Najczęściej betujemy za 50%-100% pota (gdzieś tak było napisane a poza tym przeglądając analizy rozdań, do takiego wniosku doszłem). Specjalnie w tym przykładzie bety nie były zbyt wysokie a i tak pula była duża i to chciałem pokazać. I tu nie chodzi o szablonowe rozgrywanie - czy wszędzie bety będą za 60% czy F/T/R: 100%/80%/50% czy jeszcze jakieś inne kombinacje to pula będzie wysoka. Chyba że minibety albo raz czy 2 check. Zresztą często czytam w analizach odp typu "większy bet" "za mały bet" itp. A tymczasem z gadania Periego wyszło jakbym wymyślił nie wiadomo co. Wystarczy przeglądnąć parę wątków z tego forum - będzie to o czym piszę.
Należy pamiętać że to jest NL10 i tu goście callują z różnymi shitami
Ale mimo wszystko check/call na river to chyba dobry pomysł.
Qter - ja dość podobnie w początkowej fazie rozgrywam różne układy i to nie jest tak że gdy tak samo bede grał to odrazu będą wiedzieć że to jest TP a to TPTK a to 2 pary. Zreszta to NL10 i tu goście raczej skupiają sie na swoich kartach co np można wyczytać chyba w niektórych artykułach Górala.
FR poza tym fucking piątkiem o którym pisałem na początku idą mi w miarę. Natomiast załamany jestem SH. Dzis grałem na wielu stołach (8) licząc na więcej dobrych kart, więcej dużych pul (im więcej tym bardziej obiektywny wynik i łatwiej można odrobić ewentualne duże przegrane) ale też nie szło dobrze. Może powinienem postawić na ready i grać mniej stołów a dobrze obserwować przeciwników. Tylko jak sie wtedy trafi passa złych kart to potem ciężko zrzucić średni układ
Może ktoś zinterpretowac moje wykresy? Zwłaszcza chodzi mi o to że czerwona linia (game graph) jest znacznie wyżej zielonej - czy to oznacza że mam sporo pecha i powinienem zarabiac więcej, czy co?