7. J7s - stol K74 5 3 - calluję jego 3 male leady - wreszcie cos trafilem ale akurat teraz ma lepiej: TT
    8. AJs - f K85 (mam fd). Multipot i tu ten koles spasował.
    9. Q4 (BB) - stol Q86 9 J - flop przeczekany, turn sprawdził mojego beta, na river zagrałem ch-call, niestety kiedy wreszcie trafiłem tp to złapał swojego runnera.
    10. KJ - f KQ4 i raisuje jego malego leada, on call, niestety dalsze karty to Q A, t i r przeczekane i wygrywam z 43... wreszcie... choć można było wygrać znacznie wiecej ale PS maxymalnie zabił akcję i znow go ochronił. No coż - gramy dalej.
    11. 55 - KQ5 (z fd) - I co? I to co sie w takich sytuacjach często dzieje - AKURAT TERAZ koleś gra fold (czyli musiał mieć kompletne gówno skoro 3 para to ręka do callu raisa)
    12. T9 - f 874. Jest 15 outów wiec postanawiam betowac 3 rundy - w 50% powinienem cos trafić a w pozostałych 50% czesc rąk też wygram gdy zrzuci jakieś drawy i inne gowna, które nie złapały do rivera. Niestety f i t call, nic nie dochodzi, river daje kolor i rezygnuję z 3rd barrela - pary raczej nie zrzuci a jak dobierał do koloru to złapał. Gdyby nie możliwość koloru - zabetowałbym. Ch-fold.
    13. AK - f 932 rainbow - postanawiam grać ch-call. Koles betuje bardzo dużo a vs jego zakres to nawet nietrafione AK jest dobre. Turn A, t i r gram ch-call. Po co ten A? Po to żeby kolesiowi opłacić 2 pary (A9) a mnie udupić. Tutaj już zacząłem sie śmiać widząc co sie dzieje. I nie ma problemu że tylko 2 outy były do udupienia.
    14. AQ - f JJ8 - przeczekalismy do rivera i A high wystarczyło - wreszcie jakaś wygrana ale groszowa.
    15. AJs - f KT3 (mam fd + gut + overkartę). cb i call, t J bet i call, r mi nie poprawił układu, ch-call i miał K7. NOSZ KURWA JEGO MAĆ. 15 outów do wygranej, 3 do przegranej to oczywiscie spada 1 z 3.
    Po raz drugi dochodzi tak zeby udupić, mimo ze po raz drugi wieksza liczba outow dalaby zwyciestwo a mniejsza porażkę.

    ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------

    Z ostatnich dni. Inny donk tez grajacy jakieś 40-50 VPIP
    2-3 razy raisuję pf, f nietrafiony ale sa overkarty lub jakies inne outy, cb sprawdzony, na sb gra raisa i ja fold.
    W koncu dostaję sd + overkartę. Gdy znowu gra tak samo (nie do wyrzucenia i raise turn) - myślę sobie "nosz kurwa bez jaj przeciez nie moze ciagle miec mocno, a ja też troche outow mam" Raise allin. AKURAT WTEDY MIAŁ strita.
    A gdy w koncu trafiłem seta na niego to była to chyba 1 ręka gdzie spasował na flopie. AKURAT WTEDY.
    tak grają PS-elity
    Adaś prawdziwy joker z Ciebie jest
    Figury-z-dworu-nadworny-blazen-figurka_Schleich,images_big,4,SLH-70028.jpg

  6. #5536
    Dołączył
    Sep 2010
    Posty
    162
    @Adam : moim zdaniem powinienes sie skupiac na tym zeby o tym zapominac, a nie pamietac/rozpamietywac. A niestety nie sprzyja temu pisanie na forum zalow, ani opowiadanie komukolwiek o beatach albo jeszcze bardziej zapisywanie i przezywanie (jak powyzej) rozdan w ktorych cos poszlo nie tak. Ja tez mialem z tym problem (i oczywiscie do konca sie go nie pozbylem) ale bardzo pomogla mi zasada ze _nie moge nikomu opowiadac o bad beatach/downswingach etc_. Kiedy piszesz takie posty to tylko kapiesz sie w tym swoim zalu szkodzac sobie.

    I tu wydaje mi sie kazdy powinien sobie zadac pytanie: czy chce zeby ktos mi wspolczul czy chce wygrywac? Jesli to drugie to trzeba cos zrobic z odczuwaniem tej "zlosci" czy co to tam jest. Mnie pomogla zasada nie dzielenia sie z nikim rekami ktore nic nie wnosza oprocz negatywnych emocji, no i jak nie ma sie z kim podzielic to nie ma co mielic Mozna tez sie przejechac autem/motorem, zrobic 10 pompek. Jesli ktos ma inne sposoby to tez niech poda, ale od marudzenia na bad beaty zaden pokerzysta nie stal sie lepszym graczem. ot i moje 2 gr
    powodzenia

  7. #5537
    Dołączył
    Mar 2006
    Posty
    1,341
    Cytat Zamieszczone przez Karlos83 Zobacz posta
    Dobra choreografia hahaha .

    Cytat Zamieszczone przez fixdgchd Zobacz posta
    @Adam : moim zdaniem powinienes sie skupiac na tym zeby o tym zapominac, a nie pamietac/rozpamietywac. A niestety nie sprzyja temu pisanie na forum zalow, ani opowiadanie komukolwiek o beatach albo jeszcze bardziej zapisywanie i przezywanie (jak powyzej) rozdan w ktorych cos poszlo nie tak. Ja tez mialem z tym problem (i oczywiscie do konca sie go nie pozbylem) ale bardzo pomogla mi zasada ze _nie moge nikomu opowiadac o bad beatach/downswingach etc_. Kiedy piszesz takie posty to tylko kapiesz sie w tym swoim zalu szkodzac sobie.

    I tu wydaje mi sie kazdy powinien sobie zadac pytanie: czy chce zeby ktos mi wspolczul czy chce wygrywac? Jesli to drugie to trzeba cos zrobic z odczuwaniem tej "zlosci" czy co to tam jest. Mnie pomogla zasada nie dzielenia sie z nikim rekami ktore nic nie wnosza oprocz negatywnych emocji, no i jak nie ma sie z kim podzielic to nie ma co mielic Mozna tez sie przejechac autem/motorem, zrobic 10 pompek. Jesli ktos ma inne sposoby to tez niech poda, ale od marudzenia na bad beaty zaden pokerzysta nie stal sie lepszym graczem. ot i moje 2 gr
    powodzenia
    +14
    Najlepiej jak najszybciej zapomnieć o bedbicie i w ogóle do tego nie wracać. Ewentualnie przeanalizować czy się poprawnie zagrało.
    Ostatnio edytowane przez Mosznik ; 21-05-2011 o 11:56

  8. #5538
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    710
    Adaś, czy kiedy Tobie pofarci chociaż nie powinno to też tak rozpamiętujesz te rozdania? Bo mam wrażenie, że często ładujesz się w takie sytuacje.

    Zamiast wylewać tu swoje żale, zastanów się czy mogłeś zagrać lepiej czy mogłes uniknąć porażki. Jeśli nie to nie masz absolutnie żadnych powodów by przeżywać takie rozdania. Taki jest poker, jeśli tego nie rozumiesz i przeżywasz rozdania bo komuś doszło to daj sobie spokój z pokerem. Tutaj interesuje Cię tylko jedno i tylko na tym się musisz skupić - czy mogłem zagrać to lepiej?

  9. #5539
    Dołączył
    Mar 2008
    Przegląda
    Puławy/Łódź
    Posty
    454
    Cytat Zamieszczone przez weeskacz Zobacz posta
    Tutaj interesuje Cię tylko jedno i tylko na tym się musisz skupić - czy mogłem zagrać to lepiej?
    THIS! Tylko, że wiecie co chłopaki? To było już wałkowane wiele razy w tym wątku i nie tylko w tym, i wszyscy to oczywiście rozumieją. Ale gdyby rzeczywiście tak było, to wątek taki jak "gorzkie żale" by nie istniał, a tymczasem jesteśmy na 560 stronie Wszystkim zamieszczającym rozdania w "gorzkich żalach" polecam pisać więcej w "strategia i taktyka", sądzę że to przyniesie lepszy efekt.

    P.S. Ja tam sobie lubię tutaj zajrzeć, bo można naprawdę śmieszne rzeczy czasem wyczytać!

  10. #5540
    Dołączył
    Nov 2006
    Posty
    469
    Uwazam, ze kazdy prawo ma sie zalic, jesli poprawia to jego samopoczucie. Nikt nikomu nie kaze zagladac do tego watku. Nie wiem dokladnie, jak to u kogo dziala, ale na przyklad czasem wyzalenie sie/powiedzenie ukrywanej prawdy/wyplakanie sie itd. itp., dziala pozytywnie, po prostu wyrzucamy to z siebie i robi nam sie lzej na duszy. No i faktycznie mozna sie tu czasem posmiac.