To jak rozwiązuje się problem palenia na WLP to kpina. Sygnalizowałem to kiedyś, ale nic się przez kolejne sezony nie zmienia. Gramy sobie o 19:00 w turnieju, wszystko w porządku nikt nie pali. Mija parę godzin, dochodzi do stolika finałowego. Teraz nieoczekiwanie mój znajomy z którym jeszcze przed chwilą grałem w turnieju teraz siedzi w odległości 25 cm ode mnie na cashówce i jara papierosa za papierosem, czego mi jako ciągle uczestniczącemu nie wolno.
Albo w jedną albo w drugą stronę - pozwolić palić w całym lokalu w każdym momencie albo zabronić bezwzględnie i pozwalać tylko na zewnątrz. Oczywiście Jack jako recydywista powinien być karany podwójnie.