Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy ... 2345 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 47
  1. #31
    Dołączył
    Dec 2006
    Przegląda
    Poznań
    Posty
    158
    Dzieki za poparcie Widze ze grono popierajace lekkie swirowanie na stole sie powieksza


    Cytat Zamieszczone przez igiel3 Zobacz posta
    Ja bym to umieścił w dziale dla początkujący
    "dlaczego pasywność jest fishowa"

    Takie rozdania zwiększają moje poczucie wartości w pokerowym świecie

    wrzucić to również można do działu "HUMOR"
    Nie wiem po co te teksty ale widze ze nalezysz do grona teoretykow pokera ktory po mocnym becie przeciwnika leci do regalu z ksiazkami i w ksiazce szuka odpowiedzi.... bo nie daj boze zagrasz jedno rozdanie wbrew ksiazce i sie zalamiesz ze zapomniales to co wczesniej przeczytales
    Ostatnio edytowane przez lechukorn ; 04-12-2007 o 02:06

  2. #32
    Dołączył
    Mar 2005
    Przegląda
    Shorthanded City
    Posty
    1,668
    Cytat Zamieszczone przez lechukorn Zobacz posta
    Dzieki za poparcie Widze ze grono popierajace lekkie swirowanie na stole sie powieksza
    Zaraz, zaraz. Ja tylko powiedziałem, że zagrałbym tak samo na river gdybym znalazł się w takiej sytuacji. Absolutnie jednak nie popieram rozegrania rozdania we wcześniejszych fazach. Myślę, że Mac ma to samo zdanie.
    Wcześniej strasznie się oburzałeś, że chodzi ci tylko o river i że wiesz, iż rozegrałeś tą rękę źle, a wszyscy niepotrzebnie ci o tym mówią. Teraz mówisz coś zupełnie innego, a w dodatku mocno naciągasz to, co napisaliśmy.

    Nie podoba mi się to, ale wiedz, że twoje wykroczenie obędzie się bez sankcji .

  3. #33
    Dołączył
    Dec 2006
    Przegląda
    Poznań
    Posty
    158
    Ale mi chodzilo o ten river i dlatego nie prosilem nikogo o analize wczesniejszych etapow. Denerwowalo mnie tylko to ze kazdy mowi tylko o reise preflop, resise flop itd, a kompletnie nie o to mi chodzilo. Ty nie analizowales wczesniejszych etapow tylko konretnie odpowiedziales na pytanie i za to dzieki

  4. #34
    Dołączył
    Jun 2007
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    342
    To co napiszę, na pewno jest trochę (a nawet bardziej niż trochę) OT, ale po prostu nie mogę się już powstrzymać.

    Tytułem wstępu:
    gram słabo w pokera. Spokojnie i konsekwentnie uczę się tej gry. Ponieważ umysł mam ścisły - staram się stosować raczej metodę Fergusona (matematyka), a nie różnych intuicyjnych, efektownych graczy, takich choćby jak Negreanu.

    Ale nie w tym rzecz.
    Na tym forum strasznie dużo mamy "expertów". Określenia "fish" latają jak Boeingi nad kasynami w Vegas. A teraz, moi drodzy supereksperci, pytanko: jakie osiągnięcia upoważniają Was do wywyższania się ponad takich graczy jak autor wątku? To, że gracie 5 lat? To, że gracie na stawkach 10/20 USD? A może "pełne zawodowstwo"?
    To jest po prostu śmieszne.
    Przez "naście" lat grałem na naprawdę dobrym poziomie w brydża, znam więc schematy myślenia Graczy: forumowi "zawodowcy" strrrrrasznie się już pewnie na mnie obrazili.
    Osobiście, excuse le mots, WALI MNIE TO.
    Zwłaszcza, że to nie koniec.

    Ale chcę Wam powiedzieć coś, co wynika z mojego czysto życiowego doświadczenia (zakładam, że od 99% z Was jestem niemal dwukrotnie starszy): nie osiągniecie wielkich sukcesów W ŻADNEJ DZIEDZINIE, jeśli nie nabędziecie bardzo ważnej cechy (mnie tego uczono, niektórych spośród Was chyba nie): POKORY. Nie mylić ze skromnością. To pokora pozwala docenić przeciwnika. Uzmysłowić sobie, że nie jest głupszy od nas (a niejednokrotnie znacznie mądrzejszy). Nie chodzi o brak wiary we własne siły. Chodzi o docenianie umiejętności innych. Docenianie. Nie przecenianie. Niemal nikt nie słuchał tego, co autor wątku miał na myśli. Nie odpowiadacie na postawione pytanie tylko napawacie się swoim "profesjonalizmem". Jak mantrę powtarzacie: "bet na preflopie, bet na flopie" plepleple. Komu chcecie zaimponować? Chyba sobie.

    Może właśnie dlatego pomimo posiadania znacznych (tego nie kwestionuję - co więcej - jestem tego pewien) umiejętności technicznych żaden z Was nie wygrał Sunday Million?
    Pomyślcie o tym.
    Nie mam zamiaru Was obrażać. Chyba jednak czas najwyższy, żeby ktoś otworzył Wam oczy na pewien oczywisty fakt: jak długo będziecie się uważać za świetnych, nieomylnych graczy - zawsze gdzieś potkniecie się o swoje rozbudowane "ego".
    I tak długo nie będzie polskiego spektakularnego sukcesu w wielkich turniejach on-line czy live.

    A takiego sukcesu z całego serca i Wam i sobie życzę.

    Sobie bardziej

  5. #35
    Dołączył
    Jul 2007
    Przegląda
    Toruń, Bydgoszcz
    Posty
    1,536
    Po pierwsze wszyscy chcieli uświadomić autorowi pytania, że tak nie powinno się rozgrywać strita na FLOPIE i TURNie.
    Przez błędne rozegranie sam sobie sprawił problem na River.
    Gdyby wszyscy pisali tylko o Riverze to autor uznałby to po prostu za pech(którego można byłoby uniknąć) i dlatego trzeba takiemu pomóc przez krytykę wcześniejszych zagrań, bo inaczej się niczego nie nauczy.

    Zawsze gdy wydaje nam się, że mamy wielkiego pecha, dokładnie zaanalizujmy dane rozdanie, bo może się okazać, że można było tego wrednego pecha uniknąć.

    Po drugie, nie wydaje mi się, że użytkownicy, którzy wypowiadali się w tym temacie uważają się za profesjonalistów. Sama obecność na forum jest równoznaczna z chęcią ciągłego ulepszania swojej gry. Sam często nie zgadzałem się z wieloma odpowiedziami, ale po dokładnych analizach okazało się, że w części przypadków to ja byłem w błędzie.

    Ja uważam się za fisha, bo popełniam wieeele prostych błędów, ale 65% graczy, z którymi gram to megafishe.


    Drogi autorze, przyjmnij z POKORĄ (jakże ważną w m.in. pokerze)krytykę forumowiczów i nie szalej w ten sposób nigdy więcej
    Ostatnio edytowane przez igiel3 ; 04-12-2007 o 11:40

  6. #36
    Dołączył
    May 2004
    Posty
    962
    Cytat Zamieszczone przez Xolo Zobacz posta
    T
    To jest po prostu śmieszne.
    Przez "naście" lat grałem na naprawdę dobrym poziomie w brydża, znam więc schematy myślenia
    ..........................
    Osobiście, excuse le mots, WALI MNIE TO.
    Witam
    Co do sedna sprawy się z Tobą zgodzą,
    ale..
    ...skoro masz juz takie "doświadczenie" to powinieneś
    zdawać sobie sprawę, że takiego podejścia nabiera się
    po kilku, czy kilkunastu latach.
    Ty podobno masz takie "doświadczenie"
    więc powinieneś rozumieć tych "niedoświadczonych" wg. Ciebie "graczy".

    Po tej krótkiej wypowiedzi można wysnuc teze,
    że Twoje doświadczenie to tylko kolejny etap wspinaczki,
    Etap, gdzie myslisz, że jesteś "doświadczony"
    a przynajmniej bardziej "doświadczony" niz ten cały "motłoch".

    W dodatku Twoje myslenie wcale a wcale nie świadczy,
    że masz szacunek dla tych osób.
    Mi to wygląda raczej na pogarde.

    pzdr

  7. #37
    Dołączył
    Dec 2006
    Przegląda
    Poznań
    Posty
    158
    Igiel po raz setny napisze. Nie rozgrywam tak nutsow na flopie i dlatego nikogo nie prosilem o zaglebianie sie w poczatkowa faze rozdania. Czy naprawde wilekim przewinieiem jest zagrac raz na jakis czas cos innego pod konkretnego przeciwnika nawet jezeli to wydaje sie glupie? Po co obserwujemy przeciwnikow? Ja z tym gosciem siedzialem przy stole prawie godzine i widzialem jak gra i dlatego w tym momencie kiedy tylko z nim bylem na flopie wybralem takie rozwiazanie.

    Dlatego temat watku nie jest "prosze o analize" czy tez "co zagralem zle".

    pozdro i naprawde prosze o koniec tematu

  8. #38
    Dołączył
    Jul 2007
    Przegląda
    Toruń, Bydgoszcz
    Posty
    1,536
    Może jestem fishem, ale nie rozumiem co chciałeś osiągnąć robiąc call na Turn?

    To nie wygląda mi na maxymalizację zysków
    Przecież jak koleś robi call z byle czym na River to na TURN też ci dużo zapłaci.

    Z własnego doświadczenia wiem, że taka gra może się opłacić tylko wtedy: 1. gdy jesteśmy pewni na 100%, że przeciwniik nic nie ma, a jak już dobierze to nie ma z nami szans i dużo nam zapłaci; 2. gdy flop nie jest drawowy (w tym wypadku flush draw, bo każdego strita bijemy).

    W tym rozdaniu zabetował T i powinieneś to wykorzystać.

    Na RIVER trudna decyzja ja bym dał tylko call, bo mógł wyczekiiwać z tym setem.(minimalizacja strat)
    Gdybym był na jego miejscu to sfoldowałbym każdą parę, a nawet może 78.

    ps Jak się mylę to proszę mnie poprawić
    Ostatnio edytowane przez igiel3 ; 04-12-2007 o 13:15

  9. #39
    Dołączył
    Feb 2007
    Przegląda
    Krakow
    Posty
    867
    Ja dodam jeszcze tylko jedno (tylko się lechukorn nie denerwuj:P): Nie możesz traktować decyzji na riverze jako coś oderwanego od reszty, dla przykładu, jeśli zechcesz wyblefowac flop i ładując 70% stacka w str8 draw, dostając allin przeciwnika, masz już oddsy do sprawdzenia, czy mógłbyś powiedzieć, że call jest poprawnym zagraniem? NIE.

    Reausumując: po 3 błędnych decyzjach nie ma sensu zastanawiać sie czy czwarta była poprawna. Kapisz?

    pozdrawiam

  10. #40
    Dołączył
    Dec 2006
    Przegląda
    Poznań
    Posty
    158
    Ok Wanpi zgodze sie z toba. Niepotrzebnie zadalem pytanie odnosnie rivera nie kazac wam patrzec wstecz. Mi chodzilo o cos innego ale wam faktycznie moze byc trudno patrzec na to tylko przez pryzmat samego rivera

    pozdro