Zero tilta. Znowu wpierdol.
Limp/calle z 9To, calle na flopie z gutshotem i wygrywają.
O wygraniu flipa nie marzę. Marzę o flipach bo jak typ gra rzędu 50/30 to zawsze kurwa ma conajmniej overcards do mojej pary 88,99. Albo złapie seta.
Jedyna pozytywna rzecz dzisiaj to to, że potrafiłem odejść od stolikówi nie przetiltować więcej.
20k rozdań i 3BI na plusie. Kto rządzi? :/