Zamieszczone przez
alchemik
Nałogowy hazardzista idzie na wyscigi hartow z ostatnimi pieniedzmi jakie ma. Potrzebuje sie szybko odegrać. Patrzy na tablice z kursami i probuje znalezc swoja perelke. Nagle szturcha go jamnik:
- Te, facet.. chcesz zarobic kupe szmalu?
- No jasna sprawa ze chce
- Sluchaj biegne w 5 gonitwie, postaw na mnie cale siano, jestem murowanym faworytem!
- No ale jak jamnik.. Ty taki maly a te harty takie przypakowane.. przeciez nie masz szans!
- Spokojnie.. Mowie Ci.. Piata gonitwa, stawiaj na mnie.. Jestem murowanym faworytem!
- No ale jamnik no przeciez.. a zreszta.. skoro mowisz ze faworyt to na pewno masz jakeis podstawy - powiedzial facet po czym postawil wszystkie pieniadze na jamnika.
Rozpoczyna sie wyscig. Od samego progu jamnik jest ostatni.. Facet lapie sie za glowe.. Zaczyna sie drugie okrazenie a jamnik jest dublowany.. Facet zaczyna wyrywac sobie wlosy z glowy.. Trzecie okrazenie jamnika juz prawie drugi raz dubluja.. Facet zaczyna przeklinac na caly glos! I koniec wyscigu.. Jamnik dobiega na mete jako ostatni ze strata 2,5 okrazen...
Zdenerwowany facet leci do jamnika:
- No jamnik jasna d*pa, mowiles ze jestes faworytem, ze na pewno wygrasz! Wtopilem przez Ciebie cale siano.. no jasna cholera jamnik CO SIE STALO?!
Na to jamnik zdyszany.
- No nie wiem..