Skoro HERO dał się złapać na bet-pot na turnie, to raise villiana nie jest chyba wcale taki absuradalny jak piszesz...
Na tych stawkach takie rozegranie śmierdzi setem na odległość. A zbierać informacje to IMO się opłaca, ale na NL400. Na NL50 przewija się tylu graczy że nie ma to większego sensu.
Widzę, że fold ma jednak więcej zwolenników niż przeciwników.
Tylko w ten sposób damy się wywalić z każdego tego typu rozdania słabszym rękom - kozackim AK czy niższym parom. Dlaczego przeciwnik nie miałby zagrać tak samo z 88-QQ?
Specyfiką tego rozdania jest to, żeby wciągnąć do gry kogoś, kto nie wie, czy jest z przodu czy nie. Czyli np. JJ. Bo moim skromnym prywatnym zdaniem QQ ma pełne prawo być pewnym, że jest z przodu i się zestackować. Najwyraźniej fisza jestem, ale ja się w tym rozdaniu zestackuję 100/100 o ile nie będę miał notki na gościa. Nie pozwolę, by mnie TT-JJ lub AK wywaliło z takiego rozdania.
Tzn. ile betujemy? Ile mogą sprawdzić owe "różne ręce"? Bo moim zdaniem kompetentny gracz z ręką typu "jedna para" w takiej sytuacji nigdy nie sprawdzi jakiegokolwiek sensownego beta na turnie. Albo wrzuci do puli resztę stacka albo spasuje niezależnie od tego czy to będzie bet za całą czy za 1/7 puli. IMO mógłby sprawdzić jedynie z jakimś drawem gdyby miał właściwe pot odds. Albo gdyby sam bawił się w slołplejowanie ze stritem/setem.
A donk sprawdzi praktycznie dowolnego beta. Bo on ma (over)parę i już.
jdx