Strona 4 z 35 PierwszyPierwszy ... 2345614 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 347
  1. #31
    Dołączył
    May 2006
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,357
    Poprawka - Maldini ma 40 lat, rocznik 1968!

    Każdy może sobie interpretować fakty jak chce. Ja mam swoje zdanie, ty czy Indy macie swoje. Wyniki na koniec sezonu pokażą kto z nas miał rację...

  2. #32
    Dołączył
    Dec 2007
    Posty
    557
    Powtórzę to co poprzednio napisałem, bo może ci umknęło... Jestem fanem, ale nie idiotą. Widzę że mają fatalnego bramkarza, powolną obronę, nieskutecznych napastników (jeden mecz z Napoli nie zaneguje przecież kilkunastu do tyłu). Owszem. I mimo że każdego z tych piłkarzy uwielbiam, uwielbiam go za to że gra w Milanie, a nie twierdzę że jest najlepszy, więc nie rozumiem po co po raz kolejny lecisz od obrony do napadu pisząc o wadach piłkarzy z kolejnych pozycji. Nie zaprzeczam im, zgadzam się w większości tych uwag z tobą. Mam zryty beret przez stronniczość? Nie wydaje mi się, stronniczość moja polega na tym że jak oglądam Milan z Arsenalem, to jestem za Milanem, jak oglądam Milan z Interem, to jestem za Interem; a nie na tym że twierdzę że Dida jest lepszy od Buffona, że Bonera jest lepszy od Cannavaro, że Gilardino jest lepszy od Rooneya.

    Jaki by skład nie był, liczy się wynik... I w tym wypadku także uważam że mimo mojej sympatii (raczej obsesji jestem stronniczy. Jak Milan walczył o czwarte miejsce, nie twierdziłem że grał świetnie, nie twierdziłem że należy do europejskiej elity. Życzyłem im wygranych, choćby największym fuksem żeby wygrywali, ale nie twierdziłem że grali dobrze. Tak jak wszyscy na tym forum prawdopodobnie życzą reprezentacji Polski zdobycia WC, a i tak wiedzą że Polska to słaba drużyna. Tak ja nie oceniałem 15 lat demu Milanu jako dobrej drużyny. Uważam więc że mimo mojej stronniczości, Milan oceniam OBIEKTYWNIE. I po 10 latach siedzenia w cieniu, kibicowaniu przeciętnej drużynie, gdy staje się klasową, mam nie uznawać że jest klasową?

    Jack, ty do Milanu podchodzisz podobnie jak ja - emocjonalnie. Tylko że u mnie są to emocje pozytywne, u ciebie negatywne. Tak jak postarałem się dowieść że u mnie moja stronniczość nie wpływa na ocenę, to u ciebie wpływa. Piszesz że "jeśli Milan jest tak dobry, tak świetny i tak klasowy to wytłumacz mi jedna rzecz - czemu od kwietnia od meczu z Cagliari wygranego 3:1 do ostatniej niedzieli i meczu z Napoli nie wygrał ligowego meczu na swoim boisku???????????? Czy to według Ciebie jest oznaka klasowej drużyny??". Jeśli interesuje cię jak drużyna gra w dłuższym okresie, to ci powiem - przez ostatnie pięć lat Milan w lidze zajmował miejsca 1-4, w lidze mistrzów 1,1,2,3-4,5-8. Czy pięć lat do tyłu żeby oceniać drużynę to zły okres? Taki właśnie okres wybiera UEFA tworząc ranking drużyn (w którym o dziwo prowadzi... Milan, co właściwie mogłoby wystarczyć zamiast takiego długiego postu). Jeśli to mało wg ciebie, jeśli drużyna musi dodatkowo co drugi rok zdobywać mistrzostwo kraju, to ani Barca, ani Real, ani Man Utd, ani Chelsea.. hmm.. chyba żadna drużyna nie jest wtedy klasowa! No ale ty wolisz oceniać drużynę w perspektywie ostatnich ośmiu miesięcy, żeby wypadło jak najgorzej dla Milanu... i to ja jestem subiektywny? Real w sezonie w którym pokonał Valencie 3-0 w finale LM, po parunastu kolejkach w Primera Division byli piąci od końca, a to był właśnie okres dominacji Królewskich (wygrywali LM w 98,00,02).

    "Ja nie "opuściłem" Milanu gdy miał kryzys, tylko wtedy gdy zatracili swój styl, którym czarowali pod koniec lat 90. I tak naprawdę (oprócz czasu gdy grał tam Szewa w najlepszej formie) to ten marazm trwa nadal..."

    Styl to oni mieli w latach 88-95, po finale z Ajaksem się skończyło, koniec lat 90 to właśnie jeden z najgorszych okresów Milanu. Ale ok, może ci się cyferki pomyliły .

    "Ale może ja jestem dziwny, ja wole jak moja drużyna gra pięknie i widowiskowo, a nawet jak przegrywa to w pięknym stylu i po walce..."

    Jak Manchester zacznie słabo grać i to w słabym stylu to co, zaczniesz być za Barcelona czy Arsenalem? A na WC będziesz za Brazylią czy Polską ?

  3. #33
    [QUOTE=indy;155203]Jack, śmiem twierdzić że oceniając Milan za bardzo kierujesz się stereotypami i uogólnieniami.

    Po jednym jedynym meczu Włochy - Holandia w 2000r, gdy Makarony w 15ej minucie stracili Zambrotte (czerwona kartka), i musieli się przez cały mecz bronić przeciwko ładnie grającej i faworyzowanej Holandii, niestety dla nich obronili się - po tym zostali okrzyknięci jako niszczyciele pięknej gry, symulanci, fuksiarze (no tak, 2 karne Holandia z**bala to fuks Makaronow a nie patalachstwo Pomaranczowych), i zyskali wielu przeciwników.
    QUOTE]
    Nie wiem, który jesteś rocznik... co do włoskiej piłki to od kiedy pamiętam, czyli od mundialu 1994 Włosi zawsze grają to samo, 4(lub pięciu obrońców), 3 defensywnych pomocników, rozgrywający i dwóch napadziorów. I gdzie tu na jakiekolwiek kreatywne rozwiązania.
    Nie uważam, żeby stereotypem, że Włosi grają brzydko. Większość wyników-jedna brama i murujemy. Nie chce mi się wszystkich wyników przeglądać, ale zapewne według tego scenariusza to będzie jakieś 70-80% spotkań z imprez rangi mistrzowskiej. Wywrotki i upadki przy każdym możliwym starciu też są faktem, a nie sterotypem.

    Wracając do samego Milanu, też pamiętam czasy Bierhoffa(łeb to on miał-dosłownie). I pamiętam, że również ta drużyna nie grała ładnie dla oka.

    Mecz z Depor-to chyba jedyny taki mecz(naprawdę zagrany idealnie pod każdym względem!) trafił się dosłownie chyba tylko jeden(na to pytanie Ty jak fan znasz odpowiedź lepiej). Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić dziadków, grających choćby 5 takich spotkań w sezonie. Natomiast jest kilka drużyn w Europie które potrafią.

    Zadajesz pytanie czym się różni bramka strzelona przez AC Milan w ostatnie minucie od tej strzelonej przez ManU. Ano tym, że jak oglądasz mecz gdzie 11 (no 10 ) facetów za przeproszeniem zapierdala-ciśnie skrzydłami, środkiem, wali z dystansu, jak przeciwnik daje im po nogach to grają dalej, albo oddają to bramka w 90 min jest ukoronowaniem całego meczu. Za to jak widzisz gości, którzy kombinują jak tu dojechać do dogrywki, albo do karnych, "trzymają" grę w środku boiska, po mocniejszym starciu zachowują się jakby urwało im nogę, chcąc by sędzia wyrzucił przeciwnika(i nie uważam tego za stereotyp, podkreślam raz jeszcze) raczej... uśniesz przed 90 min .

    Co do sensu całej dyskusji, w którą nieopatrznie dałem się wciągnąć -o gustach się nie dyskutuje. Pisałeś o emocjach w piłce-MASZ RACJĘ! Przyznam się po cichu, że jestem fanem Realu(mam nawet koszulkę Mijatovica z sezonu jak bramkę w finale LM strzelił ) i Chelsea-jeszcze z czasów... włoskiej kolonii (Zola debeściak był). Do czego zmierzam-z tą najlepszą drużyną świata trochę przesadziłeś. Wystarczyłby jedna z najlepszych lub moja ulubiona.

  4. #34
    Dołączył
    May 2005
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    52
    A ja stawiam że Milan przejdzie Arsenal, prawda Kirek

  5. #35
    Dołączył
    May 2006
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,357
    Na razie "najlepsza druzyna na świecie" odpadła z Pucharu Włoch z Catanią... Bye Milan! See you next year!

  6. #36
    Dołączył
    Jan 2006
    Przegląda
    Radom / Lublin
    Posty
    554
    Milan: Kalac; Oddo, Digao, Simic, Favalli; Cafu, Gattuso, Emerson, Brocchi; Gourcuff; Gilardino

    Ławka: Milan: Fiori, Bonera, Ruggeri, Pirlo, Caraglia, Paloschi, W. Aubameyang

    Biorąc pod uwagę 1:3 w 1. meczu łatwo wywnioskować, że odpuścili

  7. #37
    Dołączył
    May 2006
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,357
    No... Profesjonalne podejście....

  8. #38
    Dołączył
    Dec 2007
    Posty
    557
    Jack, jakie kryterium decyduje która drużyna jest najlepsza na świecie?

    p.s. kilka lat temu Manchester w ogóle nie wystartował w pucharze Anglii... to jest dopiero profesjonalizm

  9. #39
    Dołączył
    May 2006
    Przegląda
    Warszawa
    Posty
    2,357
    Nie ma czegos takiego jak najlepsza drużyna na swiecie! Może być najbardziej utytułowana, najlepsza w konkretnej edycji konkretnych rozgrywek, ale nie ma najlepszej na świecie! Więc tym bardziej nie istnieja kryteria do jej wyboru!

    I tak, takie podejście jest profesjonalne - jeśli sie nie chce osmieszać w krajowym pucharze to lepiej po prostu zrezygnować w grania w nim, a nie wystawiać rezerwowy skład bo się przegrało mecz... A teraz Puchary Ligi i często puchary danego kraju to rozgrywki rezerwowych. Bzdura!
    Ostatnio edytowane przez Jack Daniels ; 16-01-2008 o 22:20

  10. #40
    Dołączył
    Dec 2007
    Posty
    557
    Chyba to samo można powiedzieć o lidze - że nie ma najlepszej... a jakoś nie zauważyłem twojego wątku w temacie ROZMOWA O NAJLEPSZEJ LIDZE CZYLI PREMIERSHIP który by szydził z takiego określenia...